𝔾𝕖𝕟𝕞𝕒 𝕊𝕙𝕚𝕣𝕒𝕟𝕦𝕚
"Kiedy schwytane ptaki stają się mądrzejsze, próbują otworzyć klatkę swoimi dziobami. Nie poddają się, bo chcą znowu latać. "
•| ⊱✿⊰ |•
Kolejny rozdział. Chciałabym wiedzieć, czy te moje wypociny naprawdę są takie dobre? To znaczy, nie zrozumcie mnie źle. Dostawanie, gwiazdek, komentarzy czy też wzrost liczby czytelników naprawdę mnie cieszy. Jeżeli popełniam, jakieś błędy chciałabym je naprawić, by się doskonalić. Po prostu mam obawy co do tego, czy to, co ja piszę, faktycznie jest takie dobre, bo zdaje sobie sprawę, że nie musi tak być. Nawet jeżeli te słowa mogą troszkę boleć, przyjmę je do siebie, by spróbować to naprawić. Czuje się też dziwnie, bo nie spodziewałam się, że od zupełnie obcych osób mogę dostać tak miłe słowa wsparcia (co daje mi kolejny argument, że ludzie w internecie >>> niż w realu). I jeszcze pytanko czy lepsze są rozdziały pisane z pierwszej, czy trzeciej osoby? Mnie osobiście podoba się chyba ta druga forma, bo wiem, że dużo jest pisanych z pierwszej, ale postaram się mieszać obie te formy.
edycja: 19.11.2023
•| ⊱✿⊰ |•
Przyjemny materiał satynowej pościeli idealnie otulał jej nagie ciało. Przekręciła się na prawy bok, wtulając twarz w zagłębieniu kołdry, a do jej nozdrzy napłynął, słabnący zapach lawendy. Mruknęła niezrozumiale pod nosem, wyciągając zdrętwiałe ramię, by napotkać jedynie pustą przestrzeń. Zmarszczyła brwi, niechętnie uchyliła powieki i momentalnie je zamknęła, przez ilość światła słonecznego, które dostało się do sypialni. Przetarła swoje e/c oczy, a gdy przyzwyczaiła się do panującej jasności, zdała sobie sprawę, że jest sama w sypialni. Na jej ustach zatańczył grymas i westchnęła cicho, wypuszczając tym samym wytrzymywane powietrze.
Miała nadzieję, że tym razem, gdy wzejdą pierwsze promienie słońca, Genma będzie przy jej boku. Jednak mogła się spodziewać, że z racji pełnionych przez niego obowiązków jako strażnik Hokage z samego rana wybywa z domu. Czasami zdarzały się dni, w których nie wracał. Wtedy zanosiła mu domowy posiłek, żeby choć przez chwilę go zobaczyć. I choć nie była kunoichi, to wciąż pracowała w swojej własnej kwiaciarni, więc nawet jeśli Genma przychodził do domu, mijali się w drzwiach.
I właśnie dlatego chciał wynagrodzić ukochanej brak swojej obecności. I chociaż wiedział, że Y/N jest wyrozumiała jak nikt inny, czuł się zobowiązany. Dlatego wczorajszego wieczoru zorganizował romantyczną kolację, zaskakując całkowicie Y/N. Czas spędzili, jedząc przygotowane potrawy, pijąc wino i śmiejąc się, jakby znów byli nastolatkami. Nie byli świadomi, jak bardzo potrzebowali takiej chwili, jak za dawnych lat.
CZYTASZ
𝐍𝐀𝐑𝐔𝐓𝐎 𝐎𝐍𝐄 𝐒𝐇𝐎𝐓𝐒
Fanfiction˚ ༘✶ ⋆。˚ ⁀➷ 𝓝𝓐𝓡𝓤𝓣𝓞 [𝐏𝐋] ❝one shoty, w których postacie ożywają, a wyobraźnia nie ma żadnych granic❞. ➵ cofnęłam publikację części rozdziałów, by na spokojnie je poprawić. Zostawiłam te, które zostały poprawione, bądź tej korekty nie wymaga...