Z głośnika rozbrzmiewała piosenka Harry'ego Stylesa „Late Night Talking". Gracja i Kaśka kołysały się w rytm melodii. Bianka, która niedawno skończyła się uczyć, zajrzała do siostry. Uśmiechnęła się pod nosem aż w końcu weszła do środka i dołączyła do ich pląsów.
- Super kawałek – obwieściła głośno. - Myślisz o nim?
- O kawałku? - Kaśka poruszała rękami.
Siostra przewróciła oczami.
- O tym Adrianie.
- A o nim...- dziewczyna wzruszyła ramionami.
Gracja ściszyła muzykę.
- O kim? Czego kuźwa nie wiem?
Kaśka wciągnęła powietrze. Gapiła się w ścianę, a jej biodra wciąż delikatnie się kołysały. Tak; myślała o nim. Charyzmatyczny, przystojny bufon wpadł jej do głowy. Walczyła z tym, ale on wracał do niej jak bumerang.
- Taki jeden...Pracuje dla naszego taty. Ojciec chyba go lubi...
- No, ale jaki on jest? - Gracja drążyła wątek, by zaspokoić swoją ciekawość.
- Zajebisty! - pisnęła Bianka.
- Bianka! Nie przeklinaj... - upomniała ją siostra.
- Sorry...Ale on naprawdę jest...mega. Wiesz, taki powabny, zgrabny, sympatyczny i podobny do Harry'ego...- zwróciła się do Gracji.
Przyjaciółka jej siostry przygryzła wargę.
- Czyli super dupeczka – podsumowała.
- Dupeczka pierwsza klasa! - wtrąciła Bianka.
Na twarzy Kaśki kolejny raz tego dnia pojawił się pąs.
- Nie mogę z was...- spuściła wzrok.
- Ty się...peszysz? - Gracja nie mogła się nadziwić. Pierwszy raz widziała u niej podobny stan.
Dziewczyna coś wydukała, ale nic na temat. Gdy spojrzenia dziewczyn zdawały się wymuszać na niej coś konkretnego, z opresji wybawił córkę ojciec.
- Dziewczynki...- wszedł do pokoju, uprzednio pukając. - Pani Zofia zostawiła wam kolację. Ja dziś położę się wcześniej. Widzę, że dobrze się bawicie. Cieszę się.
- Dobranoc tato – odparła Kaśka.
Tuż po tym jak wyszedł, Bianka zachichotała.
- Dziewczynki...- jej ton był prześmiewczy.
- To rozczulające – uśmiechnęła się Kaśka, podkręcając muzykę.
Dudnienie prawie zagłuszyło dobiegający zza drzwi, głos pani Zofii.
- Kasiu! Ktoś do ciebie!
Szatynka otworzyła, marszcząc czoło.
- Do mnie?
- Tak. Jakiś sympatyczny młodzieniec.
Obróciwszy się w stronę dziewczyn, Kaśka zrobiła nietęgą minę.
- Zaraz wracam.
Kogo niosło o tej porze?
Kiedy schodząc po schodach dostrzegła znajomego chłopaka z dzisiejszego popołudnia, przełknęła ślinę i odruchowo obciągnęła bluzę. Gdyby mogła, zawinęłaby się teraz w kokon.
- Tata już śpi – rzuciła pewnie, wbijając w niego wzrok.
Nic nie mogło przebić się przez jej wrodzoną jędzowatość, nawet te błyszczące, zielone oczy.
CZYTASZ
Sposób na złośnicę
Teen FictionKomedia romantyczna :) Dwie siostry - nastoletnia Bianka i o kilka lat starsza Katarzyna; troskliwy, lecz surowy ojciec, a w tle intryga uknuta przez adoratora jego młodszej córki to gwarancja kłopotów, które wywołują szereg zabawnych perypetii...