𝑼𝒎𝒂𝒓ł 𝒌𝒓𝒐́𝒍. 𝑵𝒊𝒆𝒄𝒉 𝒛̇𝒚𝒋𝒆...

8 4 0
                                    


   Po ogromnej wojnie, Zjednoczone Królestwo Asgalu i Neldoru powróciło do życia. Handel kwitł jeszcze bardziej niż kiedyś. Zaś Faendor stał się ośrodkiem nauki. Do stolicy królestwa zjeżdżali się najznamienitsi naukowcy, astrolodzy oraz lekarze. Utworzono też pierwszą szkołę dla ubogich, aby mogli się kształcić. Elaine z radością obserwowała zachodzące zmiany. Były pierwszą rzeczą, która sprawiła, że na jej twarzy zagościł uśmiech, odkąd jej ojciec został ranny w bitwie.  Z dnia na dzień jego siły słabły. Rodzina królewska i poddani martwili się o króla, modląc się o jego szybki powrót do zdrowia. Mimo ciężkiego stanu ojca, księżniczka nie traciła nadziei w to, że wyzdrowieje. Po południu, w sali poselskiej odbyły się obrady królewskiej rady, na których ustalane były założenia ,,mors regis, reditus regis'', który miał być wykorzystany w przypadku śmierci Króla Asgalu. Następczyni tronu, odmówiła wzięcia udziału w obradach i przez resztę dnia czuwała przy ojcu. 

-Ojcze, jak się czujesz? -zapytała, gładząc mężczyznę po policzku

-E-elaine -wyjąkał król

-Co z nim? -zapytała, kierując swoje słowa w stronę Gajusza

-Postaraliśmy się zniwelować działanie trucizny, jednak jego rana nie chce się goić. Obawiam się, że może jeszcze wytrzymać tylko kilka dni -odparł poważnym głosem medyk

-Ale przeżyje, tak? -zapytała ze łzami w oczach

Starzec spojrzał na księżniczkę z zatroskaniem, nic nie mówiąc. Elaine nie mogła pogodzić się z tym, że jej ojciec niedługo umrze, dlatego zaczęła głośno płakać. Medyk widząc to, zbliżył się do niej i położył swoją rękę na jej ramieniu.

-Wasza Wysokość...proszę zachować spokój. Jest Pani ostatnią nadzieją dla tego królestwa. Śmierć króla na pewno dotrze szybko do uszu naszych wrogów. Będą więc chcieli wykorzystać słabość nie tylko Asgalu, ale i wszystkich przychylnych mu królestw  -odpowiedział, próbując uspokoić młodą, przyszłą królowę

Słysząc słowa Gajusza, dziewczyna wstała i otarła swoje łzy jedwabną chustą. Następnie skierowała swój wzrok na królewskiego medyka. 

-A zatem rozkazuję ci nikomu o tym nie mówić! -rozkazała

Medyk skinął głową, po czym wyszedł z lecznicy i wrócił do swoich obowiązków. Elaine została jeszcze chwilę przy ojcu, po czym udała się na spoczynek. 

  Parę dni później, do rodziny królewskiej i najbliższych doradców dotarła nieszczęśliwa wiadomość o bardzo ciężkim stanie władcy i zbliżającej się jego śmierci. Dowiedziawszy się o stanie ostatecznym króla, wszyscy niezwłocznie pojawili się w skrzydle leczniczym. Na miękkim posłaniu z futer dzikich zwierząt i jedwabnej poduszce, leżał Edward, cały czas uśmiechając się do zgormadzonych. Spoglądał swoimi zielonymi oczami na tych, których kocha, którzy przybyli, aby być przy nim w jego ostatnich godzinach na tym świecie. Jego zrozpaczone córki, siedziały przy ojcowskim łożu, próbując powstrzymać swoje łzy. Książę Fryderyk pocieszał swoją ukochaną, a dowódca - Alice, jednak bez skutku. Elaine przytulała się do dłoni ojca, podczas gdy Alice wspominała chwile z dzieciństwa, spędzone razem z nim.  Edward resztkami swoich sił głaskał je po głowie. W końcu, władca Asgalu oddał swój ostatni oddech. Na królewskim dziedzińcu rozwieszone zostały czarne flagi. Poddani zebrali się przy pałacu ze świecami w dłoniach, łącząc się w smutku po tak ogromnej stracie. 

