Rozdział 6

3K 184 18
                                    

Mężczyzna w oczekiwaniu na gotującą wodę oparł się o blat — A więc jesteś świeżakiem w klimacie, tak? Praktycznym, rzecz jasna.

- Tak, ale dużo czytałem! I od wielu lat oglądam filmy pornograficzne z BDSM, ale  fizycznie nie miałem okazji jeszcze nic próbować. Kiedyś spytałem mojego partnera czy da mi klapsy, ale stwierdził, że to nie dla niego. Potem też nie udawało mi się znaleźć nikogo, kto chciałby mnie delikatnie wprowadzić. To, co mówili ludzie na forach... - mężczyzna wzdrygnął się — Kiedy im mówiłem, że jestem świeży, ale chciałbym spróbować, zaczynali opowiadać o jakiś strasznych rzeczach. Jeden nawet chciał mnie zamknąć w piwnicy i przez tydzień nie zmieniać pieluchy...!

- Cóż... Często niestety spotyka się ludzi, którzy zostali skrzywdzeni przez to, co lubią. Nie chodzi tylko o krzywdę psychiczną na zasadzie wyśmiewania się czy szydzenia, ale też o fizycznym naruszeniu przestrzeni. Złym potraktowaniu... Taka osoba potem już zawsze będzie straumatyzowana i będzie przedstawiała świat ABDL w złym świetle. Takim jakim ona go odczuła przez różne czynniki czy osoby. Jednak wcale nie musi być tak, jak czytałeś. Zazwyczaj to, co można wyczytać to bzdury — uśmiechnął się lekko — Mało jakie fora czy strony prezentują prawdę.

- Pewnie ma pan rację — przytaknął z westchnieniem — Jednak po długich miesiącach poszukiwań, w końcu stwierdziłem, że nie ma to sensu i prościej będzie zwyczajnie komuś zapłacić. Po co miałbym mieć pieniądze jak nie do wydawania, nie?

- Cóż, słuszne podejście. Nie chcę zabrzmieć jak megaloman czy narcyz jednak cieszę się, że wybrałeś mnie. Jak do mnie dotarłeś?

- Szukałem kogoś z jak największą ilością dobrych opinii. I trafiło na pana. Do tego pana strona była najładniej urządzona. Łatwo się po niej poruszać, a nie jak po tych śmietnikach innych Masterów — zmarszczył nos z niesmakiem — Pracuję w marketingu, więc  jestem wyczulony na prezentację, a ta pana była bez zarzutu.

- Cieszę się w takim razie. I nie musisz zwracać się do mnie oficjalnie. Praktykujemy ABDL więc w trakcie sesji najczęściej jestem zwany tatusiem lub innym opiekunem w zależności jak będziesz chciał. Przed i po sesji jestem Lucas. Poza tym nasza różnica wieku jest raczej niewielka. Nie sądzę byś miał poniżej dwudziestu pięciu lat — uśmiechnął się.

- Wysłałem panu... Tobie zdjęcie dowodu jeszcze w czasie naszej pierwszej rozmowy — przypominał, oddając uśmiech — Ale pewnie pan nie pamięta. Nie zdziwiłbym się. Zwlekałem trochę z umówieniem się na sesję. Szczerze mówiąc, do końca nie byłem pewny czy to dobry pomysł. Nadal się stresuję — wyznał.

- Racja, zupełnie wyleciało mi to z głowy — powiedział po namyśle, sięgając po czajnik, który wydał z siebie ciche piknięcie mówiące, że woda się zagotowała. Zalał nią herbatę.

- I to normalne, że się stresujesz Noah, zazwyczaj się stresujemy w nowych sytuacjach. Lęk przed odsłonięciem i ujawnieniem potrafi być olbrzymi, ale ty nie musisz się bać. Nie ocenię cię ani nie wyśmieję. Nigdy — powiedział, patrząc na niego uważnie.

- Niby to wiem... ale rozumiesz, czuję się głupio, chcąc próbować czegoś takiego. Jak jakiś świr — wyciągnął dłonie, przyjmując od Mastera kubek z gorącym płynem.

- Świr? Oj nie, zdecydowanie nie. Każdy jest na swój sposób nienormalny. Niektórych po prostu niezdiagnozowani. - uśmiechnął się pod nosem, po czym wskazał dłonią salon - Chodź, usiądziemy na kanapie, tutaj nie jest zbyt wygodnie.

Siadanie na kanapie było niezręczne, zważywszy na fakt, że Noah usiadł w najdalszym rogu, jakby próbując zająć jak najmniej miejsca. Z daleka wyglądał mizernie.

Beehive for Daddy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz