Pov: George.
Przez całe wykłady byłem przygnębiony, i bardzo źle się poczułem.
Dalej zastanawiałem się co zrobiłem nie tak.
A może to ty jesteś problemem w tym wszystkim, George?
Kto wie.
Po wyjściu z uczelni ruszyłem od razu do domu. Dziś wykłady trwały wyjątkowo długo, bo aż do 17.
Na dworze się ściemniało, a ja szedłem sam.
Gdy na chwilę zwolniłem kroku w celu poszukaniu moich kluczy do mieszkania, obróciłem się przy tym za siebie.
Zauważyłem Clay'a, który patrzył się wprost na mnie.
Wyglądał na smutnego, ale Zignorowałem to. Nie obchodziło mnie w tamtym momencie to, co czuł.
Udawałem ze patrzę się coś zupełnie innego, po czym znów szybko przyśpieszyłem.
Gdy już wchodziłem do windy, na moje nieszczęście blondyn wszedł za mną.
Kurwa, pomyślałem. Stanąłem tyłem do niego, a jednocześnie przodem do jednej z ścian.
- Dlaczego się nie odzywasz? - Zapytał.
- Że co? Ty masz jeszcze czelność o to pytać? - Zaskoczony obróciłem się za siebie.
Na twarzy blondyna zauważalne były liczne zadrapania i zaczerwienienia, których wcześniej nie było widać. Po jego policzkach spływały łzy, a oczy były lekko napuchnięte.
Gdy tylko zwróciłem na to uwagę, zacząłem się zastanawiać, co mogło się wydarzyć.
- Co ci się stało, Clay?! - Krzyknąłem, gdy nagle drzwi windy się otworzyły, ponieważ wyjechaliśmy już na nasze piętro.
Ten tylko spojrzał na mnie, mówiąc cicho.
- Ja też cię kocham, George. -
Wyszliśmy z windy, jednak on od razu ruszył w stronę swojego pokoju, przy tym szybko do niego wchodząc.
Stałem przez chwilę na korytarzu, ale gdy w końcu doszedłem do siebie, również skierowałem się do swojego mieszkania. Gdy tylko do niego wszedłem, zabrałem się za robienie sobie jedzenia.
Byłem głodny, normalnie zatrzymałbym się z Clay'em pewnie w jakiejś knajpie, aby tam coś zjeść.
Dalej niepokoił mnie stan i wygląd blondyna. Co mogło mu się stać? W szkole raczej nikt mu tego nie zrobił, ponieważ szybko by się to rozeszło i już dawno bym o tym wiedział.
Po przygotowaniu kanapek z serem, usiadłem do stołu i wyciągnąłem swój telefon, a gdy tylko go włączyłem, zauważyłem wiadomość od chłopaka.
_____________________________________
Clay 💗George, przyjdź do mnie. Proszę.
18:02_____________________________________
Kurwa, nie wiedziałem co mam zrobić. Z jednej strony, Clay był pierdolonym dupkiem, ale z drugiej strony pomyślałem że mogło dziać się coś złego.
- No nic. - Westchnąłem, a następnie wstałem z krzesła, zbierając się do wyjścia.
Wziąłem ze sobą tylko telefon i klucze, a jeszcze przed wyjściem podłączyłem swojego laptopa do ładowarki.
CZYTASZ
✅ School Lover | DreamNotFound.
RomanceGeorge, zwykły dwudziestodwu latek rozpoczyna naukę na jednym z uniwersytetów w Nowym Jorku. 1 października, wtedy kiedy rozpoczyna się rok akademicki, poznaje dużo nowych osób, ale już wcześniej, jeden chłopak szczególnie przykuwa jego uwagę. Tw! :...