7. Wiadomość

185 13 0
                                    

- Stresujesz się - stwierdził Theo kiedy jechaliśmy do Deatona.

- Boję się, że nie będzie innego wyjścia do odzyskania wspomnień niż wstąpienie do stada Jamesa - powiedziałam.

- Nie musimy mieć tych wspomnień Li, jeśli nie da rady nic zrobić to zostawmy to - oznajmił.

- Dobrze - rzekłam, Theo zaparkował koło kliniki, wyszliśmy z samochodu i weszliśmy do środka.

- Deaton? - zawołałam, a mężczyzna pojawił się przed nami.

- Potrzebujemy pomocy - powiedziałam.

- O co chodzi? - zapytał.

- Czy dzięki moim mocą dałabym radę przywrócić wspomnienia i pamięć? - zapytałam.

- Nie jestem pewien, ale jest taka szansa - powiedziałam, a ja się uśmiechnęłam.

- O co dokładniej wam chodzi? - zapytał.

- Jak wiesz ja i Theo nie pamiętamy swojego dzieciństwa, ktoś je zablokował, a jak mówisz moja moc da radę je odblokować i chce spróbować - powiedziałam.

- Musisz być skupiona, ale nie martw się jeśli nie wyjdzie ci to od razu, z Theo może być ciężej. To ty musisz mu odblokować wspomnienia, smsem wyślę ci co masz robić - powiedział.

- Dziękujemy Deaton - powiedział wdzięcznie Theo, a on się uśmiechnął, pożegnaliśmy się i wyszliśmy.

- Myślisz, że to się uda? - zapytał Theo kiedy weszliśmy do samochodu.

- Mam taką nadzieję - oznajmiłam.

- Nie idę dziś do pracy więc co chcesz porobić? - zapytał.

- Coś wymyślę - powiedziałam, poczułam duży ból głowy, krzyknęłam.

Lilith wiem, że mnie słyszysz, to ja twoja mama, tęsknie za tobą i Theo, przepraszam was za wszystko, niedługo się spotkamy.

Otworzyłam szeroko oczy z szokiem.

- Lilith co to było? - zapytał przestraszony Theo.

- Wiadomość - rzekłam.

- Wiadomość? Od kogo? - zapytał.

- Od naszej matki - oznajmiłam i na niego spojrzałam, w szoku stanął na poboczu i wyszedł z samochodu, co sama też zrobiłam.

- Co tu się do cholery dzieje? Czemu ta prawda wychodzi na jaw teraz? - zapytał zdenerwowany.

- Nie mam pojęcia - powiedziałam będąc dalej w szoku, co Theo zauważył. Podszedł do mnie i mnie przytuliłam, wtuliłam się w niego.

- Co powiedziała? - zapytał cicho.

- Że za nami tęskni, że przeprasza za wszystko i że za niedługo się spotkamy - powiedziałam, a on odsunął się ode mnie i przejechał ręką po włosach.

- Nie wiem już co mamy robić - przyznał szczerze.

- Potrzebujemy pomocy i dobrze o tym wiesz - powiedziałam.

- To trudne - mruknął.

- Wiem dla mnie też, ale nie przetrwamy tak długo jeśli będziemy chcieli robić wszystko sami - oznajmiłam.

- Mam tego wszystkiego dość, tej pierdolonej pracy, martwienia się o pieprzone pieniądze. Chciałbym wrócić do szkoły, tęsknie za spotkaniami ze stadem, który naprawdę czasami mnie denerwuje. Nie widziałem Liama z miesiąc i dostaje takiego pierdolca, że czasami sam ze sobą nie wytrzymuje - wyznał, a po jego twarzy popłynęły łzy, złapałam go za twarz wycierając mokre policzki od łez.

What are we playing?Stiles Stilinski / Void StilesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz