Przenocowałam u Chase'a, a następnego dnia udałam się do mojej mamy. Dawno u niej nie byłam i stwierdziłam, że to dobra pora żeby ją odwiedzić.
-Chase, dzisiaj pójdę do mojej mamy
-Okej- stwierdził chłopak nakładając mi placuszki
Nie odpuścił mi śniadania. Więc musiałam podjąć bardziej drastyczne środki. Miałam to robić pierwszy raz, więc trochę się stresowałam. Poszłam do ubikacji i wsadziłam dwa palce do gardła. Od razu poczułam odruch wymiotny, nachyliłam się nad toaletą i zwymiotowałam.
Było to złe, ale w sumie czemu by nie zacząć robić to w taki sposób? Najpierw się najeść, a potem wymiotować. Pokiwałam głową sama do siebie, stwierdziłam, że to dobry plan. Wyszłam z łazienki, ubrałam to co wczoraj (wszystko od Chase'a więc na mnie wisiało) i poszłam do mamy. Zapukałam, otworzyła mi od razu i mnie przytuliła
-Cześć kochanie
-Hej mamo- uśmiechnęłam się- co tam dzisiaj masz w planach?
-Miałam plan wyjść na miasto, ale jak już przyszłaś to możemy posiedzieć na kanapie i pogadać, bo musisz mi coś wytłumaczyć
Co ja mam jej niby tłumaczyć?
Poszłam za nią do salonu i klapnęłam na kanapę. Byłam wycieńczona spacerem od Chase'a do mamy, chociaż nie był to długi dystans
-A więc...- zaczęła mama- dlaczego masz na sobie ubrania jakiegoś chłopak...
Nie dokończyła, bo jej przerwałam
-To ciuchy Nathaniela
-To na pewno nie są ciuchy Nathaniela młoda damo
Skąd ona wszystko wie...?
-No dobra, to ciuchy Chase'a
-Wreszcie znalazłaś przyjaciela?
-Tak, ale Nathaniel jest zazdrosny
-Kochanie, jeśli jest ci źle z Nathanielem to z nim zerwij
Mam taki zamiar, uwierz mamo.
Pokiwałam powoli głową
-No, to co tam u ciebie?- zmieniłam temat
...
Wyszłam od mamy około godziny 24 i poszłam do domu. Specjalnie wyszłam tak późno żeby mieć pewność, że Nathaniel będzie spał. Przekręciłam klucz, zdjęłam buty i wślizgnęłam się pod kołdrę...
Wstałam, a raczej spadłam z łóżka w ostatnim momencie zakrywając głowę. Podniosłam się i skierowałam do łazienki. Weszłam ostrożnie pod prysznic, przemyłam siebie i włosy i wyszłam. Umyłam twarz, zrobiłam pielęgnację i makijaż, rozczesałam włosy i wyszłam do kuchni. Na moje szczęście, Nathaniela nie było. Stwierdziłam, że mój brzuch tak bardzo domaga się jedzenia, że muszę coś zjeść bez wymiotowania tym. Wzięłam z lodówki pierwszy lepszy jogurt naturalny do picia i wypiłam go jednym łykiem. Jakie to dobre... Później, od razu złapały mnie wyrzuty sumienia, poszłam do mojego pokoju i ubrałam się w bieliznę, po czym stanęłam przed lustrem. Byłam chudsza, ale nie wystarczająca. Dlaczego ja zawsze muszę robić wszystko źle, nawet głodówkę...? Byłam nadal gruba, po prostu. Oni mieli rację, nazywając mnie grubasem.
Rozpłakałam się i rzuciłam na łóżko w bieliźnie. Płakałam w poduszkę, która była cała w moim niedoszłym makijażu. Rzuciłam się na łóżko, włożyłam słuchawki w uszy i puściłam jak najbardziej wesołą muzykę. Zaczęłam akurat okres, miałam nagłe zmiany nastrojów. Nagle wstałam i zaczęłam tańczyć po pokoju.
CZYTASZ
You're not like him [ZAKOŃCZONE!]
Teen FictionSiedemnastoletnia Sophie tkwi w bolesnym, toksycznym związku. Boi się gwałtownych ruchów i podniesionego głosu, a każde słowo wypowiedziane przez innych, już na zawsze zostaje w jej głowie. Chase- chłopak, którego poznała na imprezie stara się odkry...