Maybe it's jealousy, George?

1.1K 102 565
                                    

Pov: George.

- Słyszałem o włoskiej restauracji niedaleko, chodźmy, może Ci zasmakuje. - Powiedział.

- Może. - Odpowiedziałem.


Do tej restauracji szliśmy jakieś 15minut, a moje nogi już miały dość.

Blondyn kazał usiąść mi na stolikach, które znajdowały się przed knajpą, a  on sam poszedł coś zamówić.

Gdy przyszedł, niósł z sobą jeden dość duży kufel piwa z dwoma słomkami, a do tego pizze.

- Mmm, ładnie pachnie ta pizza. - Powiedziałem.

- No, tak jak twoje perfumy, które czuć z kilometra. - Zaśmiał się.

Następnie zjedliśmy pizze, a Clay zaproponował abyśmy razem wypili piwo.




Po spędzonym czasie w restauracji, Clay zaproponował abyśmy udali się na spacer do parku, który znajdował się nieopodal.

Chodziliśmy wąskimi ścieżkami, przyglądając się ludziom którzy koło nas przechodzili.

- Wiesz George, tak sobie myślałem. - Powiedział.

- Co sobie myślałeś? - Odpowiedziałem.

- Albo już nieważne. -

- Ważne, mów. - Powiedziałem, po czym razem z blondynem usiedliśmy na ławce.

- Oh George, nie wiem czy to dobry pomysł, abyś o tym wiedział. - Wzdychnął.

- To bardzo dobry pomysł Clay. -















Najpierw pomyślałem, a co jeśli powie, że mnie kocha? Byłbym wtedy taki szczęśliwy.

















- Skoro tak bardzo chcesz wiedzieć. Eh, podoba mi się taka jedna osoba. - Spojrzał w dół.

- Hm? Jaka? - Mój głos się załamał.









No bo się chyba przeliczyłem. Myślałem, że powie że to ja mu się podobam.


















- Oh. Taka jedna, Nie znasz. - Odpowiedział.

- Jak ma na imię? -

- Właśnie nie wiem. -

- To powiedz chociaż, jak wygląda. - Powiedziałem.

- Ma ciemne, brązowe włosy, i ciemne oczy. - Uśmiechnął się.

Poczułem się trochę niezręcznie.

Może to zazdrość, George?

Nie, chyba nie. Jak mógłbym być zazdrosny o chłopaka, z którym tylko się przyjaźnie. Nic pomiędzy nami nie było, i nie będzie.

- Na pewno musi być ładna. -

- Oj jest, gdybyś tylko zobaczył jak bardzo. - Powiedział.

Następnie siedzieliśmy w ciszy, oboje patrząc w księżyc, który świecił dzisiaj wyjątkowo jasno.

Chłopak oparł swoją głowę na moim ramieniu, przez co trochę się zdezorientowałem. Jednak parę chwil później, złapałem chłopaka jedną ręką w talii, przyciągając go bliżej siebie.

- Nie wiesz, kim jest ta osoba którą tak bardzo kocham? - Spytał.

- Nie. - Wzdychnąłem.

- Ale ty jesteś głupi, George. - Zaśmiał się, wtulając się we mnie jeszcze bardziej.

✅ School Lover | DreamNotFound. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz