Nie chciałam się poddać, a na pewno nie tak łatwo. Znów próbowałam się przecisnąć przez kraty, ale kajdanki uniemożliwiały mi to.
- Szlak! - Fuknęłam waląc nogą w kraty
Nie chciałam użyć mocy, bo nie wiedziałam jeszcze jak jej używać. Jasne umiem wywołać pioruny i wybuchy, ale nie do końca wiedziałam jak nad tym panować. Moje rozmyślenia przerwało przybycie Soundwave'a. Robot tak samo jak Barricade stanął oparty o ścianę i patrzył na mnie.
- Co ty tu do diabła robisz?! - Burknęłam
S- Pilnuję cię
- Egh! Po co?
S- Słyszałem, że ostatnio uciekłaś, więc dlatego
- No oczywiście! Ten policjant musiał wszystkim wygadać!
S- Powiedział tylko mi
- E? Naprawdę?
S- Tak
- Pff! Patrz bo ci uwierzę - Przewróciłam oczami i się odwróciłam patrząc na ścianę
S- Jesteś inna niż wszystkie - Usłyszałam zza pleców
- Bo inne mają uczucia, a ja nie
- A po tej zdradzie wątpię, że w ogóle będę je mieć - Dodałam szeptem
S- Chodzi o Sideways'a prawda?
- Eh słyszałeś wszystko racja?
S- Nie pytałbym gdybym nie usłyszał
- Tak chodzi o Sideways'a, zdradził mnie, a ja mu zaufałam.. Po tym zdarzeniu nie chcę żadnych przyjaciół i już nikomu nie zaufam.. Roboty i ludzie to zdradzieckie i nieczułe istoty! - Powiedziałam siadając po turecku tyłem do robota
S- Hm wydaję mi się, że każdy człowiek ma uczucia
Wkurzyłam się i to nawet bardzo. Nie znał mnie, nie wiedział przez co przeszłam, a i tak mnie porównywał do innych. Moje oczy znów zmieniły kolor na fioletowy. Byłam tak wyciekła, że bez problemu przerwałam kajdanki na pół. Gdy poczułam, że mam wolne ręce zerwałam się i mocno zacisnęłam ręce na kratach patrząc na robota.
- Nie wiesz jaka jestem! I przez co musiałam przejść! Jedyne jakie emocje odczuwam to gniew, nienawiść i chęć ZEMSTY! - Krzyczałam wściekła
Nie chciałam dłużej na niego patrzeć, więc puściłam kraty i usiadłam za ścianą. Spojrzałam przypadkowo na kraty, ale nie były one proste tylko mocno wygięte. Nie robiło to na mnie wrażenia, bo niecierpliwie czekałam, aż robot sobie pójdzie. Gdy tak czekałam nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Po trzech godzinach jednak się obudziłam. Od razu wstałam, by zobaczyć czy robot nadal tam jest. Niestety był, ale chyba spał, bo jego głowa była skierowana w dół, a ręce były skrzyżowane na piersi. Postanowiłam, więc spróbować się wymknąć. Przecisnęłam się przez kraty i szybko podbiegłam do okna. Było już wybite, więc zostało tylko się przecisnąć. Szybko wyszłam przez małe okno, ale w połowie się zatrzymałam. Poczułam mocny i kłujący ból w obu bokach.
- Egh! Auć! - Syknęłam z bólu
Szybko się otrząsnęłam i wyszłam z okna. Miałam szczęście, że więzienie było w piwnicy, bo okno przez które wyszłam znajdowało się osiemdziesiąt centymetrów nad ziemią. Gdy już siedziałam na trawie popatrzyłam na mój bok. Zauważyłam na koszuli plamę krwi. Odwróciłam się patrząc na okno. W oknie były dwa wystające, ostre kawałki szkła pokryte moją krwią, która teraz ściekała ze ścian.
- Eh no super..
Wstałam i szybko się z tamtąd oddaliłam. Biegnąc coś za sobą usłyszałam, więc się odwróciłam, ale nie przestawałam biec. Gdy wiedziałam już, że to był tylko jakiś szop znów się odwróciłam. Zobaczyłam, że w prost na mnie jedzie czerwone ferrari te same co w stało na parkingu szpitalnym. Stanęłam bez ruchu, bo poczułam mocne kłucie w obu bokach. Usłyszałam pisk opon, więc szybko rzuciłam się w bok lądując na asfalcie. Zdarłam sobie kolano, a krew z boków zaczęła mocno wypływać.
CZYTASZ
Alien Robots
ActionMłoda szesnastoletnia Rose mieszkająca w Dubaju straciła rodziców przez atak terrorystyczny w Hongkongu. Przez ten wypadek Rose mocno się załamała. Potem było jeszcze gorzej. Traciła jakiekolwiek uczucia i emocje. Aż w końcu stała się obojętna i zim...