Izuku Uchiha-Uzumaki vs Danzo
Walka na śmierć i życie!3 osoba
Dzień, Tydzień, Miesiąc i rok. Prawda tyle mija nam nasze życie? Co rok robimy się coraz starszy. Izuku Uchiha-Uzumaki został zmuszony szybciej dorosnąć. W wieku dziesięciu lat już pracował. Wyprowadzał psy i roznosił ulotki. Jednak wielu niechętnych było do Izuku. W końcu nie miał mocy. Podjął także decyzje.. uciekł z swojego domu.
Jego życie od tamtej pory się zmieniło.
Nie musiał już się zachowywać jak dorosły. Mógł cieszyć się życiem. Mieć pierwszą miłość którą dał mu Katsuki Bakugo.Izuku od samego początku miał najtrudniej. Ale nie poddawał się. Szedł dalej. Pomimo że przewracał się to wstał i szedł.
Trenował dwa razy cieżej niż kto kolwiek inny. Znalazł przyjaciół. Ludzi którzy byli tacy jak on. Zaprzyjaźnił się ludźmi z darami. Ludzi którzy go zaakceptowali. Był kochany. Miał przyjaciół.
Odzyskał braci i matkę.Izuku wiedział że jego matka rozwodzi się z jego "ojcem". Nie był idiotą. Doskonale rozumiał niektóre rzeczy. Był tak jak każdy członek klanu Uchiha-Uzumaki czyli inteligentny. Tak jak każdy z klanu miał czarne włosy. Zdarzało się że w klanie są blondyni. Z powodu tego że Naruto Uzumaki jest blondynem.
Niebieskie oczy patrzyły w niebo. Był ubrany czarne dresy, szary t-shirt i czarną bluzę. Na bluzie był wachlarz z wirami.
Nagle usłyszał huk. Wstał z trawy i zaczął biedz w stronę eksplozji. Przed nimi stał mężczyzna.
- Danzo!- krzyknął Izuku. Mężczyzna na niego spojrzał.
- O kolejny Uchiha-Uzumaki? Ciebie wcześniej nie widziałem.- mruknął mężczyzna.
Izuku odpalił Wiecznego Mangekyō Sharingan.
- Och.. czyli masz silniejsze oczy.- potem sam odpalił Sharingan'a.
~ Co? On jest Uchiha-Uzumaki?
~ Nie. Nie wyczuwam od niego krwi Uzumaki ani Uchiha.
~ Oznacza że zrobił to co Kakashi Hatake?
~ Najwidoczniej tak. Uważaj na niego. Możliwie że jest naprawdę silny.
~ Okej.Izuku ruszył do walki. Na początku miał zamiar zaatakować tylko w walce wręcz. Ale mężczyzna użył chakry i go uderzył, a raczej próbował. Izuku samą porę uniknął ataku. Przeklnął pod nosem i stworzył Rasenshuriken'a. Ruszył na Danzo.
Miał zamiar uderzyć Danzo. Mężczyzna bez problemów go uniknął.
- Katon: Gouka Mekkyaku!- krzyknął Izuku.
- Nani?
- Skąd on umie technikę Madary Uchiha?- zadawał sobie pytanie Danzo. Który ledwo uniknął ataku. Nagle oberwał w brzuch. Zwymiotował krwią. Uderzenie było tak silne że poleciał na ścianę.
Dlaczego jego chakra się nie kończy! Chyba że ma w sobie..- myślał Danzo.~ On się domyśla Izuku! Uważaj!
~ Nie martw się Kurama-nii-san dam sobie radę! Zawsze sobie radziłem!
Izuku stał na przeciwko Danzo. Postanowił skorzystać z jednej technik Uzumaki'ch. Łańcuchy wyskoczyły z jego ciała. Złapał Danzo. Mężczyzna próbował się wyrwać z łańcuchów. Po jakimś czasie dziwnym cudem udało mu się wyjść.
~ Jak!
~ Nie wiem! Musi mieć silną chakrę!
~ Nie mam pomy...- nie dokończył. Danzo miał miecz w ręku. Na kierował swój miecz w kończynę Izuku.
Nagle krew trysnęła na trawę. Izuku krzyknął z bólu.
~ IZUKU!
Czerwona chakra wypłynęła z ciała Izuku.
Spojrzał na Danzo. Tym razem nie miał Sharingan'a w oczach.
Były to oczy Kyuubi'ego.
Łzy płynęły po jego policzkach. Krew była na jego ubraniach. Izuku miał jeden ogon. Uczył się kontroli chakry Kyuubi'ego. Ale nie wielkiej ilości.
- Pokaż co masz Uchiha-Uzumaki!
Izuku ryknął. Chakra zawładnęła ciałem Izuku. Niebieskooki ruszył na Danzo taką szybkością że głowa mała.
Danzo wyszerzył oczy. Nie był świadom jak bardzo może być silny Izuku. W dłoni pojawi się Rasengan.
Mężczyzna oberwał Rasengan'em w brzuch. Poleciał do najbliższego domu niszcząc go.
Przeklnął na Uchiha-Uzumaki. Izuku nie zachowywał się jak człowiek. Tylko jak zwierzę. Zwierzę które chciało zabić.
Ruszył na Danzo. Izuku gdy poczuł że odzyskuje kontrolę nad ciałem. Szybko wyłączył chakrę Kuram'y. Zaczął ciężko oddychać.
Danzo się uśmiechnął.
Potem ruszył na Izuku. Izuku wyszerzył oczy. Użył Chidori.. zabił Danzo. Poczuł się nie dobrze i zwymiotował najbliższe krzaki.Usiadł. Popatrzył na swoją już straconą rękę.
Przybyli Uchiha-Uzumaki i zaczęli używać chakry leczenia i bandażowali.
Izuku nie panował nad łzami. Stracił kończynę i zabił człowieka. To było dla niego..
~ To cud że go zabiłeś.. pewnie za jakiś czas ci przejdzie Izuku. Bardzo się martwiłem.
~ Przepraszam Kurama.. najwidoczniej muszę uczyć się kontroli twojej chakry.. nie chce się zmieniać bezmyślną bestie bez urazy.
~ Tego będziemy się uczyć! Nie martw się, a co do twojej dłoni. Zróbmy to co zrobił Naruto.
~ Masz na myśli..?- uświadomił sobie Izuku.
~ Tak.
Izuku westchnął i wstał z trawy. Udał się prosto do UA. Wiedząc to że będzie musiał się tłumaczyć. W końcu minęły dwa-trzy dni gdy go nie było w Ua. Wiedział także że będzie tłumaczył się z swojej kończyny..._______________________________________
Póki mam wenę będę wam pisać ^^
Cieszycie się!No tak.
Co będzie dalej z Izuku?
Jakie przygody go czekają?
Jak zareaguje klasa na to?
Dowiecie się w kolejnym rozdziale.Życzę miłego dnia i miłej nocy!
Słów 783
CZYTASZ
Izuku Uchiha-Uzumaki: Moja Nadzieja
RandomIzuku to prapraprapra- ileś tam - prawnuk Naruto i Sasuke. Izuku nigdy nie był świadom swojej prawdziwej krwi. Jego ojciec go nienawidzi. Pewnego dnia Izuku nie wytrzymuje i...