Gdy się obudziłam Barricade'a już przy mnie nie było. Leniwie usiadłam i przetarłam oczy. Gdy to zrobiłam ujrzałam metalowego kota w drzwiach. Zdziwiona zamrugałam dwa razy i znów przetarłam oczy niedowierzając.
- L-Lodon? - Spytałam z nadzieją
Kot radośnie miałknął i szybko wskoczył na łóżko energicznie ocierając się o mnie. Uśmiechnęłam się, wzięłam go na ręce i pogłaskałam go po głowie.
- Ale jak ty tu?
B- Ja go tu przyprowadziłem - Gdy usłyszałam głos Barricade'a szybko podniosłam wzrok
- Naprawdę?
B- Tak, bo wiem jak bardzo jest dla ciebie ważny
- Ty też jesteś dla mnie bardzo ważny wiesz?
B- Oj wiem - Powiedział podchodząc bliżej
Gdy usiadł na łóżku i próbował się do mnie zbliżyć Lodon zaczął syczeć. Barricade gwałtownie się cofnął i zmarszczył brwi.
B- Zaczynam żałować tego, że go tu przyprowadziłem
- Lodon spokojnie
B- Eh, może się przejedziemy?
- Pewnie, a gdzie?
B- A tak pojeździć
- Okej
Barricade wstał i podał mi rękę. Uśmiechnęłam się lekko i skorzystałam z pomocy. Gdy tylko chwyciłam jego rękę mocno mnie do siebie pociągnął. Zdziwiona wpadłam w jego ramiona, a on się uśmiechał.
B- Może się najpierw przebierz co?
- Nie mam w co
B- Mam kilka ubrań dla ciebie w bagażniku
- Naprawdę?
B- Tak, więc chodź
- A co z Lodon'em?
B- Zostanie tu, nic mu się nie stanie
Popatrzyłam na kota, który tylko cicho burknął i zaczął się taczać w pościeli.
B- Widzisz podoba mu się tu
- Masz rację
B- To chodź zanim się rozmyśli
Skinęłam głową, poczym udałam się za Barricade'em. Gdy byliśmy na dole ja poszłam do kuchni, a on poszedł po ubrania. Po krótkiej chwili przyszedł i wręczył mi krótkie, czarne dżinsy oraz niebieski top. Poszłam z nimi do łazienki i się przebrałam oraz uczesałam włosy. Gdy byłam już gotowa podbiegłam do Barricade'a i mocno się do niego przytuliłam.
- Jedziemy?
B- Jasne
- Trafiłeś z rozmiarem wiesz
B- Widzę, bo wszystko podkreśla to co powinno
Zarumieniłam się i nieśmiało uśmiechnęłam odgarniając włosy za ucho.
B- Nie chcesz zjeść?
- Nie, bo gdy byłam mała nigdy nie jadłam śniadania i tak mi już zostało
B- Serio?
- Tak
B- Dobra to chodźmy - Powiedział łapiąc mnie za rękę i pociągnął za sobą
Gdy już wsiadłam do radiowozu i zapięłam pasy spojrzałam na Barricade'a.
- Pojedziemy na wyścig?
CZYTASZ
Alien Robots
ActionMłoda szesnastoletnia Rose mieszkająca w Dubaju straciła rodziców przez atak terrorystyczny w Hongkongu. Przez ten wypadek Rose mocno się załamała. Potem było jeszcze gorzej. Traciła jakiekolwiek uczucia i emocje. Aż w końcu stała się obojętna i zim...