Przez kolejny tydzień zostałam u Chase'a. Moja mama była na wakacjach i w najbliższym czasie nie miała wracać. Ale ja wreszcie postanowiłam się przełamać i pójść do mojego domu i do Nathaniela. Nie byłam do końca gotowa. Aby nie wzbudzać podejrzeń ubrałam moje ciuchy, w których przyszłam tu po raz pierwszy czyli piżamę. Pomalowałam rzęsy tuszem, który zawsze mam przy sobie i wyszłam z domu.
Nathaniel
-Idę do ciebie Nathaniel, gdzie jesteś
-Już za późno
-?
-Jestem w naszym domu
Nie spalił się? Milion pytań krążyło po mojej głowie. Wreszcie dotarłam na miejsce. Weszłam po schodach i zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi. Otworzył mi mój chłopak
-Sophie.
-Wiem, przepraszam Cię naprawd...- zaczęłam mówić, ale on zdążył już uderzyć mnie w policzek
Złapałam się za czerwone miejsce i zaczęłam dalej przepraszać
-Wybacz mi Nathaniel... Musiałam wszystko przemyśleć...
-Właź do środka- warknął- i nie zwracaj uwagi na rzeczy na podłodze
Weszłam i stanęłam jak wryta. Na podłodze leżało kilka staników i kilka par innych części ubioru
-Nathaniel, co zrobiłeś?
Posłał mi uśmieszek i poszedł do mojego pokoju. Przyszedł z powrotem z dziewczyną przy ramieniu
-No dalej kochanie, pora wychodzić- powiedział do niej łagodnie- widzimy się niedługo
Łzy zebrały mi się w kącikach oczu
-Idź do swojego pokoju- powiedział chłopak
Pobiegłam do pokoju. Wszystkie moje rzeczy były całe, tylko kawałek drzwi był czarny od ognia. Westchnęłam i przebrałam się w czyste rzeczy. Naładowałam telefon i napisałam do Chase'a
Chase<3
-Wszystko okej, Nathaniel nawet nie był tak bardzo zdenerwowany :)
-Cieszę się maluszku. Mam nadzieję, że zobaczymy się niedługo ;)
Uśmiechnęłam się do telefonu i położyłam się na łóżko. Dlaczego Nathaniel nie może mnie tak traktować? Czy ja proszę o wiele...?
Przymknęłam oczy i odłożyłam telefon, bo usłyszałam pukanie
-Proszę!
Nikt nie wchodził więc wstałam i otworzyłam drzwi
-Nathaniel? Pukałeś do drzwi?
-Nie!- odburknął z salonu
W momencie kiedy zamknęłam drzwi pukanie rozległo się znowu. Spojrzałam w tą stronę. Przez okno zobaczyłam czyjąś nogę. Podbiegłam do okna i je otworzyłam
-Chase?!
Chłopak wszedł do środka
-No wreszcie... Maluszku, ale ty jesteś nieogarnięta
-Co ty tu robisz, to jest 2 piętro!?- zaczęłam podnosić głos
Chłopak przyłożył mi palec do ust
-Bo jeszcze twój chłopak nas usłyszy
-Zachowujesz się jakbym go z tobą zdradzała - usiadłam na łóżku i podparłam brodę rękoma- co tutaj robisz?
-Mogłabyś włączyć światło? jestem śpiący
Podeszłam do włącznika i go przełączyłam. Światło rozbłysło w całym pokoju i zaświeciło na lekkie zaczerwienienie o kształcie dłoni na moim policzku. Chłopak chyba to zauważył bo ujął moją twarz w dłoniach i przejechał po zaczerwienieniu
-Co ci się stało?
-Nic Chase, nie martw się- uśmiechnęłam się i zdjęłam jego dłoń z mojej twarzy
Chłopak westchnął
-Przyniosłem Ci ciasteczka
już chciałam je przyjąć, ale przypomniałam sobie o słowach nastolatków. Grubas...
-Podziękuję, zjedz je sam...
-Maluszku, nie daj się prosić...
Wzięłam od niego pudełko i postawiłam na szafce nocnej. I tak ich nie zjem...
-No wiesz, ja chciałam iść spać...
-Możesz iść spać, ja popatrzę
Spojrzałam na niego zdziwionym wzrokiem i uniosłam brwi
-Nathaniel tu jest
-Wyjdę oknem. No dalej, możesz iść spać
-Chase, wychodź- odwróciłam wzrok na drzwi- mówię serio
Chłopak się zaśmiał, a ja podniosłam wzrok
-Chase mówię serio- podniosłam głos- słyszę kroki
Chłopak zrozumiał.
-Nie zdążysz wyjść przez okno. Wchodź pod łóżko!
Niemal się zaśmiałam widząc chłopaka pod łóżkiem. Takie sytuacje są chyba tylko w filmach... W tym momencie Nathaniel wszedł do pokoju
-Z kimś rozmawiałaś?
-Tak, mama do mnie dzwoniła
Chłopak spojrzał na moją szafkę nocną
-Co to za ciastka?
Mam przerąbane.
-Przyniosłam ci w ramach przeprosin jak mnie nie było. Kupiłam za pieniądze, które miałam w telefonie
-mhm- chłopak wziął do ręki pudełko i wyszedł
-Możesz wyjść- syknęłam
Chase wyszedł spod łóżka i posłał mi uśmiech rozbawienia. Sama parsknęłam śmiechem i usiadłam na łóżko
-Jak ci mówię, że masz wyjść to wychodź- uśmiechnęłam się- słyszę kroki
-Ty to jakaś psychiczna jesteś, słyszysz kroki w głowie
Usiadłam na łóżku i się uśmiechnęłam. Ten dzień był naprawdę męczący...
Te ciasteczka>>>> Dajcie znać jak wam się podoba!
CZYTASZ
You're not like him [ZAKOŃCZONE!]
Novela JuvenilSiedemnastoletnia Sophie tkwi w bolesnym, toksycznym związku. Boi się gwałtownych ruchów i podniesionego głosu, a każde słowo wypowiedziane przez innych, już na zawsze zostaje w jej głowie. Chase- chłopak, którego poznała na imprezie stara się odkry...