Jeździłam bezcelowo po dobrze oświetlonych oraz pustych ulicach miasta. Nie miałam gdzie się zatrzymać lub choćby przenocować. Postanowiłam jednak najpierw pojechać do galerii po jakieś produkty spożywcze, a później gdzieś przenocować. Gdy byłam już na miejscu niechętnie opuściłam samochód, poczym weszłam do sklepu. Spokojnie przechodziłam między alejkami szukając czegoś zdrowego i pożywnego gdy nagle usłyszałam z głośników "Pojazd z tablicą rejestracyjną D3VIL został uszkodzony, więc prosimy kierowcę o wrócenie na parking"
- Co takiego?! - Krzyknęłam i od razu zerwałam się do biegu
Gdy byłam już na parkingu zauważyłam przy swoim samochodzie jakiegoś faceta. Szybko do niego podeszłam.
- Coś ty zrobił?! - Warknełam
W- Sorry zarysowałem ci auto - Powiedział bez jakiejkolwiek skruchy
- Osz ty!
W- A ty nie za mała na takie auto?
- Mała to jest twoja pała! Więc się zamknij i lepiej przeproś!
W- Bo co?!
Kopnęłam go poniżej pasa, a jak klęknął na kolana przywaliłam mu z całej siły w pysk. Facet odleciał trochę do tyłu, a moje oczy wrzały z wściekłości. Gdy się wyprostowałam usłyszałam czyiś głos za sobą.
S- Hm taka dziewczyna i umiała się obronić
Odwróciłam się i spojrzałam na tego co się odezwał. Zdzieliłam go wzrokiem, po czym podeszłam do niego i przycisnęłam do swojego auta.
- Po pierwsze nie jestem grzeczną dziewczynką, więc lepiej do mnie nie podchodź, a po drugie kim ty w ogóle jesteś he? - Spytałam podnosząc brew do góry
S- Hmm no niezły masz charakter - Powiedział łapiąc mnie za ręce
- Ej nie pozwalaj sobie! - Warknełam
S- Hehe spokojnie chcę się tylko zapoznać
- Tsa znam takich jak ty i tu nie chodzi o znajomość - Syknęłam rozgoryczona całą tą sytuacją
S- Mhm widzę, że masz audi
- Bez zmiany tematu mi tu!
S- Nie, nie po prostu ja też mam audi wiesz?
- Naprawdę?
S- Tak i jak mnie puścisz to ci je pokażę
Spojrzałam w lewo, a później znów na mężczyznę. Wzięłam wdech i go puściłam.
- Dobra prowadź
Facet się uśmiechnął i wysunął do mnie rękę.
S- Jestem Sideways, a ty?
- Eh Rose - Powiedziałam również wyciągając rękę w jego stronę
S- Także Rose pozwól, że cię zaprowadzę do swojego samochodu
- Mhm, ale bez tych czułości
S- Dobrze już dobrze spokojnie
Uśmiechnęłam się pierwszy raz od kąd przeżyłam wypadek. Pomyślałam, że może on wcale nie jest taki zły. Gdy już byliśmy blisko cofnął się i zakrył mi oczy dłońmi.
S- Nie dam ci podglądać
- Heh to prowadź
Szliśmy tylko kawałek, aż w końcu się zatrzymaliśmy, a on zdjął ręce z moich oczu. Podszedł do pięknego Audi R8 i się o nie oparł.
S- I jak?
- Wow cudowne - Powiedziałam powoli podchodząc
S- Widziałem, że twój samochód nie za dobrze skończył
CZYTASZ
Alien Robots
ActionMłoda szesnastoletnia Rose mieszkająca w Dubaju straciła rodziców przez atak terrorystyczny w Hongkongu. Przez ten wypadek Rose mocno się załamała. Potem było jeszcze gorzej. Traciła jakiekolwiek uczucia i emocje. Aż w końcu stała się obojętna i zim...