NAMJOON
Nie sądziłem, że moja oferta jakoś specjalnie przypadnie jej do gustu, ale też nie myślałem, że wtargnie do mojego gabinetu i obrzuci mnie wyzwiskami. Choć w sumie mogłem się tego spodziewać.
Czy to źle, że cała ta akcja w jej wykonaniu nieźle mnie podnieciła?
Jednak niezależnie od uczuć, którymi ją darzyłem -a, nawiasem mówiąc, sam nie byłem do końca pewien, co to za uczucia -musiałem podejmować najlepsze możliwe decyzje biznesowe.
-Rozumiem, że nie spodobała jej się nasza oferta? -powiedział Will, wchodząc do mojego gabinetu.
-Chyba nie. -Z westchnieniem usiadłem za biurkiem.
-Trzeba przyznać, że dziewczyna ma temperament -uśmiechnął się. -Mała, seksowna torpeda. Myślałem, że masz ją w pełni pod kontrolą? Może trzeba było poczekać, aż jeszcze kilka razy ją przelecisz?
-Nie sądzę, żeby to wiele zmieniło. To silna kobieta o silnej osobowości.
-Więc co teraz? -chciał wiedzieć.
-Dajmy jej trochę czasu. Niech się uspokoi. Coś było z nią nie tak, kiedy rano zaniosłem jej tę ofertę. Była czymś zestresowana i mam przeczucie, że to coś poważnego.
Późnym wieczorem skończyłem ostatnie spotkanie z klientem i wsiadłem do limuzyny. Wyjąłem z kieszeni telefon i wybrałem numer SeJeong. Przez cały dzień o niej myślałem, chciałem się upewnić, że jest w domu i wszystko jest w porządku.
-Proszę, proszę, kto do mnie dzwoni... -odebrała. -Mój wielki wybawca, NamJoon Kim!
-SeJeong? Gdzie jesteś? Jesteś pijana?
-Może... Troszkę... -wymamrotała niewyraźnie. -Po co dzwonisz?
W tle słychać było podniesione głosy i muzykę. Prawie jej nie słyszałem.
-Jesteś sama? -zapytałem.
-Nie twoja sprawa.
-Do cholery, odpowiedz na moje pytanie, SeJeong.
-Nie tym tonem, proszę pana! Właśnie próbuję odzyskać swój wewnętrzny spokój... -wybełkotała.
-Gdzie jesteś? -zapytałem.
-A gdzie ty jesteś? Muszę kończyć.
Rozłączyła się, więc zadzwoniłem ponownie. Po czwartym sygnale odebrał jakiś mężczyzna.
-Halo!
-Kto mówi? -zapytałem, nie siląc się na uprzejmość.
-Joey, barman. Czy to z panem przed chwilą rozmawiała?
-Tak. Gdzie jest?
-Siedzi naprzeciwko mnie przy barze w Wolf and Crane Bar w Małym Tokio. Jest tu od czterech godzin, strasznie się upiła. Nie mogę jej pozwolić w tym stanie wsiąść do samochodu. Przyjedzie pan po nią?
-Już jadę. Proszę jej pilnować.
-Będę.
-I proszę już jej nie polewać.
-Sam na to wpadłem, ale, człowieku, wcale się to jej nie podoba.
-W to akurat nie wątpię.
Zakończyłem połączenie i spojrzałem na HoSeok'a.
-Jedziemy do baru Wolf and Crane, żeby odebrać bardzo pijaną SeJeong.
-To powinno być interesujące. -Uśmiechnął się domyślnie.
CZYTASZ
Corporate A$$ II Kim NamJoon II (+18) [ZAKOŃCZONE]
Fiksi PenggemarOna, piękna i niezależna, dziedziczy rodzinną firmę na granicy bankructwa. On, seksowny kobieciarz i prezes świetnie prosperującej firmy, oferuje jej swoją pomoc... SeJeong: Mężczyźni. Kłamliwe, zdradzieckie dranie. Co do jednego. Miałam wspaniałego...