Rozdział 25

34 2 1
                                    

Gdy się obudziłam Barricade'a już przy mnie nie było. Leniwie usiadłam i przetarłam oczy. Gdy to zrobiłam ujrzałam metalowego kota w drzwiach. Zdziwiona zamrugałam dwa razy i znów przetarłam oczy niedowierzając.

- L-Lodon? - Spytałam z nadzieją

Kot radośnie miałknął i szybko wskoczył na łóżko energicznie ocierając się o mnie. Uśmiechnęłam się, wzięłam go na ręce i pogłaskałam go po głowie.

- Ale jak ty tu?

B- Ja go tu przyprowadziłem - Gdy usłyszałam głos Barricade'a szybko podniosłam wzrok

- Naprawdę?

B- Tak, bo wiem jak bardzo jest dla ciebie ważny

- Ty też jesteś dla mnie bardzo ważny wiesz?

B- Oj wiem - Powiedział podchodząc bliżej

Gdy usiadł na łóżku i próbował się do mnie zbliżyć Lodon zaczął syczeć. Barricade gwałtownie się cofnął i zmarszczył brwi.

B- Zaczynam żałować tego, że go tu przyprowadziłem

- Lodon spokojnie

B- Eh, może się przejedziemy?

- Pewnie, a gdzie?

B- A tak pojeździć

- Okej

Barricade wstał i podał mi rękę. Uśmiechnęłam się lekko i skorzystałam z pomocy. Gdy tylko chwyciłam jego rękę mocno mnie do siebie pociągnął. Zdziwiona wpadłam w jego ramiona, a on się uśmiechał.

B- Może się najpierw przebierz co?

- Nie mam w co

B- Mam kilka ubrań dla ciebie w bagażniku

- Naprawdę?

B- Tak, więc chodź

- A co z Lodon'em?

B- Zostanie tu, nic mu się nie stanie

Popatrzyłam na kota, który tylko cicho burknął i zaczął się taczać w pościeli.

B- Widzisz podoba mu się tu

- Masz rację

B- To chodź zanim się rozmyśli

Skinęłam głową, poczym udałam się za Barricade'em. Gdy byliśmy na dole ja poszłam do kuchni, a on poszedł po ubrania. Po krótkiej chwili przyszedł i wręczył mi krótkie, czarne dżinsy oraz niebieski top. Poszłam z nimi do łazienki i się przebrałam oraz uczesałam włosy. Gdy byłam już gotowa podbiegłam do Barricade'a i mocno się do niego przytuliłam.

- Jedziemy?

B- Jasne

- Trafiłeś z rozmiarem wiesz

B- Widzę, bo wszystko podkreśla to co powinno

Zarumieniłam się i nieśmiało uśmiechnęłam odgarniając włosy za ucho.

B- Nie chcesz zjeść?

- Nie, bo gdy byłam mała nigdy nie jadłam śniadania i tak mi już zostało

B- Serio?

- Tak

B- Dobra to chodźmy - Powiedział łapiąc mnie za rękę i pociągnął za sobą

Gdy już wsiadłam do radiowozu i zapięłam pasy spojrzałam na Barricade'a.

- Pojedziemy na wyścig?

Alien RobotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz