Rozdział 10

63 4 0
                                    

Gdy samochód wreszcie już ruszył, rozmyśliłam się i chciałam uciec. Nie wiedziałam co chcą ze mną zrobić i jaka spotka mnie kara za ucieczkę. Nagle jednak moje rozmyślenia przerwał gwałtowny obrót samochodu.

- Barricade! Coś ty znów wymyślił?! - Krzyknęłam

B- To nie ja! Egh! Autoboty - Warknął

Nagle robot transformował się, a ja niefortunnie upadłam na ziemię. Jęknełam z bólu i spojrzałam na to co spowodowało transformację Barricade'a. Na miejscu zobaczyłam Autoboty. Zaniepokoiłam się, bo im też przecież uciekłam. Postanowiłam znów im wszystkim uciec i to na dobre. Gdy próbowałam wstać poczułam nagły przypływ bólu w kostce. Jęknełam z bólu i upadłam na ziemię chwytając się za bolące miejsce. Nie zwracając uwagi na to co się dzieje wokół zaczęłam masować kostkę. Gdy usłyszałam głośny szczęk metalu raptownie odwróciłam głowę gdy zobaczyłam leżącego na ziemi Barricade'a zamarłam. Co prawda nie lubiłam go za bardzo, ale jednak poczułam coś dziwnego. Ironhide zakłuł go w kajdanki, a Mirage ruszył w moją stronę. Chciałam uciec, ale ból mi to uniemożliwiał.

M- Tym razem się nie wymkniesz

Zrezygnowana usiadłam na ziemi i spojrzałam na bota. Na jego twarzy był wymalowany niepokój.

- Co? - Spytałam zdziwiona

M- N-nie widzisz? - Zapytał

- Czego?

M- Kość ci wystaje..

- Co?! - Krzyknęłam przestraszona i szybko spojrzałam na kostkę

Nic na niej nie było, a już na pewno nie wystawała z niej kość. Wściekła spojrzałam na rozbawionego robota.

- Jaki ty jesteś okropny! - Krzyknęłam

Nagle jednak uśmiechnęłam się złowieszczo i nakierowałam na niego palcem. Zaraz potem dostał z pioruna w klatkę piersiową.

- Ha! - Zaczęłam się śmiać

M- Oh ty mała! - Burknął i zaczął iść w moją stronę

I- Zostaw ty ją w końcu! - Powiedział łapiąc go mocno za ramię

M- Ehg! Ale przez nią mam zarysowany i spalony lakier!

- To ty mi najpierw powiedziałeś, że mam złamanie otwarte!

I- Eh nie, możecie dojść do porozumienia? - Spytał

- To on się kłuci jak małe dziecko!

M- Ja?!

- Nie kurwa święty mikołaj

J- Znów się kłócą? - Spytał niebieski robot

I- Tak

J- Jak zwykle

Przewróciłam oczami i próbowałam znów wstać.

J- Ej! Siadaj! - Krzyknął Jolt

Natychmiast zaprzestałam czynności i grzecznie usiadłam. Nie chciałam kolejnych nieprzyjemności.

J- Ironhide weź ją i zawieź do bazy

M- Tylko zatkaj uszy lepiej - Powiedział chichocząc

- Dla niego akurat będę miła - Uśmiechnęłam się złowieszczo

M- Tak? Wątpię

- On jest miły dla mnie to ja będę miła dla niego

J- Ha! Mirage chyba jej podpadłeś

- A żebyś wiedział!

M- Ale to ona jest nie do zniesienia! Mnie znacie dłużej!

I- Niestety - Robot ukucnął i szepnął do mnie lekko się śmiejąc

Alien RobotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz