Rozdział 21- Pieprz się Niall

22 1 0
                                    

24.07.2021r - Sobota 

Od rana wysyłałam sobie głupie wiadomości z Lili, a także z Dan, aby się dowiedzieć że w Dublinie jest jakiś festiwal, na który całą grupką będziemy jechać. Mieliśmy wyjechać o 15, a ja o 13 chodziłam, z ręcznikiem na głowie i się zastanawiałam co ubrać. Zastanawiałam się przez dłuższą chwilę, w końcu stwierdziłam razem z Lili, z którą ciągle pytałam o radę, na żółta sukienkę, z gumką w pasie, sięgająco do połowy łydki. Miałam zamiar dobrać do tego czarną ramoneske, ponieważ planujemy zostać do wiec

 Miałam zamiar dobrać do tego czarną ramoneske, ponieważ planujemy zostać do wiec

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

zora, więc nie chcę zmarznąć. Wysuszyłam włosy, po czym ubrałam przygotowane ubrania. Miałam jeszcze 40 minut odo wyjścia, wiec postanowiłam, pomalować paznokcie na kremowy kolor, bo jedynie taki lakier, udało mi się tutaj kupić. Moje paznokcie zdecydowanie, potrzebowały kosmetyczki, tak samo jak moje rzęsy. Przyjeżdżając tutaj miałam przedłużone metodą 1:1, lecz po prawie 2 miesiącach, wszystkie mnie wyleciały, i zostałam przy swoich naturalnych, chociaż trochę odpoczną. Dmuchałam na paznokcie, aby szybciej wyschły, a gdy byłam pewna że są suche, spakowałam do torebki, potrzebne mi rzeczy, po czym wyszłam. W korytarzu założyłam białe trampki, mówiąc dziadkowi, że wychodzę ze znajomymi, na co jedynie skinął głową. Szłam w kierunku kiosku, którzy jest za rogiem, aby od razu zauważyć tam siedzącą Dan. 

- Jak ty ślicznie wyglądasz - od razu skomentowała. 

- Tobie też dzień dobry - zaśmiałam się, dodając od razu, że ona również ślicznie wygląda.  

- Byłaś już tam ?- spytałam, odnosząc się do festiwalu, na co przytaknęła, po czym zaczęła opowiadać, o tym jak było w tam tym roku. Słuchałam jej cały czas do momentu, w którym podjechały 2 samochody, które oczywiście rozpoznawałam. Jeden należał do Zayna, w którym była Jasmine, Liam, Monica i Harry, za to drugi należał do Niall, w którym także siedziała na miejscu pasażera Clarissa, a gdy wsiadłyśmy na tył, okazało się że siedział jedynie Lou z tyłu. Po tym jak zapięłam pas, zauważyłam szybkie spojrzenie Nialla, przez lusterko, posłałam mu jedynie krzywe spojrzenie, na co zmarszczył brwi, a Zayn który jedzie za nami, użył klaksonu na nas. Całą drogę jechaliśmy słuchając muzyki, lub Clarissy, która chciała przekrzyczeć muzykę. Czułam lekkie ukucie zazdrości, że to właśnie ona siedzi z przodu, i ciągle przypadkowo kładła, dłoń na udzie Nialla. 

Na miejsce dojechaliśmy o 17, i chyba nigdy w życiu nie czułam takiego, zadowolenia że podróż już się skończyła, jak na razie w jedną stronę oczywiście. Dziewczyny od razu pisnęły, że chcą iść na zakręcone kubełki ( karuzela gdzie każdy siedział w filiżance, oczywiście parami, a filiżanki kręciły się w każdą stronę, kręcąc się wokół własnej osi ), narzekały o tym że ja chłopaki, się napiją to nigdzie nie pójdą. Na karuzelę poszli wszyscy oprócz mnie i Nialla, bo jakoś nie byłam fanką tego, typu karuzeli. Zrobiłam szybkiego snapa, diabelskiego młyna dodając na story zdjęcie. 

Girl from Owensboro Kentucky ~ N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz