Yoongi postanowił posłuchać się Geumjaea.
Skusiła go wizja zdobycia wiedzy. W końcu od lat zastanawiał się, dlaczego znalazł się w takim momencie swojego życia. Dlaczego w Japonii stało się to, co się stało. Tak naprawdę otrzymał okazję, by wreszcie to wyjaśnić. Robił to nie tylko dla siebie, ale także dla swojego brata. Nie miał co prawda pewności, że detektyw mu uwierzy, ale tym razem jego historia miała nie mieć żadnych luk.
Mówił prawdę, więc by została za nią uznana, musiał opowiedzieć wszystko od początku do końca. Tylko wtedy detektyw mógł ją przyjąć za bardziej prawdopodobną niż całą wcześniejszą historię, z której teraz się wycofywał. Było to czymś niesamowicie stresującym dla Yoongiego, ale wiedział, że postępuje teraz tak, jak powinien od początku.
Udało mu się to zrobić tylko dlatego, że Geumjae mu to doradził. Inaczej na pewno brnąłby w to, co wymyślił wcześniej. Ostatecznie teraz mógł uzasadnić prawdziwość własnych słów poprzez wytykanie samemu sobie błędów, jakie pojawiły się w jego historii wcześniej. Było w niej wiele niedopowiedzeń, więc wystarczyło tylko o nich przypomnieć.
Niemniej jednak Yoongi musiał pokładać ogromną wiarę w samym detektywie, który mógł albo mu przeszkodzić, albo pomóc. Zamierzał wszystko zrobić podczas tego przesłuchania. Miało ono być tylko objaśnieniem wszystkich niedopowiedzeń, ale nie wyglądało na to, że będzie naprawdę wyglądać w ten sposób. Przynajmniej nie, jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem.
- Chciałbym wycofać moje wcześniejsze zeznania – powiedział stanowczo. – Kłamałem. W dużej mierze to, co mówiłem nie było prawdą.
- A czy czasem nie robisz tego dlatego, że twój brat powiedział ci jak się wyplątać?
- Raczej nie, moje zeznania teraz prawdopodobnie obciążą w pewien sposób też jego. Mogę tez przekonać pana, że wcześniej kłamałem, że pojawiło się tam wiele błędów logicznych.
- W takim razie słucham, tylko wtedy zgodzę się na zmianę zeznań.
- Pamięta pan, że nie byłem pełnoletni, kiedy poznałem Hoseoka. Musiałem chodzić do szkoły. Według moich wcześniejszych zeznań wciąż posługiwałem się wtedy moim prawdziwym nazwiskiem. Niemniej jednak jeśli zobaczy pan dane ze szkoły, nie ma tam go, jest tylko ktoś, kto nazywa się Je Shino, ktoś, kto zniknął tego samego dnia, co my. Co więcej, nie znajdzie pan również lotu z Japonii, w którym uczestniczył Min Yoongi. Nie powiedziałem o niczym, co stało się w Japonii, a co zmienia całą historię. Czy teraz mi pan wierzy?
- Powiem szczerze, że wyjaśniałoby to wiele niedopowiedzeń i nieścisłości. Chcesz mi powiedzieć, że twoja prawdziwa historia po zmianie zeznań będzie idealnie to wszystko wyjaśniała?
- Nie tylko to, ale również o wiele więcej. Nie ma pan innej możliwości, żeby się tego dowiedzieć oprócz posłuchania się mnie jeszcze przez chwilę. Naprawdę mogę to wszystko wyjaśnić, a w dodatku podejrzewam, że za rozwiązanie tej sprawy dostanie pan awans. Raczej jest to pewne.
- No dobrze, w takim razie zamieniam się w słuch. Jeśli mnie przekonasz, zmienię twoje zeznania, jeśli nie, usunę cały zapis tej rozmowy. Masz wiele do stracenia, patrząc na to, że chyba ta wersja mogłaby ci pozwolić oczyścić się z niektórych zarzutów.
- Prawdopodobnie raczej mi ich dołoży – powiedział do siebie Yoongi. – W każdym razie wszystko zaczyna się od mojego wyjazdu z Japonii, który był poprzednio pierwszym kłamstwem. Nie wyjechałem przed zabójstwem moich rodziców. Geumjae też nie. Pewnego dnia ktoś włamał się do naszego domu. Ja i Geumjae byliśmy schowani, widzieliśmy mniej więcej tyle, że ci ludzie mieli logo czarnego lotosu na kurtkach. Słyszeliśmy krzyki, więc wiedzieliśmy, że musimy uciec. Gdy skradaliśmy się do wyjścia, zobaczyliśmy ciała naszych rodziców. Wtedy też ktoś nas zauważył i próbował zabić także nas. Stąd właśnie moje odciski palców na nożu, użyłem go do samoobrony. Kiedy się uwolniliśmy, biegliśmy jak najdalej. Wiedzieliśmy, że musimy uciec, bo inaczej skończymy tak, jak nasi rodzice.
CZYTASZ
Guilty brothers: the consequences||Sope
FanficPoprzednio Hoseokowi i Yoongiemu udało się wyjść ze wszystkich tarapatów cało. Czy będzie tak samo tym razem? Tym razem będą się mierzyć z czymś znacznie bardziej poważnym, co doprowadzi ich do wielu przemyśleń i kryzysów. Czy rzeczywiście są do si...