#14

465 29 0
                                    

//Izuku//

- Od trzech dni Katsuki skaka koło mnie na każde zawołanie i spełnia każdą nawet najdziwniejszą zachciankę nie wiem w sumie czemu, ale w ten sposób dorobiłem się dwóch wielkich pluszowych, różowych alpak i jednego jednorożca.- Powiedziałem do Shoto, z którym akurat rozmawiałem przez wideo rozmowę.- O dziękuję Alfredzie.- Powiedziałem biorąc od lokaja szejk morelowo-paprykowy.

- Masz własnego lokaja?- Pokazał na migi.

- Alfred jest ze mną tylko w tedy gdy nie może być z powodu jakiś obowiązków, a jak ci się układa Iidą?

- Całkiem nie źle ponoć znalazł sposób bym mógł normalnie mówić.

- To cudownie!

- O wilku mowa.- Iida nachylił się pocałował dwukolorowego.

- Witaj Izuku. Jak tam w stadzie?

- Chyba dobrze, nie wiele wiem Katsuki nie pozwala mi się praktycznie ruszać.

- Nic dziwnego jesteś młodą omegą w ciąży.

- No wiem, wiem. Po prostu ostatnio przesadza w dodatku prawie go nie widuje.

- Może szykuję się do przejęcia władzy?

- Chyba by mi powiedział.

- Nie koniecznie. Każdy nawet najmniejszy stres jest nie bezpieczny dla ciebie i dziecka.

- Dlaczego gdy jestem w ciąży.

- W tym czasie uznaje się, że prawowity potomek jest gotowy do przejęcia władzy. Niestety przez to omegi często poroniają. Brak Alfy jest bardzo dotkliwy. Jeśli omega poroni do przejęcia władzy. Trzeba czekać na kolejne spłodzenie potomka w tym czasie ktoś inny może przejąć władzę. To taka nie oficjalna zasada w rodzinach królewskich. Oczywiście nie wszyscy się ją przestrzegają jest uważana za głupią.

- Dzięki za wyjaśnienie, słuchajcie muszę kończyć. Pa- Rozłączyłem się.- Alfredzie przekaż Katsukiemu, że chcę go natychmiast widzieć.

- Alfa prosił.

- W dupie to mam, ma tu zaraz przyjść!

- Oczywiście przyszła Luno.

- I przynieść mi po drodze gorącą czekoladę oraz chipsy solono-cebulowe.- Ukłonił się i wyszedł.

//Katsuki//

- Jak to nie mają wolnych miejsc!?- Moje darcie się przerwało pukanie, Rozłączyłem się- Proszę.

- Paniczu Pańska omega chcę pana widzieć.

- Coś się stało?

- Podczas jego rozmowy dołączył alfa Iida. Opowiedział mu o nieoficjalnej zasadzie przejmowania władzy i teraz chcę cię widzieć.- Wyszedłem z gabinetu ojca, który wciąż dochodzi do siebie. Pobiegłem do swojego pokoju. Gdy do niego wszedłem Izuku zajadał się chipsami, a popijał gorącą czekoladą, a w koncie siedzi Alfred.

Skąd on tu..

~ Nie sądzę by ta wiedza była dobrym pomysłem.

Racja.- Dałem znak lokajowi by opuścił pokój już po chwili byliśmy sami.

- Izuku co kolwiek usłyszałeś od Iidy to nie prawda. Od lat nie trzymamy się tej głupiej tradycji.- Powiedziałem siadając obok obrażonego chłopaka.- Wiem, że o tym pomyślałeś wszczególnośc, że ostatnio niezbyt spędzam z tobą, ale nigdy więcej cię nieskrzywdzę. Ty i dziecko jesteście moim oczkiem w głowie i gdyby coś wam się stało również dobrze mógłby umrzeć.- Nie patrzał na mnie.- Kocham cię brokułku. Wiesz to prawda?

- Wiem, ale czemu coraz rzadziej się widujemy?- Poczułem potworny ból słysząc jego łamiący się głos. Przysunąłem się bliżej niego, delikatnie złapałem go za biodra i posadziłem na kolanach.

- Nie chciałem ci nic mówić byś się nie denerwował. Wampiry, które nas zaatakowały gdy się poznaliśmy kręcą się przy granicy są z nimi jeszcze dwa inne. Jeden z nich to ten wampir, którego spotkaliśmy gdy nasza randka nie wyszła.

- Merin?

- Tak, dokładnie. Ten drugi nie jest znany. Próbujemy go zidentyfikować i szykowałem dla ciebie niespodziankę.

- Niespodziankę?

- Tak chciałem cię zabrać w jedno miejsce by spędzić z tobą miło czas. Sporo się działo odkąd tu jesteś i pomyślałem, że ze chciałbyś jechać na małą wycieczkę ze mną i moimi przyjaciółmi?- Usiadł na mnie rozkrakiem i uśmiechnął się szeroko.

- No pewnie, że chcę!- Przytulił się do mnie, a ja zdałem sobie sprawę jak bardzo brakowało mi jego dotyku.

- Szczegóły omówimy później, a teraz może kolacja i seans?- Przytaknął z wielkim uśmiechem.

Jesteś Moim Światłem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz