Wyjrzałam za okno, biorąc ostatni gryz jabłka. Pogoda dzisiaj była naprawdę piękna, a to oznaczało, że wakacje zbliżały się wielkimi krokami. Ostatnio nawet zastanawiałam się nad tym kiedy jechać na zakupy, przydały by mi się jakieś typowo letnie stroje. Nie uśmiecha mi się w wysokiej temperaturze chodzić w długich jeansach i swetrach. Podeszłam do kosza, stojącego przy biurku, a następnie wyrzuciłam do niego ogryzek. Zerknęłam na zegar, który wskazywał godzinę jedenastą. A w zasadzie to pięć po jedenastej. To by oznaczało, że osoba na którą czekałam spóźnia się już pięć minut. Z Neymarem na trening umówiłam się ostatnim razem. Tego dnia też ustaliłam z trenerem, że do następnego meczu chłopak będzie miał treningi tylko i wyłącznie ze mną. Czy mi to odpowiadało? Biorąc pod uwagę charakter tego osobnika przez głowę przewijały mi się scenariusze jak mogłabym ukrócić moje cierpienia, jednak przynajmniej nie będę się nudzić. Nie ukrywam, że byłam zdziwiona takim rozwiązaniem spraw, ale nie zaskoczona. Wiedziałam, że jako główna fizjoterapeutka będę miała także inne zajęcia związane nie tylko z terapią kontuzji, ale także zapobieganiem i ogólnym troszczeniem się o zawodników. Moje rozmyślania przerwał dźwięk SMSa. Zerknęłam na telefon leżący na biurku, a następnie chwyciłam go w dłonie.
Od: Debil Noah
robisz coś produktywnego czy wygrzewasz dupę w swoim super nowoczesnym gabinecie?Zaśmiałam się cicho na jego wiadomość, a następnie rozglądnęłam po pomieszczeniu. To prawda, że w tej pracy nie miałam na co narzekać. Moja wcześniejsza praca znacznie od tej się różniła i pewne było to, że tutaj standardy były o wiele wyższe.
Do: Debil Noah
czekam na spóźnialską ksiazniczke. mamy mieć treningWystukałam wiadomość, wyglądając przez okno. Szczerze mówiąc to rozumiałam małe spóźnienia. Czasami była to rzecz, na którą nie mieliśmy wpływu jednak chłopaka nie było już prawie dziesięć minut.
Od: Debil Noah
księżniczkę? czyli kto? chce wiedzieć więcej
Do: Debil Noah
czyli Neymar.
Od: Debil Noah
O MOJ BOZE
Od: Debil Noah
CZY TY CHCESZ MI POWIEDZIEĆ ZE WLASNIE BĘDZIESZ PROWADZILA PRYWATNY TRENING NEYMAROWI
Od: Debil Noah
umieram.I więcej nie zdążyłam już napisać. Usłyszałam pukanie do drzwi, a następnie ich otwieranie przez co wyłączyłam ekran telefonu. Zerknęłam w stronę drzwi przez, które właśnie wszedł nasz spóźnialski. Założyłam ręce na piersi, mierząc chłopaka uważnym wzrokiem.
— Jedenaście minut spóźnienia — powiedziałam, zerkając na zegarek — Masz coś na swoje usprawiedliwienie?
— Przepraszam, Pani Doktor, ale coś mnie zatrzymało — złożył ręce, a następnie posłał w moją stronę zniewalające spojrzenie.
Przewróciłam oczami jak najszybciej odwracając wzrok od chłopaka, przez którego nie wiedzieć czemu czułam się dziwnie inaczej. I jeszcze to jego przezwisko. "Pani Doktor". Boże, był tak irytujący.— Dobra nie ważne. Mam nadzieję, że jesteś już przebrany? — zapytałam chwytając identyfikator z biurka.
— Muszę zmienić tylko koszulkę, ale mogę zrobić to na sali czy boisku. Gdzie właściwie idziemy? — zapytał.
— Dzisiaj na dobry początek siłownia, Panie Junior. Zapraszam — machnęłam ręką w kierunku drzwi, dając mu znak żeby wyszedł.
Wtedy, jednak chłopak zrobił coś czego bym się nie spodziewała. Kiwnął głową na moje słowa po czym chwycił za klamkę i otworzył drzwi. Zamiast jednak wyjść jako pierwszy, przystanął z boku i czekał. Czekał, dając mi znak abym wyszła pierwsza. Zmarszczyłam lekko brwi, po czym wyszłam z pomieszczenia. Starałam się ukryć lekki uśmiech na moich wargach, kiedy zdałam sobie sprawę, że po prostu przepuścił mnie w drzwiach. Był to mały gest, ale zawsze zwracałam na to uwagę. Nic nie mówiąc, ruszyłam w kierunku siłowni, słysząc tylko to, że chłopak idzie za mną.
CZYTASZ
addictive desire || neymar jr
RomanceSkyler jest młodą i piękną kobietą. Drzemie w niej ogromny potencjał, który zamierza wykorzystać po tym jak dostanę wyjątkową propozycje. Życie dziewczyny ma odmienić się na zawsze. Nie wie jeszcze, że powodem zmian nie będzie tylko praca. W jej życ...