3. Nienawidzę was

288 15 1
                                    

- Lilith, twój kochanek po ciebie przyjechał! - krzyknął Theo z dołu, przewróciłam oczami. Wzięłam swoje rzeczy i zbiegłam na dół.

- Spierdalaj i Malia miała po mnie przyjechać - powiedziałam.

- Wole jego od niej, masz i wypad do szkoły - powiedział podając mi kanapki i pieniądze.

- Nie chce ich - oznajmiłam i odłożyłam pieniądze na blat.

- Nawet mnie nie wkurwiaj - powiedział.

- Kocham cię, ale zostaw je na wszelki wypadek - powiedziałam uśmiechając się smutno, przytuliłam go i wybiegłam z domu.

- Idź do tyłu - powiedział Stiles kiedy podeszłam do samochodu.

- Malia miała po mnie przyjechać - oznajmiłam.

- Nie mogła, idź do tyłu, po drodze zajedziemy po Scotta - powiedział, otworzyłam drzwi i usiadłam z tyłu.

- Ty i podwożenie mnie do szkoły, a jak się domyślą? - zapytałam.

- Może, że staliśmy się kolegami, ale na pewno nie, że jesteśmy w związku razem z moją złą kopią - powiedział i ruszył.

- Masz wymówkę dla Scotta? - zapytałam.

- Malia poprosiła mnie bym cię zawiózł do szkoły, co akurat jest prawdą - powiedział i zaparkował samochód koło domu Scotta.

- Yhy - mruknęłam, po chwili do samochodu wszedł Scott, który zdziwił się na mój widok.

- Cześć Li - powiedział zdziwiony.

- Cześć Scott - oznajmiłam.

- Już się przywitaliście to świetnie, jedźmy już - powiedział Stiles i ruszył.

***

Po dojechaniu do szkoły, wyszłam z samochodu nie odzywając się i weszłam do szkoły. Stanęłam wryta kiedy zobaczyłam tych samych mężczyzn, których widziałam przy ich alfie, to byli ci nowi o których mówiła Lydia. Wpadłam na pewien pomysł, który jakby Stiles czy Void się dowiedzieli to by mnie zabili.

- Cześć jestem Lilith, a wy pewnie jesteście nowi - powiedziałam z lekkim uśmiechem, spojrzeli po sobie, a jeden z nich uśmiechnął się cwanie.

- Jestem Matt, a to moi bracia Jake i Luke - powiedział Matt, ci dwoje pomachali do mnie nie odzywając się.

- Więc jak wam się podoba w szkole? - zapytałam.

- Jesteśmy tu jeden dzień, ale wydaje się, że jest w porządku - powiedział Luke.

- Co myślicie o drużynie lacrosse? - zapytałam.

- No właśnie chcieliśmy wejść do drużyny - oznajmił Jake.

- Na prawdę, mój przyjaciel jest kapitanem drużyny - rzekłam.

- Scott McCall? - zapytał Matt.

- Tak - potwierdziłam.

- Ciekawe - mruknął Luke.

- Okej, miło było was poznać, ale znikam na lekcje - powiedziałam i poszłam na lekcje. W trakcie drogi do klasy dostałam sms'a, włączyłam telefon.

Od Stiles:

Przyjdź po szkole do mnie, bez wymówek - napisał, no to mam przejebane.

***

Z ciężkim westchnięciem poszłam na górę i weszłam do pokoju Stilesa. Na łóżku leżeli Stiles i Void i jak mówiłam mam ostro przejebane.

- Po co chciałeś żebym przyszła? - zapytałam Stilesa udając głupią.

What are we playing?Stiles Stilinski / Void StilesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz