Rozdział 6 - Rozumiem, dzisiaj mnie nawyzywała

35 3 0
                                    

- Oh chyba znowu jedziesz ze mną - zaśmiał się blondyn ze swojego podjazdu. Przebiegłam przez ulicę, wsiadając na miejsce pasażera. Nie chciałam, aby babcia przypadkiem mnie zobaczyła.

- Wszystko okej ?- zapytał, na co przytaknęłam.

- Nie chcę, aby Olga mnie zobaczyła - powiedziałam.

- Rozumiem, dzisiaj mnie nawyzywała - poskarżył mi się, następnie odrzucił głowę do tyłu głośno się śmiejąc. Ma taki inny, fajny ten śmiech.

- Ruszajmy, bo jesteśmy chyba spóźnieni - zauważyłam, gdyż była za pięć minut 18.

- Najlepsi ludzie zawsze się spóźniają - powiedział, po czym odpalił swój samochód. Podczas, gdy Niall prowadził mogłam pozwolić, sobie na zeskanowanie, w co jest ubrany. Miał na sobie szarą koszulkę, na krótki rękaw, niebieskie jeansowe spodnie. Włosy miał zaczesane do góry. Nie przejmował się tym, że właśnie deszcz zaczął padać, a on jest w krótkim rękawku. A może ma bluzę.?

Dojechaliśmy na miejsce 15 minut później, przez całą drogę nie odzywaliśmy, się do siebie.

Dojechaliśmy na miejsce spóźnieni, tak jak mówił blondyn. Wysiadłam jako pierwsza, od razu biegnąc do środka. Nie chcę zmoknąć.

OD:MATT

Zamknąłem okno ;))

O kurde, znowu się dowiedział, lecz w sumie dobrze. Bo jak by babcia poczuła powiew, z góry od razu musiałaby to sprawdzić. Weszłam do środka. Rozejrzałam się po pomieszczeniu, po czym podeszłam wypożyczyć buty. 

- Gdzie oni siedzą ?- zapytałam Nialla, gdy ten także przebrał buty.

- Tam - odpowiedział wskazując na grupkę ludzi. Dopiero teraz zauważyłam, że blondyn ubrał bluzę podobną do mojej, tylko że szarą.

- Hej - przywitałam wszystkich nieśmiało, siadając koło Danielle. Clarissa jedynie zmierzyła mnie wzrokiem. Grupka odpowiedziała szybkie cześć.

- Jak tam ?- zapytała mnie dziewczyna.

- Pada na dworze - odpowiedziałam.

- Oh znowu - jęknęła Monica, która siedziała obok Danielle.

-Ta pogoda już mnie wkurwia - powiedziała zła Danielle.

- Hejka, jak tam ?- zapytał mnie od razu Liam, który wrócił z toru, siadając obok mnie.

- Zajęłam twoje miejsce ?- zapytałam panikując.

- Spokojnie - uspokoił mnie, posyłając miły uśmiech.

- Dziewczyny idziemy grać ?- zapytał Liam,  zwracając się teraz do  naszej trójki.

- Ja odmówię - odpowiedziałam od razu.

- Ja też - powiedziała Danielle. Jako jedyna poszła Monica z Liamem, do reszty.

- Widziałaś jak Clarissa Ciebie zmierzyła - brunetka od razu zaczęła obgadywać.

- Tak, widziałam - powiedziałam z grymasem. Nie ma prawa mnie oceniać bo mnie nie zna.

- Chyba spodobałaś się Liamowi -zauważyła dziewczyna.

- A przestań - odpowiedziałam, posyłając jej sójkę w bok, przez co brunetka się zaśmiała 

- Masz chłopaka ?- zapytała.

- Nie, ale podoba mi się chłopak z mojej miejscowości - wyjaśniłam, bawiąc się swoimi palcami.

- Dziewczyno, powinnaś się zabawić na wakacje, a jak wrócisz pogadać z tym chłopakiem - podsunęła pomysł. Nie wiem, może ma rację.

Girl from Owensboro Kentucky ~ N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz