Właściwie wszystko, co działo się dalej zdawało się być wręcz niemożliwe. Działo się w taki sposób, jakby w rzeczywistości wcale tak nie było, lecz nie dało się tego w żaden sposób wyprzeć. Mieli kłopoty. Yoongi nie miał pojęcia, ile policja wie. Nie mógł nawet wpaść na pomysł, jak przedstawić swoją historię w tym momencie.
Oczywiście, że chciał pominąć wiele informacji, a w nich także wszystko, co stało się jeszcze w Japonii, ale mogło go to jeszcze gorzej urządzić. Jednocześnie nie miał za bardzo możliwości wybadania terenu. Przecież nie on stawiał tu warunki. Poza tym nie on również miał prawo zadawać jakiekolwiek pytania. Nie mógł przecież liczyć na coś takiego, gdy był podejrzany o coś, nie wiedział także o co, a to sprawiało jeszcze więcej problemów.
Hoseok obserwował tylko, jak bardzo zdenerwowany obecnie był Min. Mógłby przysiąc, że jest w stanie odgadnąć jego emocje. Widział w nim to poczucie osaczenia, porażki. Również miał pojęcie, ze jego chłopak tego nienawidził. Zazwyczaj w takich sytuacjach po chwili już wiedział, co robić, by tylko z niej wyjść. Obecnie jednak tak nie było. Wyglądał na równie przerażonego, co zdeterminowanego. Musiał mieć jakiś plan, ale Jung nie był w stanie odczytać już tak wiele.
Tym bardziej nie mógł się dowiedzieć, że ten planuje wyciągnąć z tej sytuacji tylko jednego z nich, a w dodatku nie siebie. Mimo wielu wcześniejszych zachowań, które zdradzały taką tendencję, Hoseok zdawał się tego nie brać do siebie. W gruncie rzeczy póki co wychodzili z tarapatów razem, więc nie przejmował się tymi skłonnościami, a na pewno nie tak bardzo, jak powinien.
Yoongi był obecnie skupiony, ale też równie mocno zdezorientowany. Od kiedy tylko wszedł do komisariatu, słyszał szepty ludzi. Czuł się, jakby naprawdę był przestępcą najgorszego sortu. Dawało mu to mały sygnał, że powinien spodziewać się najgorszego. Możliwe, ze zostanie oskarżony o zbrodnie, z którymi miał mało wspólnego oprócz swojej obecności przy nich.
Kiedy o tym pomyślał nieco dłużej, zrozumiał jednak, że obecność wcale nie jest taką drobnostką, a naprawdę czymś stosunkowo dużym. Musiał się przygotować na to, że rzeczy, które uznał sam za nieważne, dla policji mogły być kluczowym powodem oskarżenia go. Powinien się tego spodziewać ze względu na atmosferę w tym miejscu.
Mogło też się okazać, że zostanie oskarżony o coś, z czym nie miał zupełnie nic wspólnego. Nie wiedział ostatecznie, jak wiele przestępstw zostało popełnionych, a mógłby zostać przypadkowo z nimi powiązany. Prawdopodobnie było ich wiele, tylko tego obecnie oczekiwał. Zaczął mieć w głowie wiele naprawdę pesymistycznych wizji i nie można się było mu dziwić.
Nie był nieskazitelny. Doskonale o tym wiedział już od dawna, a jednak wolałby móc to o sobie powiedzieć. Na pewno teraz by mu się to przydało.
Czuł przecież, że jego życie mogło w jakimś stopniu obecnie dobiec końca. Nie nadawał się na bycie dorosłym, tym bardziej na ponoszenie odpowiedzialności za wszystko, co zrobił w życiu. Oczywiście oczekiwał, że nie będzie do końca życia bezkarny, ale liczył na przynajmniej jeszcze kilka lat swobody. Jego wolność skończyć się miała zdecydowanie zbyt szybko.
Został ostatecznie poproszony do pokoju przesłuchań jako pierwszy. Wiedział, że nie czeka go tam nic przyjemnego. Niemniej jednak mogło to mu nieco pomóc zwłaszcza w jednej kwestii. Wreszcie nie będzie musiał czekać w niepewności, czego szczególnie nienawidził. Wreszcie będzie miał szanse się czegoś dowiedzieć. Wreszcie zmierzy się z przeszłością.
Póki nie było oficjalnego nakazu aresztowania, miał pewne przywileje. Jednym z nich okazało się być to, że nie został zakuty w kajdanki. Zamiast tego wokół niego było dwie osoby więcej. Miały one zapewnić bezpieczeństwo głównemu detektywowi.
CZYTASZ
Guilty brothers: the consequences||Sope
FanficPoprzednio Hoseokowi i Yoongiemu udało się wyjść ze wszystkich tarapatów cało. Czy będzie tak samo tym razem? Tym razem będą się mierzyć z czymś znacznie bardziej poważnym, co doprowadzi ich do wielu przemyśleń i kryzysów. Czy rzeczywiście są do si...