  Ciało Edwarda zostało przeniesione do kaplicy, a następnie do kostnicy, gdzie czekało na to, aż zostanie pochowane. Alice spoglądała na ciało swojego ojca, ledwie oddychając. Elaine siedziała jeszcze w lecznicy przez parę następnych godzin, nie mogąc uwierzyć w śmierć króla. Nagle usłyszała za sobą kroki. Był to jej mąż, który martwił się o swoją ukochaną.  Objął ją w talii, pomagając jej wstać. Księżniczka spojrzała spuchniętymi oczami od łez na Fryderyka, po czym wpadła w jego ramiona, szlochając. On objął ją czule i zaczął nucić znaną jej piosenkę z dzieciństwa. Niedługo potem, słuchając jego śpiewu zasnęła. 

 Obudziło ją pukanie do drzwi jej komnaty. Był to królewski doradca, który pragnął niezwłocznie porozmawiać z następczynią tronu o organizacji pogrzebu króla. Elaine wstała ledwo z łóżka i podeszła do drzwi, otwierając je. 

-Wasza Wysokość, czekamy na decyzję w sprawie pogrzebu króla -rzekł doradca, kłaniając się nisko

-Przekaż innym, że zaraz przyjdę -odrzekła z powagą

Doradca jeszcze raz ukłonił się, po czym opuścił królewską komnatę. Dziewczyna położyła swoją rękę na czole i podeszła lustra. Zobaczyła w jak tragicznym stanie jest jej wygląd. Wiedziała, że z powodu śmierci swojego ojca i tego, że jest przyszłą królową powinna zachować rozsądek i nie dać pochłonąć się rozpaczy. Założywszy czarną suknię, udała się do sali audiencyjnej, gdzie czekali na nią najwyżsi urzędnicy zmarłego władcy wraz z księciem Fryderykiem.

-Przepraszam, że musieliście czekać tak długo na mnie panowie. Jestem gotowa zając się sprawą pogrzebu mojego ojca -powiedziała pewnym siebie tonem, zwracając się do zebranych

Urzędnicy spojrzeli po sobie, skinąwszy głowami. Fryderyk uśmiechnął się do Elaine, która stała niezachwiana na środku sali. Po skończonej rozmowie, urzędnicy opuścili salę audiencyjną, życząc następczyni tronu jak najdłuższych rządów. Księżniczka w odpowiedzi, uśmiechała się, dziękując za życzenia. 

Wieczorem odbył się pogrzeb króla. Zgodnie z ustaleniami, na pogrzebie zjawili się władcy sojuszniczych królestw, najbliżsi przyjaciele i rodzina. Elaine bowiem życzyła sobie, aby pogrzeb jej ojca był skromnym wydarzeniem, ponieważ nie zależało jej na celebracji, ale na modlitwie i spędzeniu czasu z bliskimi. Zgodnie z tradycją, Król Edward V, został pochowany w podziemiach pałacu w królewskim grobowcu, gdzie spoczywają jego przodkowie. Ludzie zapamiętali go jako władcę mądrego i sprawiedliwego, czego również spodziewali się po jego córce, gdy obejmie rządy. Wszystko wydawało się, że jest w jak najlepszym porządku. Były to jednak złudzenia. Rano przyszedł list z Metelionu, w którym nowy król Leonard rości sobie prawa do korony, przypominając o swoich zaręczynach z Jej Wysokością  Księżniczką Królewską Elaine Rosabelle, które niegdyś zostały zerwane.  Podobnie zrobił Ettrion, wysyłając kandydaturę swojego namiestnika. Oburzona tym księżniczka, postanowiła zastosować ,,mors regis, reditus regis'', który miał polegać na tym, że w przypadku wojny o tron, musi ona potwierdzić swoje dziedzictwo, zdobywając pięć podpisów królestw, które nie były sojusznikami oraz  zdobywając ostatnią wolę zmarłego władcy, w której zgadza się on na to, aby objęła tron. 

Było to dosyć trudne zadanie, biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej znajdowało się Zjednoczone Królestwo. Jednak Elaine zgodziła się je wykonać. O świcie, u boku Fryderyka i zaufanych żołnierzy wyruszyła w drogę. Jej celem było dotarcie do Brimmorah, Horiadu, Northmere, Gloremez, które znajdowały się w sąsiedztwie z królestwem Mal, z którym niegdyś stoczyła bitwę i do którego także musiała się udać. 

𝗣𝗿𝗮𝗴𝗻𝗶𝗲𝗻𝗶𝗲 𝘀𝗲𝗿𝗰𝗮| Wojna i miłość |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz