#15

259 12 3
                                    

Pov: Y/n
Obudziłam się rano ze świadomością że wypiliśmy dużo za dużo. Dopiero po chwili doszła do mnie informacja że śpię w jednym łóżku z moim chłopakiem. Oczywiście nie żeby mnie to jakoś dziwiło, ale cieszę się że do niczego więcej nie doszło. Zauważyłam również że jesteśmy w pokoju w którym miał spać on z Toby'm ale z tego co widzę to Toby chyba przeniósł się do pokoju w którym to ja powinnam spać.

Kilka minut później chłopak również się obudził ale z racji że nie chciało nam się wstawać to po prostu dalej leżeliśmy przytuleni do siebie.

- A właśnie, wszystkiego najlepszego kochanie.
- Dziękuję - w podziękowaniu dałam mu buziaka w policzek.
- Mam dla ciebie prezent.
- Nie musiałeś...
- Ale chciałem ci kupić. Która jest godzina?
- 12:42
- W takim razie szykuj się, bo za godzinę zabieran cię na obiad.
- Tak wcześnie? A co ze śniadaniem?
- Dziś bez śniadania. Trzeba było wcześniej wstać.
- No dobrze już, w takim razie idę się przebrać.

Ogromnym plusem pokoi w hotelach jest to że drzwi do łazienki masz od razu w pokoju i nie musisz zbyt daleko chodzić. Jak się okazało moją walizkę przenieśli mi tu do pokoju także zabrałam z niej szybko sukienkę w którą będę dziś ubrana. Zabrałam ją i poszłam do łazienki. Znowu była to czarna sukienka trochę podobna do wczorajszej ale jednak było to coś trochę innego ponieważ nie miała żadnych ramiączek ani nic w tym stylu. Jako iż miałam problem z zapięciem suwaka w niej do końca to wyszłam z łazienki i zobaczyłam czy brunet siedzi w pokoju i cóż jak się mogłam spodziewać, siedział na łóżku. Poprosiłam go o pomoc a on z chęcią powiedział abym podeszła bliżej. Stanęłam tyłem a on zrobił coś czego się nie spodziewałam. Poczułam jego dłonie na moich biodrach i po chwili siedziałam na jego kolanach. Gdy skończył, przypadkiem otarłam się lekko o jego kroczę ponieważ schyliłam się aby założyć szpilki i nagle usłyszałam jak on wciągnął powietrze.

- Kurwa.. - szepnął chłopak do siebie łapiąc mnie za brzuch.

Chciałam wstać ale on nadal mnie trzymał.

- Nick, muszę iść jeszcze się pomalować i ogarnąć włosy, proszę puść mnie.
- Y/n mam mały problem teraz...
- Było się tak nie podniecać, ja idę się ogarnąć, a ty w tym czasie uspokój ten problem.

~~~

Siedziałam z chłopakiem w jakiejś ładnej restauracji i kończyliśmy nasze posiłki przy tym prowadząc żwawą rozmowę gdy nagle mój telefon zaczął dzwonić. Przeprosiłam go i wyszłam na zewnątrz odebrać. Informacja którą usłyszałam sprawiła że zastygłam, jako iż Nick to zauważył to do mnie podszedł. Rozłączyłam się i spojrzałam na chłopaka.

- Y/n co się dzieje? Kto dzwonił? - przez chwilę miałam problem aby coś z siebie wykrztusić ale w końcu mi się udało.
- T-to z policji.. złapali tatę..
- O matko... - jego też bardzo zaskoczyła ta informacja.
- Ja muszę tam wrócić, dziś. Zawieziesz mnie?
- Jasne, spokojnie. A wiadomo co z nim będzie?
- Póki co wiadomo tyle że wsadzą go za kratki i albo będzie siedział tyle ile mu dadzą albo wyciągnę go za pieniądze. To chyba oczywiste że chcę wykorzystać drugą opcję.

~~~

Przeprosiliśmy naszych przyjaciół że musimy już wracać ale zrozumieli oni sytuacje. Właśnie podjeżdżaliśmy pod mój dom aby zostawić rzeczy i wszystko na spokojnie przemyśleć. Jako iż całą drogę byłam zestresowana to teraz bardzo bolała mnie głowa.

- Y/n.
- Tak?
- Gdy tylko odniesiemy rzeczy to się przebierzesz i pójdziesz spać dobrze?
- Nie potrzebuje teraz snu.
- Martwię się o ciebie więc to zrozum i zrób co mówię.
- Eh niech ci będzie...

Tak jak powiedział, gdy wnieśliśmy rzeczy od razu poszłam ubrać jakieś dresy i bluzę, a następnie wróciłam do sypialni, w której siedział chłopak. Mówiłam mu aby wrócił do domu i też odpoczął, ale on się uparł i postanowił że zostanie ze mną przynajmniej do momentu gdy nie zasnę. Tak więc położyłam się na łóżku i po chwili chłopak położył się obok mnie i mnie przytulił. Po chwili znalazłam się w krainie snów.

Córka Mafii // Sapnap x Reader [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz