𝑵𝒐𝒘𝒆 𝒛̇𝒚𝒄𝒊𝒆

7 2 0
                                    

  Następnego ranka, Lorelei postanowiła wziąć relaksującą kąpiel. Stojąc przed lustrem, zauważyła, że jej brzuch jest lekko zaokrąglony.
Widząc to, mało nie krzyknęła i nie wylała na siebie wrzącej wody.
Była przerażona. Obejrzała się jeszcze dokładnie, aby być pewna tego, co widzi.
Postanowiła przerwać swoją kąpiel i udać się niezwłocznie do medyka. O tej porze, Gajusz przeglądał stare księgi w skrzydle leczniczym. Ujrzawszy przed sobą stojącą królową, natychmiast wstał i oddał jej pokłon. Lorelei stała przed starcem ze łzami w oczach. Zaniepokojony mężczyzna tym widokiem, powoli podszedł do niej.

-Wasza Wysokość, czy wszystko dobrze? -zapytał, spoglądając zatroskanym wzrokiem na Lorelei

Królowa, ostrożnie położyła swoją dłoń na brzuchu. Gajusz, widząc to nie ukrywał swojego zdziwienia.
Następnie, dokładnie zbadał swoją pacjentkę i zapisał coś na pergaminie.

-Gajuszu...powiedz mi, że to nie jest -odparła z przerażeniem władczyni

-Wasza Królewska Mość spodziewa się następcy lub następczyni tronu, moje gratulacje -odpowiedział z uśmiechem medyk

Słysząc to, Lorelei nie mogła ukryć swojej radości. Natychmiast rozkazała ogłosić tę niesamowitą nowinę w królestwie. Jej siostra, dowiedziawszy się o stanie Lorelei, przybiegła do jej komnaty.

-Czy to prawda, co mówią? Spodziewasz się dziecka? -zapytała Alice

-Tak -odparła królowa, ledwo słyszalnym głosem

Księżniczka, widząc, że jej siostra jest pełna obaw, usiadła obok niej i położyła swoją rękę na jej ramieniu, mówiąc:

-To wspaniała wiadomość! Urodzisz następcę tronu!

-Nie wiem jak to się stało, ale jestem przerażona -odpowiedziała Lorelei

-Fryderyk wie? -zapytała Alice

-Nie mówiłam mu o tym jeszcze, ale na pewno ma teraz ważniejsze sprawy na głowie -podkreśliła

-Nie możesz ciągle odcinać się od niego i winić go za tą sytuację z Jane -oznajmiła dziewczyna

-Wcale nie chcę, ale czuję, że nie mówi mi prawdy -odparła, spoglądając z wyczekiwaniem na swoją siostrę

  Królowa wiedziała, że Alice ma rację odnośnie jej relacji z księciem. Jednak przez swoją dumę, Lorelei nie mogła przyznać się do błędnego zrozumienia sytuacji z baronessą. Wiedziała, że będzie jej ciężko po tym wszystkim przeprosić księcia , a jeszcze ciężej powiedzieć mu o jej stanie. Postanowiła choć na chwilę przestać się tym martwić i zająć się swoimi obowiązkami. 

W południe, Lorelei zwołała królewską radę, aby posłuchać o bieżących wydarzeniach ze świata.

-Mamy dla Waszej Wysokości parę raportów z miast oraz bardzo ważną wiadomość -rzekł jeden z urzędników

-Zatem chętnie jej wysłucham. Raporty poczekają -odrzekła królowa

-Metelion po raz kolejny odrzucił naszą propozycję sojuszu. Wszystko wygląda na to, że król Leonard ma chęci na nasze północne ziemie, które w ostatnim czasie rozwijają się znakomicie przez handel diamentami z sąsiednimi królestwami -powiedział urzędnik

-Widocznie przeszłe wydarzenia jeszcze nic go nie nauczyły. Czy on da nam kiedykolwiek spokój? -zapytała Lorelei

-Dopóki nie zemści się na nas za śmierć swojego ojca, to nie -odpowiedział doradca

-Czy przyjął zaproszenie na bal z okazji moich urodzin? -zapytała kobieta, przechadzając się po sali

-Ku naszemu zdziwieniu tak -odparł mężczyzna

𝗣𝗿𝗮𝗴𝗻𝗶𝗲𝗻𝗶𝗲 𝘀𝗲𝗿𝗰𝗮| Wojna i miłość |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz