#Chapter 17

124 10 0
                                    

SEJEONG

NamJoon skręcił w wijący się podjazd prowadzący do jego posiadłości w Malibu, która zajmowała więcej niż akr. Styl domu opisałabym jako nowocześnie elegancki, wyglądał jak luksusowy ośrodek spa. Skoro z zewnątrz był taki piękny, to jak musiał wyglądać wewnątrz?

NamJoon wysiadł, obszedł samochód i otworzył mi drzwi.

-Dziękuję -uśmiechnęłam się.

-Nie ma za co. Chcesz obejrzeć mój dom? Może wypijemy drinka?

-Chętnie.

Dobrze wiedziałam, jak to się skończy. Za kilka minut będziemy uprawiać gorący seks...

Czy to źle? Być może.

Ale moje ciało było całkowicie obojętne na dylematy moralne. Chciałam znowu poczuć jego ciało na swoim. Pożądanie było zbyt silne, by je zignorować.

Weszłam za NamJoon'em do środka jego liczącego sobie pięćset metrów kwadratowych parterowego domu na plaży i natychmiast się w nim zakochałam. Przestronne, pozbawione ścian wnętrza, wyłożone morskimi kamieniami podłogi, sięgające sufitu okna z widokiem na ocean, ogromny kominek z włoskiego marmuru -to wszystko natychmiast mnie urzekło!

-Wow! Jak tu pięknie!

-Dziękuję -uśmiechnął się.

-Sam to urządziłeś? -zapytałam, idąc za nim do kuchni.

-Nie, zatrudniłem projektantkę wnętrz. Soju z lodem? -zapytał.

-Poproszę.

Kiedy on przygotowywał drinki, ja wyszłam na taras i głośno westchnęłam na widok wielkiego basenu, prawie tak długiego, jak dom. Na jednym jego końcu znajdował się kominek, przed którym stała wygodna kanapa dla dwóch osób oraz kilka krzeseł, a wszystko otoczone było włoskim marmurem z wbudowanymi lampkami i znajdującym się po lewej barem.

-Twój drink. -NamJoon z uśmiechem podał mi szklaneczkę.

-Dziękuję. Niesamowity basen! Jaki wielki...

Cicho się zaśmiał.

-Tak, to jedna z największych zalet tego domu. Pływam tu codziennie. Może kiedyś zechcesz do mnie dołączyć -puścił do mnie oko.

Lekko się do niego uśmiechnęłam, upijając łyk soju.

-Może wejdziemy do środka? -Lekko położył mi rękę na plecach.

Kiedy byliśmy z powrotem wewnątrz, wyjął mi z ręki szklankę i odłożył. Nasze spojrzenia skrzyżowały się, a on zaczął powoli rozpinać mi bluzkę.

-Czekałem na to przez cały dzień. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko... -Przycisnął usta do moich warg.

-Nie... Absolutnie nic -szepnęłam, kiedy pocałunek się pogłębił.

Zsunął mi bluzkę z ramion, pozwalając jej opaść na podłogę. Na chwilę przerwał pocałunek, sięgnął do tyłu i odpiął mi biustonosz, odsłaniając moje piersi. Pożądanie w jego oczach rosło, kiedy delikatnie wodził palcem od jednej, do drugiej, aż wreszcie wziął między palce oba twarde koniuszki. Wypukłość na jego spodniach gwałtownie pęczniała.

Myśl o tym, że tak bardzo go podnieciłam, sprawiła, że prawie eksplodowałam wewnątrz, głęboka i niepohamowana żądza między moimi nogami znacznie się nasiliła. Wzięłam jego rękę i umieściłam pod spódnicą, błagając o jego dotyk. Kąciki jego ust powędrowały do góry, jego oczy intensywnie wpatrywały się w moje.

Corporate A$$  II Kim NamJoon II (+18) [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz