Profesor Rac bardzo się zdziwił.
- Z przyszłości? Ale przecież jest 1889 rok, dobrze o tym wiecie, prawda? I jakie "przeniesamowite wydarzenia"? - zapytał zdezorientowany nauczyciel.
- 1889 rok...?! - wykrzyknęłam zaskoczona. Jak widać - jednak nie wszyscy dobrze o tym wiedzieli. Mówiąc o "przeniesamowitych wydarzeniach" jedynie żartowałam. Teraz okazało się, że to wszystko to... na swój sposób prawda.
- No tak, przecież nie byłoby ich tu w 2020 roku. I spójrz na ubrania tych ludzi, na wygląd otoczenia! Nie wygląda to na 2020 rok - stwierdziła, jak zawsze spokojnie i bez nerwów, Gosia.
- Czyli my naprawdę przeniosłyśmy się w czasie... - szepnęłam, nadal nie dowierzając.
- Chwila, chwila, o czym wy mówicie? - zapytał Czonakosz, zerkając na nas nieco podejrzliwie.
- No, więc tak, jak już Paula mówiła, jesteśmy z przyszłości i zapowiadamy niezwykłe wydarzenia. Takie jak na przykład pandemia koro...
- Korona! To tylko... taki film - natychmiast jej przerwałam, posyłając wszystkim wokół przekonujące spojrzenie.
- Jaka pandemia? - zapytał już bardzo przerażony Boka.
- Pandemia... jaka pandemia? - udałam zdziwienie.
Nagle usłyszeliśmy głośny śmiech. To Czele i Nemeczek zbliżali się do nas.
- No, więc? Jaka pandemia? - dopytywał dalej chłopiec.
- Janosz, czy ty możesz chociaż na chwilę przestać rozmawiać?! - uniosła się moja przyjaciółka. Cóż, nie będę kłamać... lekko ją poniosło.
W tym momencie podeszli do nas Czele i Nemeczek. Patrzyli na mnie i Gosię tak, jakby nigdy nie widzieli młodych dam.
Erno podszedł do Janosza i zapytał o coś. Boka pokiwał głową, po czym Nemeczek zaczął opowiadać. Słuchałyśmy, a na naszych twarzach nie było już ani śladu zdziwienia. Historia się powtarza. Chłopiec opowiadał o kradzieży w Ogrodeum.
CZYTASZ
Ocalić Nemeczka
Short StoryDwie, niezwykle oddane sobie przyjaciółki wybierają się z bliskimi na wakacje. Gdy pewnego dnia postanawiają się przejść, by pozwiedzać miasto, staje się coś nieoczekiwanego. Zauważają, że wszystko wokół wygląda jakoś inaczej. Wtem, w jednym momenci...