Mikel ściągnął marynarkę i położył ją na biurku, żeby móc później na niej usiąść. Tessa uśmiechnęła się delikatnie na widok czarnej koszuli w wiśnie.
— Znalazłeś nowe hobby, widzę.
— Lubię eksperymentować z modą — westchnął. — Nie o mnie przyszliśmy tutaj rozmawiać, słońce.
— Najpierw zapytam, czy domyślasz się, dlaczego do tej rozmowy wybrałam ciebie.
Gula śliny stanęła mu w gardle.
— Thereso, jeżeli myślisz, że jestem w stanie...
— Ty jesteś moim stwórcą, ty mnie wskrzesiłeś i to ty weźmiesz odpowiedzialność za to, czego sama nie dam rady zrobić. To twój obowiązek — przerwała mu. Jej brązowe oczy się zeszkliły. — Mikel, ja umieram.
Przemknął wzrokiem po jej ranach, które się nie goiły i twarzy, która była idealnym obrazem bezsilności, rozpaczy i śmierci.
— Nie umierasz — przymknął oczy. — Chcesz umrzeć, ale nie umierasz.
— Każdego dnia grzebię jakąś swoją cząstkę. Umieram. Jedyne, o co cię proszę, to wbicie mi kołka w serce, kiedy to wszystko się już skończy. Jonathan będzie dobrym wampirem z tymi wszystkimi cechami, silnym.
— Czy ty się słyszysz? — wstał i podszedł do niej. — Jestem twoim stwórcą, wskrzesiłem cię, ale nie po to, żebyś znowu umierała! Po to, żebyś żyła — złapał jej twarz w dłonie. — Przecież masz dla kogo żyć.
— To nie wystarczy — załkała. — To jak tułaczka po pustyni w poszukiwaniu wody i trafienie na Morze Czerwone.
— W takim razie będę twoją pierwszą łyżeczką słodkiej wody.
Patrzyła w jego ciemne oczy i próbowała przekonać samą siebie, że jest dla niej nadzieja.
— Musisz zacząć sypiać. Rozmawiałem o tobie z Samuelem — puścił ją. — Powiedział, że jedną nogą wciąż jesteś po drugiej stronie, co jest trochę zabawne. Jesteśmy przecież wampirami — wywrócił oczami. — Najpierw będziesz musiała wypić mieszankę łez i krwi.
— Słucham?
— Liczba dziesięć oznacza odnowę, rozpoczęcie czegoś nowego. Musimy cię oczyścić z demonicznych wpływów. Zwłaszcza po tych podróżach w przeszłość z Anthony'm. Pięć kropel krwi i pięć kropel łez.
— Twoich?
— Chciałbym, żeby było tak prosto. Między innymi moich. Stwórca, Wróg, Bratnia Dusza, Czystość i... — zawahał się. — Miłość.
Tessa zrozumiała, z czym to się wiąże.
— A jeżeli chodzi o krew, to będzie Człowiek, Dziecię Nocy, Zabójca, Krew i Duchowny.
— Co to za wymagania... — rozmasowała czoło. — Skąd Samuel to wie?
— Nie jesteś pierwszym wskrzeszonym wampirem. Mówię ci to w tajemnicy, on też został przywrócony do życia, ale w porównaniu do mnie, jego stwórca wiedział, co należy zrobić.
— W porządku. Jakoś... się za to zabierzemy.
— Dzięki temu zaczniesz się regenerować. Później będziesz musiała zacząć zasypiać, pokonać koszmary. Nie będzie łatwo, ale wierzę w ciebie.
Skinęła głową.
— Wracajmy i zróbmy casting.
Obawiała się tego, ale wiedziała, że to jedyna szansa, że tonący chwyta się brzytwy.
CZYTASZ
Błękitna Krew
VampirePokonanie Victora i odkrycie jego tajemnicy związanej z dziedziczką wampirzego tronu przyniosło za sobą nowe skutki, z którymi cała grupa będzie musiała sobie poradzić. Tessa przekonuje się, że wskrzeszenie w rzeczywistości ma znacznie gorszą cenę...