9. A ty nie wyglądasz na zaskoczoną, że tu jestem

201 11 1
                                    

- Chcesz mi opowiedzieć? - zapytał, a ja pokiwałam twierdząco głową i się od niego odsunęłam.

- Więc nasi rodzice pracowali w organizacji, która pracowała nad przyrodzonymi zjawiskami. Kiedy mieliśmy po sześć lat nasi rodzice wzięli nas ze sobą do pracy, zaczęli nas badać i znaleźli we mnie nadzieję na nową osobę z mocami. James Corner był naszym opiekunem, pomógł nam uciec i wyczyścił nam pamięć Theo - powiedziałam słabym głosem, a on schował twarz w dłonie.

- Jestem w szoku, ale to teraz bez znaczenia, zostawmy to za sobą - powiedział.

- Nie wiem czy potrafię - oznajmiłam, a on pocałował mnie w czoło.

- Nie był to dobry pomysł Li, mogło ci się coś stać - oznajmił.

- Nie chcesz odzyskać pamięci prawda? - zapytałam.

- Możemy spróbować, ale nie dzisiaj, pudełkami zajmiemy się jutro, a ty się prześpij -  wstał z łóżka.

- Dobrze - oznajmiłam, uśmiechnął się i wyszedł, a ja położyłam się i po chwilowym wierceniu się zasnęłam.

***

Kiedy wstałam to czułam się do dupy, nie fizycznie, a psychicznie. Przebrałam się w dresy i zeszłam na dół.

- Wyglądasz jak gówno - skomentowała Malia.

- A ty nie wyglądasz na zaskoczoną, że tu jestem - powiedziałam.

- Bo o tym wiedziałam, a ty nie wiem czemu masz zaschniętą krew koło uszu i nosa - powiedziała, a ja przewróciłam oczami, podeszłam do zlew, włączyłam wodę i przemyłam twarz.

- Przywróciłam sobie pamięć, czuje ten pieprzony ból prowadzonych na mnie eksperymentów Malia, - powiedziałam.

- Theo nam wczoraj wszystkim powiedział, zastanawia się czy on naprawdę chce to zrobić - powiedziała.

- Nie dziwię się, ja chciałabym nie pamiętać - oznajmiłam.

- Żałujesz? - zapytała.

- Nie wiem Malia, trochę tak i trochę nie. Teraz nie dobija mnie niewiedza, a dobijają mnie te wspomnienia. Jestem po prostu zmęczona - oznajmiłam.

- Może potrzebujesz więcej snu, idź się jeszcze prześpij - powiedziała.

- Tak zrobię - oznajmiłam i poszłam na górę i weszłam do pokoju. Położyłam się na łóżku i szybko zasnęłam.

- Mamo ja nie chce tam iść, to boli - powiedziała siedmioletnia dziewczynka.

- Nie bądź beksą Liliano, jesteś dużą dziewczynką, taki ból to nie ból z tym co się czeka - powiedziała kobieta popychając dziewczynkę do przodu. Obie weszły do pomieszczenia i kobieta posadziła dziewczynkę na fotel podpinając jej do głowy kable.

- Jestem Lilith mamo - powiedziała dziewczynka, a kobieta uderzyła dziewczynkę w policzek.

- Nie odzywaj się nie proszona - warknęła kobieta.

- Pani doktor, możemy zaczynać - powiedział jeden z pracowników, a kobieta uśmiechnęła się zimno do dziewczynki, która się wzdrygnęła.

- Jeśli usłyszę twój płacz czy krzyki to długo nie zobaczysz Theo, jasne? - zapytała oschle kobieta, dziewczynka szybko pokiwała twierdząco głową.

- Tak mamo - powiedziała szybko dziewczynka.

- I przestań mówić do mnie mamo, zasłużysz na to dopiero wtedy kiedy badania wyjdą pomyślnie - powiedziała, przypięła ręce dziewczynki do fotela i tak samo zrobiła z nogami dziewczynki. Wyszła z pomieszczenia, włączyła maszynę i wtedy po raz kolejny zaczął się prawdziwy ból i piekło dziewczynki.

What are we playing?Stiles Stilinski / Void StilesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz