Rozdział 36

20 1 0
                                    

W środku nocy obudził mnie lekki dotyk na policzku. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam siedzącego przy mnie Barricade'a.

- Wróciłeś - Szepnęłam

B- Nigdy bym cię nie zostawił

- Obiecujesz?

B- Przysięgam

- Dzięki, że wtedy po mnie przyjechałeś

B- Nie mogłem zlekceważyć tej wiadomości..

M- Może opowiedz jej teraz co tak naprawdę się stało - Powiedział siadając

- Obudziliśmy cię?

M- Nie do końca

B- Eh.. Rose.. Ścigałem się z Sideways'em, ale po jakimś czasie dołączył do nas jakiś mężczyzna w czarnym citroenie.. Chciał w pewnym momencie zepchnąć mnie z drogi, więc ja to zrobiłem pierwszy.. Po jakimś czasie usłyszałem krzyk i stuknięcie.. Gdy obróciłem lusterko zobaczyłem małą dziewczynkę na drodze.. Ja.. Uznałem, że to nic i pojechałem dalej.. Wybacz mi proszę..

Nie mogłam wydusić z siebie ani słowa, bo byłam zszokowana tym co mi powiedział. Gdy szok minął mocno się do niego przytuliłam.

- Nie wiedziałeś.. To nie twoja wina..

B- Wybaczasz mi?

- Tak

B- Kocham cię - Odparł mocno mnie obejmując

- Ja ciebie też

M- Skoro już wszystko jasne to, może w końcu się położymy? - Spytał zaspany

- Heh racja

Barricade uśmiechnął się lekko, poczym położył obok mnie. W końcu czułam ich ciepło, miałam ich obu przy sobie.

- Kocham was

- My ciebie też - Odpowiedzieli jednocześnie

Gdy oboje mnie objęli poczułam się bezpiecznie i po chwili zasnęłam. Następnego dnia obudziłam się o dwunastej co bardzo mnie zdziwiło.

- O boże.. Aż tak długo spałam? - Spytałam samą siebie

B- No proszę śpiąca królewna się już obudziła - Powiedział opierając się o framugę drzwi

- No cześć

B- Jak się spało?

- O dziwo bardzo dobrze

B- Zadzwoniłem do bazy i poinformowałem, że nie będzie cię w najbliższym czasie

- Dzięki

B- A i Mirage pojechał z Drift'em na jakąś bitwę

- Aha.. Przynajmniej ty zostałeś

B- Nie zostawiłbym cię samej bez opieki, a zwłaszcza w takim stanie

- Kochany jesteś

B- Bardzo często to od ciebie słyszę

- Widocznie trzeba ci to
przypominać - Powiedziałam uśmiechając się do niego

B- Mam szczęście, że ciebie mam - Odparł idąc w moją stronę

- To chodź się przytul

B- Taki mam zamiar - Oznajmił wchodząc na łóżko

Gdy jego twarz znajdowała się kilka centymetrów nad moją lekko się zarumieniłam. Gdy chciałam coś powiedzieć Barricade natychmiast mnie pocałował. Nie robił tego powoli, a szybko i z pożądaniem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 01 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Alien RobotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz