Rozdział XXVI

256 14 0
                                    

Deku..?

3 osoba

Izuku był pod Ua. Westchnął cicho pod nosem. Poszedł prosto do akademika. Gdy wszedł zobaczył swoją klasę. Jaktek w jego stronę spojrzał Bakugo. Jego oczy się wyszerzyły..
- Deku..?
Wszyscy spojrzeli na Izuku. W oczach pojawił się szok. Jak bardzo była ta osoba silna że stracił rękę?
- To nic..
- To nazywasz nic! Człowieku ty ręki nie masz!- krzyknął Kirishima.
Katsuki podszedł do Izuku. Mocno go przytulił. Izuku jedną ocalałą ręką przytulił się do Katsuki'ego

Kurama tym razem nie wariował z Yaoi. Patrzył na to z smutnym wzrokiem. Ręki nie dało się uratować.
Izuku nie panował nad łzami pozwolił im płynąć. Położył swoją głowę na ramieniu Bakugo. Łzy moczyły jego czarny t-shirt. Katsuki tuląc go dawając mu wsparcie. Którego bardzo mocno potrzebował.
Po kilku minutach przestał płakać. Otarł swoje mokre oczy.
- Opowiem wam co się wydarzyło..

Timeskip

Po tym co opowiedział swojej klasie. Wszyscy byli w szoku. Odziwo Nara który jest leniwy słuchał tego uważnie.
- To było kłopotliwe.- mruknął.
- Co ty nie powiesz?- mruknął Izuku.- Ciesz się że ty chociaż masz rękę. Teraz mam dwa razy trudniej.
- Faktycznie. Ale Sasuke Uchiha radzi sobie bez problemów.
- Faktycznie..- powiedział Izuku.- Ale mam planach coś..
- Co?
- Kiedyś Naruto Uzumaki stracił kończynę tak jak ja.
- Serio?!
- Aktualnie ma rękę. Tsunade Senju użyła komórek swojego dziadka Hashiramy Senju i stworzyła protezę dla niego.
- Okej. Czyli masz zamiar zrobić to samo?
- Tak. Mam zamiar zrobić to samo.- powiedział to i ziewnął.- To ja pójdę spać. Zmęczony jestem.
- Dobranoc!
- Dobranoc.
Izuku udał się do swojego pokoju. Zasnął dość szybko.

3 osoba
Bakugo

Katsuki westchnął. Nadal miał mokrą t-shirt po łzach Izuku. Prawo mówiąc współczuł mu. Pewnie przez jakiś czas będzie miał naprawdę trudno.
Katsuki poszedł na górę. Postanowił zobaczyć co tam u Izuku. Zapukał do drzwi i odpowiedziała mu cisza.
Cicho otworzył drzwi i zobaczył dla niego słodki widok.
Izuku spał.

Przez to że wyglądało to bardzo słodko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Przez to że wyglądało to bardzo słodko. Bakugo dostał krwotoku z nosa. Potem zamknął drzwi i udał się do siebie. Położył się na łóżku i zasnął.

Następny dzień

Izuku ledwo się ubrał. Naprawdę przydała by mu się proteza. Napisał do klanu Senju czy mogą mu stworzyć protezę. Gdy odpisali że mogą i że po lekcjach się ma zjawić. Muszą jakąś mu zrobić tą dłoń.

Podczas lekcji musiał tłumaczyć się swoją dłonią. Gdy wytłumaczył nauczycielom co i jak dali mu spokój.
Podczas treningu Izuku kiepsko sobie radził. Nie umiał walczyć jedną ręką.

Po skończonych lekcjach ruszył prosto do dzielnicy klanu Senju.
Gdy przybył miło go przywitali niektórzy z klanu. Potem poszedł do szpitala. Była tam jedna z kobiet. Zauważył że ma kartkę i ołówek.
- Dobrze połóż tutaj rękę.- wskazała miejsce położenia ręki. Położył swoją ocalałą rękę. Kobieta zaczęła ją rysować jak ma wyglądać.
Po skończonym rysowaniu.
Spojrzała na Izuku.
- Będziesz zmuszony czekać na rękę sześć miesięcy.- powiedziała kobieta.
No to sobie trochę poczeka. Na nową lewą dłoń.

Potem wrócił do akademika. Wszyscy spojrzeli w jego stronę.
- Będę czekać sześć miesięcy na nową rękę.
- Serio. Tak długo? Nie lepiej pójść do Davida Shielda?
- Nie. Prędzej zbuduje mi rękę z długimi pazurami. Ja potrzebuję zwyczajnej ręki.
- Faktycznie.- powiedział zmęczony Isao.- Potrzebuje normalniej ręki aby mógł składać pieczęcie. W końcu jest Uzumaki'm.

Izuku westchnął. Usiadł na kanapie.
Dobrze że jest praworęczny. Bo naprawdę miałby kłopot z pisaniem.
Postanowił po trenować i nauczyć się chwilową walczyć bez ręki.

Timeskip
(Jestem leniwa)

Sasuke nauczył Izuku walczyć bez lewej ręki. Coraz lepiej mu to wychodziło. Ale Izuku wolał mieć obie ręce, a Sasuke to zrozumiał. Sasuke także nauczył go składać pieczęcie z zamkniętymi oczami. Albo połączyć się z Susanoo.

Izuku całkiem szybko to opanował. Potrafił robić pieczęcie z zamkniętymi oczami i to jedną ręką.
Potem spokojnie wrócił do akademika.

Przywitała go klasa. Spotykał się już młodszym rodzeństwem, a także z matką. Hisashi dowiedział się że Izuku żyje i jest uczniem Ua. Na początku zachowywał się tak:
Ten Quriklles żyje! Jakim prawem! Miał być martwy!
A Izuku z wściekłością użył na nim chakry przez to poleciał na ścianę i ją przy tym zniszczył.
Izuku po tym był bardzo z siebie dumny. Zack i Sachiko śmieli się z ojca. Dał się pokonać osobą która nie ma lewej ręki. Inko też się z tego śmiała.
Wyglądało to zabawnie. Potem Izuku odezwał się do niego mówiąc zimnym głosem pozbawionym emocji.
Mam prawo spotykać się z Kaa-san i rodzeństwem. Nie zabronisz mi Hisashi.
Potem poszedł porozmawiać rodzeństwem i spytać co tam u nich. Powiedzieli mu o tym co się dzieje u nich w szkole i wiele innych rzeczy.

Zack chodził do liceum naukowego, a Sachiko zaczął podstawówkę. Izuku będąc dobrym starszym bratem. Zaproponował im pomoc. Zack nie zgodził się, a Sachiko się zgodził. Izuku zaczął mu pomagać z matematyką. Nauczyć Sachiko tam matematyki aby ją zrozumiał.

Uczył się w Ua. Będąc albo na pierwszym miejscu albo na drugim. Także ciężko trenował. Czas leciał i za niedługo zbliżały się... Święta Bożego Narodzenia.

_______________________________________

Hejka wszystkim 🤗

Mam nadzieję że rozdział się wam spodoba.
Następnym rozdziale będą ich święta i możliwe że po świętach Izuku odzyska swoją lewą rękę.


Życzę miłego dnia!
Życzę udanej nocy!
Nie wiem o której wy to czytacie.. 🤣

Słów 849

Izuku Uchiha-Uzumaki: Moja NadziejaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz