11. Rodziną?

157 12 2
                                    

- Nie - powiedziałam kręcąc przecząco głową.

- Posłuchaj Liliano, wiem, że pamiętasz wszystko - powiedziała.

- Zamknij się i nie nazywam się Liliana tylko Lilith - warknęłam.

- Chce porozmawiać z tobą i Theo - oznajmiła.

- On jeszcze nawet nic nie pamięta, zostaw nas w spokoju - powiedziałam.

- Chce was odzyskać - rzekła.

- Co jest z tobą kurwa nie tak? - zapytałam.

- Liliano... - przerwałam jej.

- Wynoś się, ale już - powiedziałam.

- Jeszcze wrócę - powiedziała i wyszła, a ja zdenerwowana walnęłam w ścianę, syknęłam kiedy walnęłam w drewno. Weszłam na górę wróciłam do sprzątania rzeczy, które szło mi opornie bo byłam zdenerwowana.

***

- Li?! - usłyszałam krzyk Theo z dołu.

- Na górze! - krzyknęłam chociaż nie musiałam, po chwili Theo wszedł do mojego pokoju.

- Już się rozpakowałaś - stwierdził.

- Tak, stwierdziłam, że powinnam się za to zabrać - powiedziałam, a on usiadł koło mnie na łóżku całując mnie w czoło.

- Byli tutaj? - zapytał, wiedziałam, że chodzi o Voida i Stilesa.

- Tak, dziękuje, potrzebowałam ich - oznajmiłam nieśmiało.

- Chciałabyś jeszcze raz spróbować odzyskać mi pamięć? - zapytał.

- Tak - powiedziałam.

- Czujesz się na siłach? Bo jeśli nie to jeszcze mogę poczekać aż nie będziesz czuć się lepiej - powiedział z troską.

- Jest okej - powiedziałam.

- To dobrze - oznajmił, siedliśmy na podłodze, wzięłam opaskę, związałam sobie oczy, przecięliśmy sobie dłonie i położyliśmy je na sobie, poczułam delikatny ból głowy i zaczęło mi się kręcić, poczułam jak Theo bierze swoją rękę.

- Wszystko okej Theo? - zapytałam zaniepokojona.

- Tak, chyba się udało - oznajmił, a ja ściągnęłam opaskę, Theo trzymał się za głowę.

- Duże tego co nie? - zapytałam.

- Boli mnie głowa - powiedział.

- Musisz  się przespać, podczas snu mogą pojawić ci się najważniejsze wspomnienia - oznajmiłam.

- Ty tak miałaś? - zapytał.

- Trzy razy, oprócz tego muszę ci coś powiedzieć - oznajmiłam.

- Co? - zapytał.

- Nasza matka zawitała w Beacon Hills - rzekłam, a on spojrzał na mnie zaskoczony.

- Skąd wiesz?, była u ciebie? - zapytał.

- Tak, miałam jej dość i ją wyrzuciłam. Powiedziała, że jeszcze wróci - oznajmiłam.

- Niech spierdala, James ten alfa to James, który był naszym opiekunem, prawda? - zapytał, a ja pokiwałam twierdząco głową, a on westchnął.

- Będzie trzeba z nim porozmawiać - rzekłam.

- Wiem, idę spać, głowa mi pęka ty też to zrób jutro masz szkołę - powiedział, a ja pocałowałam go w czoło.

- Dobrze dobranoc - powiedziałam, a on wyszedł z mojego pokoju. Wzięłam piżamę czyli koszulkę Stilesa i poszłam do łazienki. Wyszłam z łazienki, położyłam się na łóżku, zamknęłam oczy i zasnęłam.

What are we playing?Stiles Stilinski / Void StilesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz