Rozdział 13

104 6 0
                                    

Jason POV


Złapałem dziewczynę za rękę i zaprowadziłem ją do mojego pokoju.Zakluczyłem za nami drzwi i rozejrzałem się dookoła.Jasne ściany w odcieniu kawy z mlekiem,ciemne meble i jasne,ogromne łóżko dodawało temu pomieszczeniu harmonii.O tak...już zapomniałem jak dobrze się tu czułem.


-A więc?-z zamyśleń wyrwał mnie głos Angel.I przysięgam,że gdyby jej spojrzenie mogło zabijać to w tamtym momencie leżałbym bez oddechu na ziemi.


-Angel...skarbie posłuchaj.Jestem szefem ,,The Dragons",zabijamy ludzi ale tylko tych,którzy zagrażają nam lub naszym bliskim.Nie chciałem ci mówić bo bałem się,że odejdziesz.


-Aha czyli nie przyjmowałeś do wiadomości tego,że się w końcu do wiem tak? Gdybyś powiedział mi to od razu,wytłumaczył do pewnie bym zrozumiała i nie odeszła.


-A teraz? Teraz odejdziesz? Wiem,że powinienem ci to powiedzieć na samym początku i przepraszam ale chcesz przez to zniszczyć,to co udało nam się zbudować w tak krótkim czasie?


-To ty podłożyłeś tą bombę tak?


-Co do cholery? Oczywiście,że nie przecież ci to już mówiłem!!!


-Jason ja nie wiem co o tym wszystkim myśleć.Okłamałeś mnie,nie powiedziałeś o najistotniejszej i najważniejszej rzeczy w twoim życiu!!! I ty oczekujesz ode mnie,że ja teraz powiem,że nic się nie stało i o tym zapomnę??? Zawiodłam się na tobie.Czuję się oszukana,poniżona.Mam dzisiaj dosyć.


Ang wstała i wyszła z pokoju.Jezu przeciez ona mi tego nie wybaczy.Jak mogłem jej tego nie powiedzieć przecież mogę ją przez to stracić!!! Ona jest najlepszym co mnie w życiu spotkało a ja skończony pojeb muszę to zjebać!!!


-Hej stary,mogę?-zza uchylonych drzwi ujrzałem twarz mojego przyjaciela.Pokiwałem głową i bezsilnie opadłem na łóżko chowają głowę w rękach.


-Schrzaniłem Josh.Ona mi tego nie wybaczy.


-Ej nie załamuj się.Wszystko będzie okej tylko musisz dać jej trochę czasu-poklepał mnie po ramieniu-A swoja drogą...jest prześliczna stary


-Wiem.I w dodatku cała moja-uśmiechnąłem się szeroko-Jest na dole?


-Taak chłopaki są nią oczarowani-zaśmiałem się cicho.Mówiłem,że ją pokochają.Poszliśmy z Joshem do reszty naszego towarzystwa.


-Hahahaha o Boże stary skąd ty ją wytrzasnąłeś?? Ona jest po prostu genialna-Dave zaczął wycierać sobie oczy,z których z powodu śmiechu zaczęły wypływać łzy.


-Dziękuję dziękuję-dziewczyna głośno się zaśmiała.


-O czym gadacie?-zapytał Josh.

-Angel opowiada nam o tym jak wybiła z koleżanką szybę w domu sąsiadów i to...haha nigdy nie słyszałem śmieszniejszej historii-Drew wypiszczał.Zawsze,kiedy się śmiał jego głos stawał się bardzo piskliwy.

Never let you goOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz