|| UWAGA! W ROZDZIALE ZNAJDUJĄ SIĘ EROTYCZNE SCENY, KTÓRE NIE SA PRZEZNACZONE DLA MŁODSZYCH CZYTELNIKÓW! ||
|| Zapraszam do rozdziału ;////) ||
POV: Karon
Zamknąłem za sobą drzwi i zawiesiłem wzrok na niższym.
- No i co się tak patrzysz, może jakieś dziękuję? - parsknąłem podchodząc bliżej.
- Hm? Za co? - powiedział z uśmiechem, by następnie podnieść się z łóżka. Nadal utrzymywaliśmy szczelny kontakt wzrokowy. Nie sądziłem, że cokolwiek da radę nas rozproszyć. Nawet mój brat w pokoju obok.
POV: Serban
Wczoraj wieczorem długo nad tym myślałem. Fakt nie znam Karona od tej... Innej strony jakoś bardzo długo... Ale z każdą chwilą, kiedy o nim myślę... Czuję jakbym po prostu potrzebował czegoś... Więcej? W dodatku Roland... Ostatnio dziwnie mi było z tym, że nie mam takiej wielkiej uwagi z jego strony. To jednak normalka, że nie będzie za mną łazić, jak jakimś przywódcą. Po prostu... Potrzebowałem się upewnić, że nic się nie zmieniło...
Że jego "spojrzenie" nadal skupia się na MNIE. Nie na jakimś Rolandzie, tylko na mnie.
- Może chciałbyś... Porobić coś? - zapytałem lekko niższym głosem i położyłem dłonie na jego klatce piersiowej. Poczułem jak Karon delikatnie się napina.
- Może... - mruknął patrząc się na mnie. Po kilku dłuższych sekundach mogłem wręcz słyszeć, jak atmosfera między nami robi się... Gęsta.
A w oczach mężczyzny pojawia się pożądanie.
- A co dokładniej? - ponownie zapytałem, kiedy na moich ustach pojawił się delikatny uśmiech.
- Coś takiego... Bym mógł cię poczuć. - powiedział cicho. Oparł swoje czoło o te moje i stanowczym ruchem wsunął swoją dłoń pod moją koszulkę. - I usłyszeć.
Gwałtownie i zachłannie wpił się w moje usta. Ułożyłem obie dłonie na jego szyi. Przez dłuższa chwilę kontynuowaliśmy pocałunek, jednak kiedy odlepiłem się od wyższego, ten mocniej złapał moje biodro i przysunął mnie jeszcze bliżej. Z mojego gardła wydobyło się szybkie westchnienie, jednak chłopak stłumił je swoimi miękkimi ustami. Powoli przesunął swoją dłoń z biodra, na mój tyłek. Momentalnie poczułem jak zaciska na nim swoje palce, tym samym powodując u mnie jęk, który szybko urwał złączając nas w długim i namiętnym pocałunku.
Po kilku równie długich sekundach, odsunęliśmy się od siebie, by już po chwili ponownie powtórzyć czynność. Ale w inny sposób. Wyższy przygryzł moją dolną wargę, powodując krótkie, ale skuteczne uchylnie ust. Zmarszczyłem brwi, kiedy poczułem, że jego język wślizguje się w zakamarki mojej jamy gębowej. Zaczynało brakować mi oddechu. Kiedy chciałem się od niego odsunąć, by go złapać, poczułem, jak ten przejeżdża swoim lepkim po więcej językiem, po tym moim, delikatnie splatając je razem. Jęknąłem i wreszcie się od niego odseparowałem. Pomiędzy naszymi językami widniała nitka śliny. Przerwałem ją i zamknąłem usta, analizując to co się właśnie stało.
- Teraz słowa mojej matki nabrały sensu... - mruknąłem, a chłopak parsknął i oparł swoje czoło o te moje.
- To jak? - zapytał zabierając dłoń z mojego pośladka i z powrotem przesuwając ją na moje biodro. Uniosłem brwi i wyprostowałem się, rozłączając nasze czoła.
- Co masz na myśli? - odparłem zarzucając ręce na jego barkach, splatając palce.
- No... - wymamrotał i zerknął na rozporek w moich spodniach, a następnie na mnie. Przysunąłem się do niego jeszcze bliżej z małym uśmieszkiem i stanąłem na palcach.
CZYTASZ
Karon x Serban: Teddy Bear (FANFICTION)
FanfictionDODAJĄC NA SAMYM POCZĄTKU! W CZASIE, W KTÓRYM DZIEJE SIE FAN FIC SERBAN I KARON MAJĄ OKOŁO 20 LAT, A KAŻDA INNA POSTAĆ MA NIEZGODNY Z PRAWDĄ PRZEDZIAŁ WIEKOWY! Zaczyna się ostatni rok liceum. Karon wraca z dość... Intensywnego odwyku, co wpływa na j...