Brielle poczuła się pewniej, kiedy wyprowadzono ją z pomieszczenia, w którym spędziła prawie dwieście lat. Ujrzawszy Theresę, Celine i Yyvon, odetchnęła z ulgą.
Nigdy nie miała do czynienia z mężczyznami innymi, niż jej ojciec i Albert, dlatego ich obecność ją peszyła.
— Nosisz ametyst? — pytanie Williama kompletnie ją zaskoczyło. Nie miała pojęcia, o czym mówi.
— Nosi, ale chyba nieświadomie. — Tessa posłała jej ciepły uśmiech i wskazała na naszyjnik.
— On potrafi czytać w myślach, nie ściągaj tego lepiej. — nachyliła się do niej Celine, a kiedy Brielle to usłyszała, złapała odruchowo naszyjnik i spojrzała przerażona na Williama.
— Usiądź. — wskazał jej krzesło. — William Levingstone, książę Londynu.
— Czy ty... — dukała. — Jesteś moim narzeczonym?
— Zapewniam cię, kochanie, że gdybym był zaręczony z przyszłą królową, na pewno bym o tym wiedział — odparł rozbawiony. — Dlaczego tak pomyślałaś?
— Ja... — szukała słów.
— Spokojnie — przerwała Tessa. — Powoli. Theresa Holdter, to jest Celine Martin i Yyvon Dawson. — wskazała na pozostałe wampirzyce.
— Crispin Vicoletti, Anthony Ravenshaw i Jonathan Rackford. — powiedział Crispin, a ona analizowała, kto jest kim.
Na szczęście zapamiętała każdego od razu.
— Co pamiętasz? — William mrużył oczy.
— Skąd mam mieć pewność, że mogę wam ufać? Ostatni wampir, któremu zaufałam, zamurował mnie za ścianą i budził raz w miesiącu.
— Po co Victor cię budził? Nic o tym nie było w dziennikach. — Tessa potrząsnęła głową.
— Uczył mnie.
— Uczył? — Crispin nie mógł uwierzyć.
— Tak. O obecnych czasach. Jestem na bieżąco.
— To ci dopiero kabaret — żachnęła się Yyvon. — Szkoda, że ciuchów ci nie skombinował z obecnych czasów.
— Yyvon — skarciła ją Tessa. — Jak Victor cię złapał? Według niego napotkał cię w drodze do pałacu.
— On nie żyje? — przełknęła ślinę.
— Można tak powiedzieć. Nie da się go zabić, ale jest skutecznie uśpiony razem ze swoją ukochaną. — sprostował Jonathan.
Gapiła się na niego przez dłuższą chwilę, żeby później zrobić to samo z pozostałymi.
— Wybaczcie, ale to największa ilość osób, z jaką przebywam jednocześnie w moim życiu. W dodatku jest tutaj czterech mężczyzn.
— Kodeks cię nie obowiązuje, rodzina królewska oficjalnie nie żyje od tysiąc osiemset osiemdziesiątego piątego. Wtedy też upadła monarchia i pozostali tylko książęta i wampirza szlachta. — tłumaczył Crispin.
— To dobrze.
— Słucham? — William prawie stracił oczy, tak duże się stały.
— Moja matka z jakiegoś powodu chciała, żeby tak się stało. W tamtym dniu w pałacu odbywał się bal. Nie miałam jeszcze osiemnastu lat, więc nie mogłam w nim uczestniczyć. W pewnym momencie zrobiło się straszne zamieszanie, a moja matka kazała uciekać mi z pałacu, daleko. Sugerowała Skandynawię.
— Czy to przypadek, że książkę Halle Valen jest teraz w Londynie? — wtrąciła Celine, rzucając spojrzenie Williamowi.
— Poznałaś książąt? — podekscytowała się Yyvon.
CZYTASZ
Błękitna Krew
VampirePokonanie Victora i odkrycie jego tajemnicy związanej z dziedziczką wampirzego tronu przyniosło za sobą nowe skutki, z którymi cała grupa będzie musiała sobie poradzić. Tessa przekonuje się, że wskrzeszenie w rzeczywistości ma znacznie gorszą cenę...