Drzwi zaskrzypiały ponownie i zamknęły się z łomotem. Amis i Rene stali w chłodnej sali, gdzie znajdował się długi stół z krzesłami oraz dużym fotelem pokrytym czarnym futrem, który był czymś w rodzaju tronu i umieszczony na przedzie stołu, skąd osoba siedząca w nim miała widok na wchodzących do pomieszczenia ludzi. Miejsce w tym fotelu zajmował natomiast mężczyzna, z głową i wzrokiem skierowanym w stronę okien po jego lewej stronie. Amis i Rene przyglądali mu się przez chwilę, po czym były rycerz ruszył pewnym krokiem, a młody druid podreptał za nim, trzymając się z tyłu — jak na sługę przystało. Mijali masywne filary podtrzymujące łukowate sklepienie, a stukot butów o lśniącą ciemną posadzkę roznosił się echem po całym pomieszczeniu. Mężczyzna siedzący w tronie zwrócił na nich wzrok i teraz mierzył ich przeszywającym spojrzeniem. Amis zatrzymał się kilka kroków od niego i ukłonił się, a Rene, widząc to, uczynił to samo.
Przed nimi, we własnej osobie, siedział Odenric — król Dierneburga — mężczyzna o stalowym, mrożącym krew w żyłach spojrzeniu. Jego oczy wydawały się puste, jakby całkowicie pozbawione emocji i uczuć.
— Imię? — zapytał.
— William Mevrick, Wasza Królewska Mość — przedstawił się cierpko Amis. — Przybywam na turniej.
Odenric nie odpowiedział. Z kamienną twarzą wpatrywał się tylko w Amisa, i tylko w niego, bo jego wzrok nie uciekał na bok, aby spojrzeć na Renego. Lecz w jednej chwili podniósł się, co sprawiło, że młody druid nieznacznie drgnął. Przerażający król podszedł do wysokich okien i zaczął przyglądał się czemuś, co znajdowało się na zewnątrz. Minęła długa chwila, kiedy na jego twarz wpełzł uśmiech. Po tym geście można by pomyśleć, że człowiek ten nie do końca pozbawiony jest emocji, jednak wystarczył tylko moment, jedna sekunda, aby zrozumieć, że uśmiech ten był złowieszczy. Odenric szczerzył się ukazując swoje żółte zęby, a był to uśmiech triumfalny, wręcz obłędny.
Głowa króla nagle skierowała się ponownie w stronę Amisa i Renego. Na jego twarzy wciąż pozostawał cień okrutnego uśmiechu.
— William... Mevrick... — powiedział wolno i wyraźnie. Jego głos był niski, przyprawiający słuchaczy o ciarki. — Witaj na mym zamku, wojowniku — odparł, po czym skinął ręką na Amisa, aby do niego podszedł.
Amis stał przez chwilę w miejscu, niewzruszony, nie będąc pewnym, czy powinien to robić. Jest jednak wojownikiem. A wojownikom nie wolno okazywać strachu, pomyślał. Wiedział, że nie może dać poznać innym, a szczególnie samemu Odenrikowi, że się go obawia. Pewnym więc krokiem szybko pokonał dystans między nim a królem Dierneburga. Stanął z nim prawie twarzą w twarz — prawie, bo okazało się, że jak na tak potężnego i budzącego grozę władcę, Odenric jest dość niski. Amis przewyższał go niemal o głowę, co oznaczało, że przerażający król nie dorównywał wzrostem nawet Renemu — różniło ich jakieś kilkanaście milimetrów.
— Tak się złożyło, że przybyłeś w dzień egzekucji — powiedział Odenric, spoglądając przez okno.
Amis podążył spojrzeniem za wzrokiem króla. Okna sali rady wychodziły na dziedziniec, z których bardzo dobrze widać było szubienicę i wiszących na niej skazanych.
— Każde sprzeciwienie się mnie i zniewaga mojej osoby jest surowo karane — rzekł król. — A moi poddani, nie wiedzieć czemu, nadal nie potrafią tego zrozumieć. Dlatego wciąż stawiam buntowników jako przykład — wykrzywił usta w okrutnym uśmiechu, kiedy jego oczy spoczęły na jednym ze skazańców. Skinął w jego stronę i powiedział: — Chociaż tamten młokos przyłapany został na drobnej kradzieży. Złodziej zawsze pozostanie złodziejem i takich ludzi też należy się pozbyć.
Były rycerz zerknął na Odenrika, nic nie odpowiadając. Starał się zachować jak najbardziej niewzruszoną twarz. Odenric natomiast z powrotem skierował się w stronę stołu, nakazując Amisowi, aby ten wrócił na swoje uprzednie miejsce.

CZYTASZ
Kroniki Legendarnego Królestwa. Tajemna Twierdza
FantasyOpowieść osadzona w legendarnym świecie króla Artura, w której śledzimy losy szesnastoletniego Renego Reilly. Rene Reilly to chłopak o niecodziennych zainteresowaniach, który wiedzie dość proste życie zwykłego nastolatka. Wszystko zmienia się, kiedy...