Piosenka do rozdziału:
Pink-Try
************************Angel POV
Boże jeszcze nigdy nie widziałam Jasona w takim stanie!! On po prostu dostał potwornej histerii!
I pomimo tego,że uderzył Liv i zrobił straszną rzecz jej siostrze ja go kochałam i nie mogłam przejść obojętnie koło takiego zachowania.
-Jason-powiedziałam cicho.Chłopak uniósł głowę i spojrzał na mnie załzawionymi oczami nadal przytulając się do moich nóg.
-Zostanę w domu.Ale...
-Boże kochanie tak bardzo ci dziękuję!
-Ale...przenoszę się do innego pokoju i narazie nie chcę z tobą rozmawiać.A teraz mnie puść-Chłopak posłusznie puścił moją nogę i powoli wstał.
-Już mnie nie kochasz prawda?-zapytał a mnie serce zabolało tak mocno,że ledwo się nie popłakałam.
-Kocham cię.Nie da się ot tak odkochać.Ale za dużo usłyszałam i zobaczyłam.A nie wyprowadzam się dlatego bo nie chcę żeby coś ci się stało-pokiwał lekko głową.
-Chodź pokażę ci twój pokój.
-Nie trzeba.Josh pomożesz mi?
-Pewnie-zerwał się i pokazał mi drogę.
-Jeśli chcesz przemalować ściany albo coś takiego to powiedz,zajmiemy się wszystkim-uśmiechnęłam się i podziękowałam.Uważałam jednak,że pokój był tak śliczny iż nie trzeba było niczego zmieniać.Po tym jak Josh wyszedł zaczęłam się rozpakowywać.
Jason POV
Kochała mnie.To najważniejsze.Nie wybaczę sobie tego,że wszystko zepsułem.Ona na to nie zasłużyła.Przeżyła w życiu zbyt wiele.
-Mogę?-w progu mojego pokoju pojawił się Brad.Dziwne...myślałem raczej,że to będzie Josh.
-Cokolwiek-rzuciłem.
-Słuchaj stary...wiem,że jest ci ciężko bo bardzo ją kochasz ale daj jej trochę czasu.Ona musi sobie wszystko przemyśleć.-pokiwałem twierdząco głową.Wiedziałem o tym doskonale.
-A teraz leć przeprosić Liv-zachłysnąłem się powietrzem.Chyba coś mu się pomyliło.
-Ja mam przeprosić tą sukę?! Ciebie pojebało?! Ona zrujnowała mi życie!
-Jason żadna kobieta nie zasługuje na to aby ją bić.A ty przegiąłeś.Pozatym Angel i tak ją dzisiaj rozerwie więc niech chociaż ma te twoje przeprosiny.
-Angel ją?? Za co?? Przecież one się chyba przyjaźnią-wywróciłem oczami.
-Co?? Stary przecież wszyscy a tymbardziej Angel wiedzą,że zrobiła to specjalnie.Ona ją zabije za to,że was zniszczyła-zaśmiałem się.Angel potrafiła być mega wściekła ale nie uciekała się do przemocy.No tak przynajmniej myślałem.
~**~
-Ty pierdolona szmato!!!!! Wypierdalaj stąd!!!!!!-siedząć z chłopakami w salonie i próbując utopić smutki w alkoholu usłyszeliśmy bardzo głośny krzyk Angel a po chwili zobaczyliśmy niebieskowłosą ciągnącą za sobą Liv.Dziewczyna trzymała ją z całej siły za włosy.Ja pierdole co ona wyprawiała.
-Co ty sobie wyobrażasz kurwo?!!!! Że możesz wyjść z setnego burdelu i niszczyć ludziom życie?
-Angel...
-Dla ciebie pani Way zdziro!!!-chłopaki prawie zwijali się ze śmiechu mówiąc jaka to Ang jest zajebista.Moja dziewczynka.Jeszcze nigdy nie widziałem jej takiej wkurwionej.