//Katsuki//
Po tym jak ten cały Shoto ponownie wyszedł z łazienki chwilę po nim wyszła moja omega. Cała bladą z podkrążonymi oczami , wysunąłem się kawałek do przodu. Nie parząc mi w oczy stanął przede mną i wyciągnął rękę z testem ciążowym. Wziąłem go od niego, a jego ręce się skrzyżowały na piersi, głowa wciąż pozostawała opuszczona.
~ O kurwa dwie kreski! Stary będziemy mieli szczeniaki!- Nic mu nie odpowiedziałem. Spojrzałem raz na Izuku raz na test, raz na Izuku i znowu na test. Upuściłem test, zrobiłem jeden szybki krok w stronę zielonowłosego i mocno go przytuliłem trzymając prawą rękę na jego włosach, a lewa sunęła się góra, dół po jego plecach.
- N..Nie jesteś zły?
- Oczywiście, że nie. Jesteś moim światełkiem moim skarbem jeśli byłbym teraz na ciebie zły to byłbym najgłupszym Alfą świata. Jednak pytanie brzmi czy ty jesteś na mnie zły. Oznaczyłem cię, zaciążyłem cię i tak naprawdę to wykorzystałem, nadwyreżałem twoje zaufanie. Czyli wszystko czego chcieliśmy uniknąć.
- Nie jestem zły. Wiem, że nie chciałeś mnie skrzywdzić.- Izuku wtulił się we mnie bardziej. Spojrzałem z wdzięcznością na dwukolorowego. On tylko skinął głową i wyszedł, a razem z nim pozostali. Po chwili stania Izu ziewnął przeciągle. Przenieśliśmy się na łóżko. Omega położyła się obok mnie, a ja przykryłem nas pierzyną. Zielonooki przytulił się do mnie.- Co teraz będzie? Jak pewnie się domyślasz chcę wychować tego szczeniaka.
- A ja będę szczęśliwy będąc tego częścią.- Powiedziałem całując go w czoło.- Idź spać.
- Która jest tak właściwie godzina?
- Pierwsza w nocy.
- Spędziłem tam cały dzień?
- Dosłownie. Jak tak se pomyśle to nic nie jadłeś mam ci coś przynieść?
- Poproszę kanapki z dżemem morelowym i kiszone ogórki na to.- Rozszerzyłem oczy.
- Coś do picia?
- Kakałko.
- Dobrze, leż sobie zaraz przyjdę.- Powiedziałem delikatnie całując go w usta.
~ Ale dostał zachcianki.
U młodych zaciążnych omeg ten proces jest szybszy i już za pięć miesięcy możemy się spodziewać dziecka.
~ Szybko. To nie zagraża ich zdrowiu?
No właśnie zagraża i to jest problem, ale lepiej by nie wiedział.
- Ty tutaj o tej godzinie?
- Cześć Tato. Izuku zgłodniał.- powiedziałem zakładając na kanapki z dżemem plastry ogórka kiszonego.
- Dlatego mu robisz mu takie dziwne zestawienie smaków?- Spytał gdy przelewałem przez sitko mleko do kubka i wyspałem kakao po czym zamieszkałem i postawiłem na tacce.- Przecież on przez minimum godzinę z kibla nie wyjdzie, jak to oczywiście zje.
- Skoro tego chciał to raczej zje.- Powiedziałem dostawiając talerz z dwiema kanapkami do kubka na tacce i zostawiając go zdezorientowanego kuchni.- Izuku słońce już przyniosłem twoje jedzonko.
- Dziękuję.- Pocałował mnie w policzek i zaczął się zajadać.
~ Nawet gdy je jedno z najdziwniejszych połączeń świata jest najpiękniejszy na ziemi.
Prawda.
//Masaru//
- Dobranoc kochanie.- Ucałowała mnie w policzek żona.- Co cię gryzie?
- Po prostu miałem przed chwilą dziwne spotkanie w kuchni z Katsukim.
- Nie rozumiem?
- Zdziwiłem się, że go widzę o tak późnej porze robiącego kanapki oraz kakao. Powiedział, że Izuku zgłodniał i nałożył na kanapki z dżemem morelowym plastry świeżo pokrojonego ogórka kiszonego. Ja na to, że będzie miał po tym zestawiku no sraczkę, a on na to "Skoro tego chciał to raczej zje."
- To musiało mieć z pewnością coś wspólnego z tą dzisiejszą awanturą w ich pokoju, ale sądzę, że nie powinneś się tym puki co przejmować. Jeśli ze chcą sami nam powiedzą, a teraz idź już spać.- Ucałowała mnie w policzek i zgasiła lampkę po swojej stronie łóżka.
- Pewnie masz rację.- Również zgasiłem i poszedłem spać.
CZYTASZ
Jesteś Moim Światłem
De TodoCo tu robisz? To tylko kolejna książka z rodzaju BkDk pełna pasji, miłości mate, walki i braku zaufania, rodzinnych dramatów, a to wszystko jest przyprawione nutką omegaverse. Zanudzisz się na śmierć. Po za tym jestem pewna, że nie masz psychy by ją...