!UWAGA!
Akcja całej książki rozgrywa się, kiedy Sana ma 8 lat.POV. Sana
- Tails... przysięgam, że ostatni raz słucham się dyrektora jakieś placówki, ciebie, lub Sonic'a. - oznajmiłam przechodząc przez próg mojej nowej szkoły.
Niby wszystko normalnie, bo wrzesień = szkoła, ale ja mam 8 lat, Tails 9 a właśnie wchodzimy do liceum! Czemu jesteśmy w szkole średniej? Dyrektor naszej podstawówki powiedział, że jesteśmy jak na nasz wiek mega inteligentni. Napisaliśmy kilka olimpiad, które oczywiście wygraliśmy i dostaliśmy się do najlepszego liceum, które było w naszej okolicy.
- Oj no San, nie będzie aż tak źle. - zaczął pocieszać mnie lis co mu niezbyt wychodziło.
- Dobrze wiesz, że mam te moce. Co jak spadnie mi kaptur? Albo moc wymknie mi się spod kontroli? Jeśli ktokolwiek dowie się o moich zdolnościach? Nikt oprócz dyrekcji, ciebie, Sonic'a i pojedynczych osób o tym nie wie, Tails. Cały Mobius zdaje sobie sprawę, że wielki, niebieski wybawca i heros ma siostrę, ale nie wiedzą, że ta ma moce! Co jak się dowiedzą?! - zasypiałam chłopaka pytaniami jednocześnie nerwowo zaciągając rękawy mojej bluzy.
- Nikt się nie dowie, jeśli nie zrobisz nic głupiego. - oznajmił jakby to była najoczywistsza rzecz na świecie. Wywróciłam na to oczami i spojrzałam na budynek szkoły.
Jedno trzeba było przyznać - była ogromna i wyglądała na nowoczesną. Gdy weszliśmy do środka automatycznie poczułam na sobie wzrok wszystkich dookoła. No tak, w końcu co dzieciaki robią w liceum, nie? Rozejrzałam się lekko. Już mogłam zobaczyć, że jest tu pełno rozpieszczonych dzieciaków. Niektóre osoby miały siniaki. Czyli w tej szkole jest nękanie. Wybornie... i skąd ja wiem, że stanę się celem?
- Gdzie mieliśmy pójść? - zapytał Tails, a ja odwróciłam się w jego stronę i podrapałam się po głowie.
- Do dyrektora po plan lekcji i szafkę.
- A gdzie on jest? - zapytał lis, na co wzruszyłam ramionami.
W pewnym momencie poczułam, że w coś uderzyłam, przez co upadłam ma tyłek. Przetarłam bolący nos a gdy spojrzałam przed siebie zobaczyłam szarą wilczyce, która siedziała przede mną i miała zaciśnięte oczy. Natychmiast wstałam i wyciągnęłam rękę do dziewczyny.
- Najmocniej przepraszam... nie wiem gdzie ja mam głowę... - powiedziałam śmiejąc się nerwowo. Wilczyca otworzyła oczy, po czym przeleciała mnie wzrokiem. Niepewnie podała mi rękę a ja pomogłam jej się podnieść. - Mam na imię Sana, a to jest Tails. - oznajmiłam wskazując na lisa obok mnie. - A ty? - spytałam na co ta odwróciła wzrok.
- Shalie. - odpowiedziała jak od niechcenia. Dziewczyna znowu odwróciła się w moją stronę po czym uważnie przyjrzała się mnie i Tails'owi. - Chwila... czy wy nie jesteście rodzeństwem tego Sonic'a? I nie jesteście za młodzi by tu być? Ile wy macie lat? - zapytała na co załamałam ręce.
- Zaczyna się! - wykrzyczałam mając gdzieś, że wszyscy dookoła mogli zacząć patrzeć się na mnie. - To jest... dość długa historia... - zaczęłam łapiąc Tails'a za rękę aby móc spojrzeć na jego zegarek - ...ale zaraz dzwonek, a my nawet nie mamy pojęcia do której klasy chodzimy. Wiesz może, gdzie jest dyrektor? - zwróciłam się w stronę dziewczyny, na co ta przytaknęła.
CZYTASZ
Odmienne~
FanfictionJest to książka, która powinna wam lekko przybliżyć przeszłość Sany. Mam nadzieje, że przypadnie ona do gustu. UWAGA! Rozdziały pojawiają się i mnie i u @_r0u7e_,ponieważ występuje tam jej oc. U niej część jest z jej perspektywy a u mnie z perspekt...