12.07.2021r poniedziałek
Na drugi dzień od mojego spotkania z Niallem, byłam na zakupach z jego mamą, która jest wspaniałą osobą, bawiłam się z nią wspaniale, kupując nowe ubrania. Tego samego dnia dostałam także okres, przez co kilka dni leżałam w łóżku, unikając Olgi.
- Hej - machnęłam do Dan, która siedziała na ławce, czekając na resztę.
- Jak to możliwe że ty zawsze jesteś pierwsza ?- spytałam, siadając koło niej.
- Szanuję czas innych - odpowiedziała także się śmiejąc.
- Jak tam studia ?- spytałam, na co ona pisnęła.
- Dowiem się w tą środę albo piątek, nie wiem kiedy listonosz przyniesie list - odpowiedziała podekscytowana.
- Planujesz mieszkać w akademiku ?- spytałam, na co pokiwała głową.
- A ty ?- również spytała.
- Przez pierwsze miesiące tak, potem planujemy z przyjaciółką coś swojego wynająć, lecz domy koło szkoły są albo gigantyczne dla bractw, albo drogie - wyjaśniłam, wzruszając ramionami.
- Opowiedz mi jak tam jest ?- spytała.
- Jest tam prawie ciągle ciepło, od maja do października jest bardzo ciepło, za to zimową porą jest zimno, i pada dużo deszczu, bardzo dużo więcej niż w Irlandii - wyjaśniłam, tak w skrócie.
- To może padać więcej niż tutaj ?- zaśmiała się, na co jej pokiwałam.
- Co będzie z resztą, tez gdzieś idą ?- spytałam, na co pokiwała głową.
- Reszta też planuje, jedynie Niall chyba zostanie, jeśli nie podejdzie do poprawek - wyjaśniła, na co przytaknęłam. Po chwili zauważyłam w oddali grupę znajomych, którzy się zbliżali.
- Co tu taka grobowa cisza?- spytał Harry. Na co spojrzałam na Dan, która w tym samym momencie spojrzała na mnie, obydwie wzruszyłyśmy ramionami. Reszta znajomych rozsiadła się albo na ławce, obok nas albo na trawie. Zaczęli opowiadać o tym, że niedługo przyjdą ich listy z uczelni.
- Dlaczego nie podchodzisz do poprawek ?- spytałam Nialla, na co wszyscy ucichli.
- Szkoła nic mi nie da - wyjaśnił, wzruszając ramionami.
- Da ci przyszłość - wyjaśniłam, na co chłopak parsknął.
- Sądzisz że jeśli skończysz dziennikarstwo wszyscy będą chcieli cię przyjąć do pracy - odpowiedział sarkastycznie.
- Dokładnie tak uważam - wyjaśniłam, po czym wyciągnęłam papierosa z paczki, odpalając go.
- Mylisz się - dodał. Co za bezczelny gnojek. Czułam jak złość zaczyna nade mną panować.
- Jesteś zazdrosny że będę studiować z Sami - zaśmiała się Dan, na co chłopak jedynie prychnął, odpalając papierosa. Dziewczyna jedynie chciała rozluźnić atmosferę
- Dokładnie, może będziemy miały ten sam pokój w akademiku - wyjaśniłam, na co ta przytuliła mnie.
- Kiedy wracasz ?- spytała Jasmine, bawiąc się źdźbłem trawy w dłoniach.
- 5 sierpnia nie wytrzymam dłużej z Olgą - wyjaśniłam na co Jasmine przytaknęła. Dość dużo osób przytakuje dzisiaj, jakoś małomówni są. Weszłam na Snapa, aby odczytać wiadomości a także zrobić sobie, z Dan Monicą oraz Francessca zdjęcie, wstawiając je na story a także wysyłając je na dni.
CZYTASZ
Girl from Owensboro Kentucky ~ N.H
FanfictionPewna dziewczyna z Owensboro w stanie Kentucky, musi razem ze swoim bratem przenieść się na okres wakacji, do rygorystycznej babci, która nienawidzi młodzieży, mieszkającej w jej miasteczku. Czy młodej dziewczynie uda się ominąć JEGO. Nialla Hora...