Hejka, kochani!To była przygoda! Autentycznie mam łzy w oczach, gdy to piszę, bo kończymy pewny etap. Pamiętam, jakby to było wczoraj, gdy pewnego październikowego dnia zaczęłam pisać Wisienki. Pamiętam też złowieszczy chichot, gdy wpadłam na połączenie ze sobą Lily i Adrastosa. Nie mogę uwierzyć, że minęły trzy lata od tamtych chwil.
Chciałabym podziękować każdemu z Was za poświęcenie czasu i przeczytanie historii Lily i Adrastosa. Nie ważne czy byliście tutaj od samego początku, środka, końcówki czy czytacie to długo po zakończeniu. Jestem tak bardzo wdzięczna za każdy komentarz i każdą gwiazdkę. Wasz feedback zachęcał mnie i motywował do dążenia dalej. Za każdym razem, gdy klikałam opublikuj, nie mogłam doczekać się komentarzy. Poprawialiście mi dzień, sprawialiście, że się śmiałam i nie mogłam doczekać się Waszych reakcji! Sprawiliście, że ta przygoda była dla mnie wyjątkowa i zawsze będę za to wdzięczna!
Dedykuje Wam tę historię. W trakcie tej przygody byliście dla mnie jak Wiśniowy Lizak dla Adrastosa.
To już moja druga historia, która dobiegła końca i nie mogę w to uwierzyć. Mam nadzieję, że nie ostatnia (ciągle planuje dokończyć Tego Właściwego, ale narazie jeszcze poczekam na kontynuowanie) i dlatego też chciałabym zadać Wam kilka pytań, żeby podsumować ostatnie trzy lata, które plus minus razem spędziliśmy:
Mam prośbę: moglibyście odpowiedzieć na kilka pytań?
1. Kto był waszym ulubionym bohaterem?
2. Ulubiony rozdział?
3. Może macie jakiś ulubiony cytat?
4. Uważacie, że mogłabym coś zmienić w fabule?
5. Co zapamiętacie o tej historii?
6. Macie może jakiś ulubiony wątek?
7. Mam wrażenie, że dałam mnóstwo subtelnych i powracających żarcików, zauważaliście je i czy je lubiliście?
Jeszcze raz dziękuję Wam za wszystko!
A także zapraszam Was na drugą część Wiśniowych Marzeń, bo ciągle mam plany dla tej dwójki i nie mogę się doczekać, żeby się nimi z Wami podzielić. Nie mogę się także doczekać Waszych reakcji hah! Opublikuje natychmiast po dodaniu epilogu i podziękowań! Niedługo powinien pojawić się prolog!
Ostatni Raz w Wiśniowych Marzeniach
Mam nadzieję, że historia Wam się podobała i mam nadzieję, że do zobaczenia!Wasza MissiKongxx
ps. mam mniej usuniętych scen, bo bardzo często staram się je edytować i finalnie dodać do rozdziałów, więc podzielę się z Wami tymi niewieloma, jakie mam i kilka notatek "zza kulis"
USUNIĘTE SCENY/ KULISY
"Hattie wparowała do pokoju, odpinając Kylo smycz. Na podłodze zobaczyła Lily Lunę Potter w samym staniku i dresowych spodenkach, która najpewniej spadła przed momentem z kanapy, na której ciągle leżał pokładający się ze śmiechu Adrastosa, który też nie miał na sobie koszulki. Oboje mieli zaczerwienione policzki, rozczochrane włosy i nieco opuchnięte usta, więc Hattie doszła do swoich wniosków.
- Uh... Trochę niezręcznie - wybąkała odrobinę zakłopotana. Jej wzrok wędrował od jednego do drugiego.
Skrzywiona Lily usiadła i rozmasowała plecy. Spojrzała z irytacją na Adrastosa, który powoli się uspokajał i próbował złapać oddech.
- Mógłbyś zamykać te cholerne drzwi! - Krzyknęła oskarżycielsko, podnosząc się i zaplatając dłonie pod biustem. Obserwująca to z boku Hattie stwierdziła, że warto docenić to, jak Adrastos próbował spoważnieć.
CZYTASZ
• Wiśniowe Marzenia • Lily L. Potter
Fanfiction❝ - Nasza relacja jest czysto platoniczna - potaknął Adrastos, choć zrobił to niechętnie. Zaczął tracić kontrolę nad tą swoją fascynacją. - Tylko przyjaciele - dodała Lily, kiwając głową. - Towarzysze do wiśniowych lizaków - poinformował Adrastos. ...