-Rozdział 17-

65 1 0
                                    

-Sophie?- usłyszałam za sobą

Gwałtownie się odwróciłam

Stał tam.

W ośnieżonej kurtce i zaniepokojonym wyrazem twarzy

Zrobiło mi się go szkoda...

Podeszłam do niego i zatopiłam się w jego ramionach. Schowałam głowę w zagłębieniu jego szyi

-Co się stało?- wyszeptał

Nic nie powiedziałam

Złapał za mój podbródek i obrócił moją głowę w swoją stronę abym na niego spojrzałam. Nie mogłam utrzymać wzroku na jego twarzy

-Ty ćpałaś- powiedział

-Przepraszam Chase...

-Powiedz mi tylko dlaczego- jego głos był spokojny

-Chciałam zobaczyć jakie to uczucie

-Kłamiesz

Westchnęłam cicho i wzięłam łyka alkoholu z butelki

-Chciałam zapomnieć

-Rozumiem- chłopak zabrał mi butelkę i też się napił po czym oddał mi ją. Zdjął z siebie kurtkę i podał mi ją. 

-Nie jest mi zimno- odepchnęłam ręką kurtkę i odchyliłam głowę do tyłu

-Bierz to- jego głos stał się twardszy

Przewróciłam oczami i założyłam kurtkę chociaż wcale nie zmarzłam

A przynajmniej tak mi się wydawało.

-Pokaż mi te rany na ręce- wypalił nagle

Zrobiło mi się bardziej gorąco. Działanie narkotyku już trochę opadło, ale nadal piłam alkohol

-Nie-zakryłam się mocniej kurtką

Spojrzałam na swoje kolana. Były całe obdarte, podarty komplet był cały ubrudzony w zaschniętej krwi. Odwróciłam się w stronę bruneta

-Dlaczego nie chcesz mi ich pokazać?

-Bo się ich wstydzę- odpowiedziałam zgodnie z prawdą- chciałabym się ciąć, ale żeby nie pozostawały po tym blizny

-Schudłaś ostatnio

-Zdrowiej jem- to stało się wymówką dla wszystkich

-Oj maluszku- westchnął chłopak-wiem rzeczy o których nie wiesz że wiem

Co?

Zaczęłam myśleć o tych słowach

O czym on może wiedzieć?

W jednej chwili zamarłam

Nie...Muszę się upewnić

-O czym wiesz? Powiedz szczerze

-Wiesz o czym

-Powiedz to na głos Chase. Potwierdź

-Sophie, wiem, że się głodzisz. Tniesz się między innymi dlatego, że nie lubisz swojego ciała. A jesteś idealna. Masz cudowny charakter, oczy, w których się zatapiam, pełne różowe usteczka i ciało. Ale ciało się nie liczy

Poczułam jak zeszkliły mi się oczy

-Podejrzewałem już coś w momencie kiedy spytałaś się mnie czy jesteś gruba- kontynuował-do tego ciągle pijesz alkohol, robisz cokolwiek żeby zapomnieć o problemach

On powiedział prawdę, którą bałam się wypowiedzieć od dawna.

Usiedliśmy na krawężniku podając sobie nawzajem szklaną butelkę z alkoholem.

You're not like him  [ZAKOŃCZONE!]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz