Nienawidziłam czasu kiedy czułam się jakby moje życie było snem.Każdy dzień przybierał swoją rutynę i dosłownie życie stawało się jakieś wolniejsze i monotonne.
Każdego dnia zmuszałam się do wstania z łóżka, a później do snu.
Byłam silna tylko dla niego.
Była sobota, więc z resztą postanowiliśmy, że wybierzemy się do kina. Byliśmy wszyscy oprócz Cassandry i Angeli.
Nawet udało nam się wyciągnąć z domu Alexa, który zostawił Charlotte z moją mamą.
Potrzebowaliśmy chociaż na chwilę móc odpocząć.
- Idziecie w piątek na bal? - spytał Thomas popijając swoją colę przed wejściem na salę kinową.
- Bal? - zmarszczyłam brwi spoglądając na blondyna.
- Bożonarodzeniowy. Jest w piątek. Zapomnieliście?
- Faktycznie. - mruknął Alex patrząc na przyjaciela. - Ja odpadam, muszę zostać z Lottie. - dodał po chwili.
Fakt, że pani Amber cały czas była w szpitalu i nie zapowiadało się na to żeby szybko z niego wyszła przytłaczał nas wszystkich.
- Ja też nie mogę.- powiedziałam spuszczając wzrok na podłogę.
- No to w takim razie nie opłaca się przychodzić. - westchnął Olivier jedząc swój popcorn.
Chłop zjadł już prawie cały, a nawet nie weszliśmy do sali kinowej.
- Pewnie Cass i Ana będą. - wszyscy spojrzeliśmy na Raphaela który tylko spojrzał na każdego z nas po kolei i już się nie odezwał.
- Sory, bo wiem, że to twoja była, ale no kurwa nieźle jej ostatnio odjebało. - podsumował Thomas i każdy się z nim zgodził.
Tylko, że nie wiedzieli, że Cassandra wiedziała rzeczy, o których nie chciałam żeby się dowiedzieli.
- Jest po prostu zazdrosna, bo wszedł do naszej paczki ktoś kto jest lepszy niż ona i tyle. - spojrzałam na Oliviera który tylko wzruszył ramionami i wyrzucił puste opakowanie po popcornie do kosza obok.
I wiedziałam, że mówił o mnie, ale tak bardzo tego nie chciałam.
Byłam o wiele gorsza niż oni wszyscy zebrani razem. Tylko, że oni jeszcze tego nie wiedzieli.
- Możecie już iść na salę. Ja pójdę jeszcze do toalety. - powiedziałam i ruszyłam w stronę łazienek.
Od razu weszłam do jednej z kabin i się w niej zamknęłam.
TW SAMOOKALCZANIE
Drżącymi dłońmi zza czarnego etui telefonu wyciągnęłam kawałek ostrza z temperówki i uniosłam rękaw bluzy do góry patrząc na poranione nadgarstki.
Przyłożyłam ostrze do skóry i zrobiłam kreskę. A później kolejną.
Przymknęłam oczy czując niesamowitą ulgę.
Uwielbiałam to uczucie.
Byłam od niego uzależniona.
Już nie płakałam. Chyba stwierdziłam, że taki mój los i właśnie tak musiało wyglądać moje życie.
Pogodziłam się ze swoim cierpieniem i już mi ono nie przeszkadzało.
Delikatnie starłam krew po bokach rany i wyciągnęłam z torebki kilka plastrów i bandaż którymi owinęłam rękę.

CZYTASZ
You Left Me
Teen Fiction~Dla mnie jesteś perfekcyjna i nic tego nie zmieni.~ 20.08.2022r. - 25.08.2023r. Druga część Trylogii Nothingness TW: Zaburzenia odżywiania, samookaleczanie, uzależnienia, problemy psychiczne.