Rozdział 11

57 4 0
                                    

Spałam spokojnie do póki nie usłyszałam syreny policyjnej.

- Co się dzieje? Czemu policja nas goni? - Spytałam ziewając

I- Eh to Barricade! - Warknął

- N-naprawdę? - Gdy usłyszałam, że Barricade podąża za nami lekko się przestraszyłam, bo bądź co bądź nie wiedziałam co ze mną zrobi gdy tylko mnie dorwie

- To jedź szybciej! - Krzyknęłam pełna niepokoju

I- Staram się! - Fuknął

- Nie zamierzam wracać do celi.. - Szepnęłam pod nosem tak, aby nie usłyszał

Na moje nieszczęście Ironhide jednak wszystko słyszał. Co gorsza próbował mnie pocieszyć.

- Daruj sobie.. I tak tam trafię.. To tylko kwestia czasu.. - Odparłam krzyżując ręce na klatce piersiowej

Nagle Ironhide się transformował i złapał mnie w locie. Gdy upewnił się, że jestem cała, delikatnie odstawił mnie na ziemię i ruszył do walki. Gdy siedziałam na trawie podniosłam wzrok, aby zobaczyć co spowodowało taki nagły zwrot sytuacji. Spojrzałam przed siebie i zobaczyłam Barricade'a walczącego z Ironhide'em.

- No nie znowu to samo - Szepnęłam pod nosem

Zrezygnowana położyłam się na trawie i spoglądałam na gwiazdy. Nie widziałam bowiem sensu nad użalaniem się. Wiedziałam, że jak poczekam to prędzej czy później ta walka się skończy, a ja udam się z wygranym do jego bazy. Gdy walka dobiegła końca usłyszałam donośny, niski, męski głos.

B- Ej ty! - Krzyknął

Z niechęcią usiadłam na trawie i spojrzałam na robota obojętnym wzrokiem. Doszłam do wniosku, że nie potrzebnie go się boję, bo w końcu jak mnie zabije szybciej skończy się cała ta zwariowana komedia. Wstałam leniwie i włożyłam ręce do kieszeni.

- Czego chcesz? - Spytałam

B- Wsiadaj i mnie nie denerwuj! - Warknął

Chciał się transformować jednak coś go przed tym powstrzymało. Jęknął z bólu i szybko złapał się za biodro. Z jego ust leciał niebieski płyn, więc musiał być ranny.

- Em.. Wszystko gra? - Spytałam niepewnie podchodząc do robota

B- Tak co to za pytanie! Gh! Chwilę odczekamy i pojedziemy - Burknął siadając na trawie tuż przede mną

- A co z Ironhide'em? - Spytałam rozglądając się dookoła

B- Za szybko nie wstanie

- Ty również - Im dłużej patrzyłam na ranę Barricade'a tym bardziej byłam pewna, że to coś bardzo poważnego

B- Egh! Byle człowiek nie, może stawiać się robotom! - Fuknął rozwścieczony

- Tak, tak, ale jestem pewna, że potrzebujesz pomocy

B- Bzdura!

- No to narazie - Powiedziałam idąc w stronę Ironhide'a

B- Nie! Czekaj..

Zaśmiałam się lekko i odwróciłam w stronę rannego robota.

- To co twardzielu? Pomóc ci? - Spytałam złowieszczo się uśmiechając

B- Egh.. Tak.. - Wymamrotał

- No i trzeba było tak od razu - Powiedziałam patrząc na wielką ranę na biodrze Barricade'a

B- Daruj sobie te uprzejmości!

- Ej to, że nie mam uczuć nie znaczy, że możesz na mnie cały czas
krzyczeć! - Wrzasnęłam wściekła

Alien RobotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz