𝑹𝒐𝒛𝒕𝒆𝒓𝒌𝒊 𝒔𝒆𝒓𝒄𝒂

19 7 0
                                    

  O świcie, kiedy wszystko było już gotowe, następczyni tronu wraz ze swoim narzeczonym i Erykiem, udała się na konną przejażdżkę do lasu. Las stawał się jeszcze bardziej zielony. Elaine coraz bardziej czuła, nadchodzącą wiosnę. Była z tego powodu szczęśliwa, ponieważ uwielbiała spędzać czas na łonie natury. Miała dosyć szarych i ponurych dni i ciągłego przesiadywania w pałacu. 

-Tutaj się zatrzymamy. Chciałbym poprosić ciebie o wspólny spacer. A ty Eryku, przypilnuj nasze konie -powiedział Fryderyk z uśmiechem, spoglądając na dowódcę

-Nie musisz mówić do mnie Pani, skoro niedługo mamy zostać małżeństwem. Mów do mnie po imieniu -odpowiedziała księżniczka Asgalu

-Zatem niech będzie, Elaine -odparł i puścił jej oczko, na co ona zaśmiała się 

Przechadzając się pomiędzy drzewami, królewska para czuła się bardzo dobrze. Fryderyk i Elaine nie przestawali ze sobą rozmawiać, śmiejąc się przy tym ze swoich żartów. W pewnym momencie w oddali ujrzeli starą jabłoń, a na jej gałęzi samotne jabłko, jak gdyby czekało na to, aż ktoś je zerwie. Zaciekawieni tym obrazem, podeszli do drzewa i zerwali owoc.

-Mówią, że jeżeli zakochani podzielą się jabłkiem, to zwiąże ich na zawsze. Należy jedno jabłko podzielić na pół, a każde z zakochanych musi zjeść swoją połówkę w całości -powiedziała, śmiejąc się i wymachując owocem przed księciem

-Wierzysz w przesądy? -zapytał z uniesionymi brwiami

-Każdy w nie wierzy, Fryderyku -odparła Elaine, przewracając oczami

-Jeżeli mógłbym zapytać, z kim masz zamiar się nim podzielić? -zapytał z lekkim rozbawieniem

-Z tym, który mnie dogoni -odpowiedziała, po czym zaczęła uciekać

Książę zaczął biec za dziewczyną przez las, śmiejąc się przy tym. W końcu udało mu się ją dogonić. Trzymając swoją narzeczoną w ramionach, wziął jabłko i podzielił je na pół. Następnie podał jedną połowę Elaine. Oboje wzięli jeden kęs. 

-A więc tak się bawisz ze mną książę? -zapytała, uśmiechając się

-Dogoniłem cię, a więc to mi przysługuje nagroda -powiedział i zbliżył się do niej

  Książę pogładził swoją ukochaną po policzku, po czym złożył na jej ustach namiętny pocałunek. W tamtej chwili, Elaine poczuła jak serce próbuje wyskoczyć z jej piersi. Wiedziała, jednak, że jest w małej rozterce i musi wybrać pomiędzy dowódcą i księciem, aby ich nie zranić.

 Wiedziała, jednak, że jest w małej rozterce i musi wybrać pomiędzy dowódcą i księciem, aby ich nie zranić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy Elaine i Fryderyk wrócili do pałacu, przywitała ich Alice. Podczas rozmowy księcia i swojej młodszej siostry, Elaine zauważyła, że Alice próbuje zwrócić uwagę księcia, przez co poczuła ukłucie zazdrości. Zdenerwowana przerwała ich rozmowę i postanowiła szczerze porozmawiać z młodszą siostrą. Wzięła ją za rękę, po czym zaprowadziła do swojej komnaty.

-Czy możesz mi wytłumaczyć Alice, co to miało znaczyć? -zapytała Elaine, stojąc z założonymi rękami

-Próbowałam być tylko miła, nic więcej -odparła Alice

-Słuchaj, dobrze wiem, że podoba ci się Fryderyk. Mam również nadzieję, że jesteś tego świadoma, że za parę dni zostanie on moim mężem. Nie chcę, abyś miała przez to problemy -powiedziała przyszła królowa z powagą

-Przecież nie chcesz poślubić Fryderyka...taka była umowa -odpowiedziała, po czym zakryła dłońmi usta i spojrzała z przerażeniem na starszą siostrę

-Alice! Skąd wiesz o mojej umowie pomiędzy mną a ojcem?! -krzyknęła

-Przez przypadek usłyszałam jak rozmawialiście. Nie gniewaj się na mnie. Obiecuję, że nikomu o tym nie powiem. Chcę tylko, abyś pamiętała, że musisz wybrać pomiędzy nimi. Nie baw się ich uczuciami -rzekła i położyła swoją dłoń na ramieniu następczyni tronu

-A co jeżeli nie będę potrafiła wybrać? Kocham ich obu -odrzekła  ze smutkiem

-Daj sobie czas i nie traktuj ich jak potencjalnych kandydatów. Pozwól swoim uczuciom płynąć. I co najważniejsze: Podejmij decyzję zanim będzie za późno. Chodzi mi oto, abyś zdążyła przed swoim ślubem z Fryderykiem, ponieważ jeżeli wybierzesz Eryka ,wasz związek nie będzie już możliwy -odpowiedziała Alice

-Rozumiem -odparła księżniczka, marszcząc brwi

-Zmieniając temat. Bardzo martwię się o naszego ojca. Oby Bogowie nad nim czuwali na polu walki -powiedziała 

-Nie martw się, Alice. Bądźmy dobrej myśli -odpowiedziała, po czym przytuliła młodszą siostrę

𝗣𝗿𝗮𝗴𝗻𝗶𝗲𝗻𝗶𝗲 𝘀𝗲𝗿𝗰𝗮| Wojna i miłość |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz