+18!
W drugi dzień świąt wstaliśmy wszyscy o podobnej porze. Gdy dotarłem do kuchni, Marlene już tam była i zdążyła sobie zrobić kawę. Niedługo po mnie zjawił się Harry, więc przygotowałem dla nas wszystkich śniadanie. Na spokojnie zjedliśmy, rozmawiając przy tym o dwóch poprzednich dniach i obiecując sobie, że wkrótce znów się spotkamy w takim gronie.
Po śniadaniu mieliśmy jeszcze chwilę, aby się pozbierać i po dziesiątej byliśmy już w drodze na dworzec. Dotarliśmy tam na szczęście wystarczająco przed czasem, aby na spokojnie się pożegnać. Marlene wyściskała Harry'ego i obiecała mu, że wkrótce znów nas odwiedzi, a potem przytuliła mnie i życzyła mi powodzenia we wszystkim, o czym rozmawialiśmy.
Rozeszliśmy się, gdy przyjechał jej pociąg i razem z Harrym wróciliśmy do samochodu. W drodze powrotnej przez chwilę Harry nic nie mówił, ale o dziwo nie zajmował się swoim telefonem. Wyglądał bardziej jakby zbierał się na to, żeby zadać mi jakieś pytanie. Czekałem więc, aż się odezwie, zastanawiając się przy okazji, co takiego mogło mu przyjść do głowy.
— Tato? — Zaczął, a ja kiwnąłem do niego głową. — A gdyby ciocia Marlene wróciła mieszkać tutaj, to ożeniłbyś się z nią?
— Co? — Prychnąłem śmiechem i zerknąłem na niego. — Skąd taki pomysł, Harry?
— Bo ona jest bardzo ładna. I chyba się trochę lubicie, prawda?
— Jesteśmy tylko przyjaciółmi, wierz mi, lubimy się tylko po koleżeńsku.
— Ale to może się zmienić, pomyśl, jak byłoby wtedy fajnie...
— Harry... Ja wiem, że brakuje ci mamy, ale ciocia Marlene nigdy w życiu nie zgodziłaby się zostać moją żoną. I właściwie ja też bym nie chciał zostać jej mężem.
— Dlaczego?
— Bo ona wolałaby mieć żonę, a ja... Ja już raz się ożeniłem. Twoja mama była jedyną kobietą w moim życiu, nie umiałbym chyba związać się z żadną inną.
— Och... — Kiwnął głową i zamilkł. Jechaliśmy dalej w kompletnej ciszy, przerywanej tylko muzyką z radia. Harry oczywiście nie miał pojęcia, że w głowie dopowiedziałem sobie, że jeśli już z kimś się zwiążę, to będzie to Regulus. Myślę, że byłoby to dla niego dużym zaskoczeniem i pewnie ciężko by było mu się z tym oswoić. Do tego, że Syriusz i Remus byli parą był już przyzwyczajony, bo miał z nimi styczność od dziecka. Oni jednak byli jedyną taką parą, jaką znał. Nie wiedział, że moje zainteresowania mogą obejmować młodszego brata jego ojca chrzestnego. Pewnie nawet nie przeszło mu to przez myśl. Co prawda, Syriusz nie krył się z tym, że widziałby nas razem, ale wydaje mi się, że Harry odbierał to jako żarty, droczenie się.
W odpowiednim czasie wszystko mu powiem. Gdy będzie już trochę starszy i lepiej go pozna. Poza tym, gdyby wiedział, pewnie pogłoska rozniosłaby się w szkole, a tego wolałem uniknąć. Uważałem, że gdy związek jest sprawą prywatną, to jest najlepiej. Ludzie nie muszą o nas wiedzieć, nie muszą na nas patrzeć, nie muszą oglądać naszych wspólnych zdjęć w social mediach, nie muszą o nas rozmawiać. Nie jest to ani im, ani nam do niczego potrzebne. Nawet będąc z Lily staraliśmy się pilnować naszej prywatności, choć gdy social media stały się popularniejsze, nie było to łatwe.
Regulus na pewno by nie chciał, żebyśmy się "obnosili" z naszym związkiem przed innymi ludźmi. On zawsze przyjmował przy ludziach chłodną powłokę i robi to nadal. A gdy zostajemy sami, bywa nie do poznania. Zawsze miało to swój urok i zadziwiało mnie nawet teraz.
Gdy dotarliśmy z Harrym do domu, przypomniało mi się o tym, że Reg zarzekał się, że wieczorem się u mnie zjawi. Napisałem więc do niego wiadomość z zapytaniem, czy rzeczywiście planuje tak zrobić. On odpisał, że tak, ale nie będzie wchodzić przez okno, bo sąsiedzi go mogą zobaczyć i się zaniepokoić. Uznał więc, że napisze mi wiadomość, gdy będzie już przy drzwiach wejściowych, a ja wtedy go wpuszczę do środka. Konspiracja została potem przez nas całkiem porządnie zaplanowana.

CZYTASZ
Zawsze będę przy tobie [Jegulus]
FanfictionMiędzy Jamesem a Regulusem od początku iskrzyło, lecz zawsze coś stało na drodze. Decyzje podjęte w przeszłości początkowo ich rozdzieliły, a długoletnia przyjaźń skończyła się, gdy James założył rodzinę, a Regulus wyjechał do innego miasta na studi...