Tak jak według planu zaszliśmy do mojego mieszkania, odłożyłem starannie koszyk przy komodzie ,po czym wyszliśmy z bloku i tak szliśmy w głuchej ciszy z dwadzieścia minut jak nie więcej,po drodze mijaliśmy wszelakie domy i wszelakich ludzi.
Od dużego bloku po domy jednorodzinne a co do ludzi to od młodej i pełnej gracji kobiety,po żula który zbierał pieniądze na zapewne kolejną szklaną buteleczkę z wódką.
Miałem wrażenie, że jesteśmy co raz to bliżej jego domu i nie myliłem się.
Daisuke stanął przed dużym trzypiętrowym domem ,dość nowoczesnym domem , zbudowanym trochę w stylu futurystycznym, nowoczesnym.Jego okna były dość duże, drzwi do jego domu były ogromne niczym jedna ściana a na zewnątrz trawka była równo, wręcz wydawać by się mogło , że jest idealnie przycięta.
Gdy wpatrywałem się w ten dom ,Daisuke wyciągnął z kieszeni wszelakie klucze w jednym pęku.
Po paru sekundach znalazł już odpowiedni , przekręcił go w dziurce od żelaznej bramy ogrodowej, otworzył je sygnalizując, że mam wejść,tak rzecz jasna zrobiłem.
Szliśmy powolnym krokiem po kamiennej ścieżce prowadzącej do drzwi tego niesamowitego domu.
Gdy tylko chłopak przekręcił klucz w dużych i srebrnoszarych drzwiach, ukazał mi się mały korytarz ,ale jak poszedłem dalej...
Dom był niesamowicie piękny , połączenie nowoczesności z czymś z klasyką.
Na środku salonu znajdowała się duża, wyglądającą na wygodną ,szara kanapa ,obok były jeszcze dwa fotele.
I ta plazma na ścianie,pewnie fajnie się na niej filmy ogląda,wokół było też dość sporo roślinności i zdjęć,sam salona był przestronny, połączony kuchnią.
Dziwne by się zdawać mogło ale najbardziej moją uwagę przykuło zdjęcie, średniego rozmiaru zdjęcie w złotej ,rzeźbionej ramie.
Na zdjęciu była kobieta,dość ładna.
Jej włosy były spięte w elegancki czarny kok,miała na sobie biały klasyczny strój Chanel,czyli ta mała elegancka marynarka i pasującą do tego spódnica.Miała także dość spory sznur pereł na swojej szyi,perlane kolczyki i dużą broszkę ,po lewej na marynarce.
Zapytałem więc chłopaka:-A to kto?
-Moja mama , rzadko tu bywa.Wiesz pracoholicy.-zaśmiał się.
-Tak , chyba wiem o co ci chodzi.-też się zaśmiałem.
Chłopak tym razem zapytał:
-To co ?Może coś obejrzymy?
-W sumie,czemu nie.-powiedziałem z uśmiechem na twarzy.
-Zaraz odpalę Netflixa,chcesz coś wybrać?
-Wiesz zdam się na ciebie.-na mojej twarzy znów zawitał mały uśmieszek.
-To pójdę coś wybrać a ty zajrzyj do szafek w kuchni czy nie ma czegoś.
-Okej.
W szafce znalazłem pop corn , tak więc wziąłem go i całą zawartość paczki przesypałem do szklanej miski.
Wziąłem więc miskę i poszedłem zobaczyć co za film wybrał.
Nie okłamuje lekko byłem zdziwiony, wybrał ,,Egzorcystę" z siedemdziesiątego trzeciego,sam nie lubię zbyt takich filmów ale no dobra dam jakoś radę.
Usiedliśmy oboje na ,tej naprawdę miękkiej i wygodnej kanapie,po czym Daisuke odpalił film.
Wiem ludzie nie śmiejcie się ze mnie ,ale ja to nawet się boję jak filmach są jakieś groźby,wiecie ja się już potrafię przestraszyć za nim dojdzie do rękoczynów.
Nie fortunnie w pewnym momencie filmu ,tak po godzinie,z nerwów ścisnąłem za jego dłoń , później już tam jednak została ,po prostu jego obecność serio mnie potrafiła uspokoić i ukoić.
Czas mijał i mijał aż w końcu po dwóch godzinach i dwunastu minutach film się skończył,chyba na moje szczęście hah.
Gdy tylko film się skończył Daisuke zapytał:-I jak ?-z uśmiechem.
-Następnym razem ja wybieram film ,horrory to chyba nie moja bajka.-obydwoje się zaśmialiśmy.
-Będzie następny raz?-zapytał z podekscytowaniem.
-A czemu nie ?-
zapytałem z uśmiechem-Dobrze mi tutaj ,z tobą.Daisuke zbliżył się do mnie , bliżej niż zwykle.
Jego twarz była naprawdę blisko mojej , wiedziałem co chce zrobić.
Czułem z resztą , że nie tylko on tego chce.
Ale ostatecznie:-Wiesz późno już , pójdę-powiedziałem dość entuzjastycznie.
-Dobrze,to do kiedyś!-zaśmiał się.
-Do kiedyś!-ja też z resztą.
Powolnym więc krokiem kierowałem się prosto do swojego domu.
I znów widziałem wszelakie domy i życia.
Od małych domów po wielkie bloki mieszkalne.Od małej dziewczynki z swoją mamą po starego wyglądającego na zamożnego mężczyznę.
I tak w końcu doszedłem pod swój blok , później do mieszkania.Padłem na łóżko ,po czym jak zawsze odpłynąłem w świat snów.Hej Kochani , kolejny rozdział podany już jest korekcie,mam nadzieję, że jest lepiej,moim skromnym zdaniem jest lepiej 😉
Na górze macie ten strój z zdjęcia w złotej ramie ,moja mała inspiracja.
Miłego czytania ❤️
CZYTASZ
Chłopak z Starbucks {KOREKTA}
Novela JuvenilHirashi jest młodym szesnastoletnim chłopakiem, uczęszcza do jednego z japońskich liceów. Dobrze się uczy,jest lubiany. Jego życie jednak można określić jednym słowem ,nudne. Gdy poznaje więc swoją przyszłą miłość,tam gdzie się jej nie spodziewał nu...