masz już 17 lat.

30 2 0
                                    

Powoli otwierałam ociężałe oczy, niemiłosiernie raziło mnie światło świecące w pomieszczeniu. Nie mogłam poruszyć ciałem. Piszczało mi w uszach. Próbowałam zrozumieć co się wydarzyło i gdzie się znajduje. Docierały do mnie powoli fakty.

- panie doktorze!!

Usłyszałam czyjś krzyk, lecz nie rozpoznawałam głosu. Przede mną pojawił się przystojny brunet ubrany w fartuch.

- dzień dobry, madison. Jak się czujesz? Miałaś wypadek, wpadłaś pod samochód, lub zostałaś pod niego wrzucona. Wskazywały na to środki odurzające w twojej krwi. Niestety doznałaś mocnych obrażeń i wstrząśnienia mózgu byłaś w śpiączce tydzień.

Doktor mówił do mnie powoli i wyraźnie jednak do mnie nie mogły dotrzeć fakty, nie rozumiałam nic ani nie wiedziałam jak się tu znalazłam i o jakim wypadku on mówi.

- wiesz jak się nazywasz?

- Madison Watson.

- ile masz lat?

- 15.

- dobrze a jak nazywa się twoja mama?

- Nicol.

- gdzie mieszkasz?

- Miami.

- tata?

- nie mam. Zmarł jak miałam 13 lat.

- oh, współczuję. Twoi przyjaciele?

- aktualnie?

- no tak.

- David i Connor.

- niestety, ale nie pamiętasz dwóch lat - oświadczył lekarz. - masz już 17 lat, nie 15.

- co? - wydukałam z siebie. - jak.. Jak do tego doszło? - po moich policzkach zaczęły toczyć się łzy.

- najwidoczniej obrażenia były zbyt mocne, pamięć może wrócić, ale nie koniecznie.

- czyli co nie będę pamiętać poprzednich dwóch lat? - zaczęłam wyginąć swoje palce w każda możliwa stronę.

- na razie tak, ale to może wrócić - podkreślił lekarz. - zostaniesz na obserwacji 2 dni a potem wrócisz do domu.

Nie odpowiedziałam, lekarz wyszedł z sali, a po moich policzkach zaczęło toczyć się więcej łez.

- mała, nie płacz - brunet usiadł obok mnie i chwycił moja dłoń - przypomnę ci wszystko.

- co pamiętasz? - zapytał zdruzgotany.

- umm skończył się aktualnie rok szkolny.

- madison... - powiedział cicho a w jego oczach były łzy - tak dużo nie pamiętasz..

- teraz jesteś w związku. Mogę ich zaprosić?

- kogo?

- Jasona i Connora.

- jakiego kurwa Jasona - powiedziałam w szoku.

- idę po nich dobrze? - skinęłam tylko głowa, a on wyszedł.

Ja pierdole. Tak dużo nie pamiętam, tak bardzo mnie to boli. Jestem w jakimś związku. Ciekawe. Jak ja w życiu nie chce się zakochać. Nie po stracie ojca. Co się wydarzyło? Czemu miałam jakiś cholerny wypadek? Jak mogę nie pamiętać. Po moich policzkach toczyło się coraz więcej łez. Nie mogłam się opanować. Wpadłam w jakiś szał. Moje myśli błądziły gdzie kolwiek, żeby co kolwiek sobie przypomnieć. Ale nic.... A co jeżeli nigdy nie będę pamiętać? To jest jednak rok w życiu. Mogło się dużo zmienić. Bardzo dużo... Jestem przerażona.

I lost my mind...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz