☆゚.*・。゚☆Jakieś pół godziny temu, całe te spotkanie się skończyło i Bakugo razem z Miyano gdzieś wyszli.
Mimo, iż praktycznie nie znałem szatynki, już jej szczerze nie znosiłem, co nie było do mnie za bardzo podobne, bo raczej byłem pozytywnie nastawiony do każdego i mało kogo nie lubię.
Cóż, są wyjątki.
Nie miałem za bardzo co robić, więc rysowałem sobie w moim szkicowniku, który zakupiłem niedawno. Jako tako mi to wychodziło, ponieważ już od dłuższego czasu coś mazałem.
Nagle usłyszałem otwarcie drzwi i wejście różowowłosej.
– Heej! Co tam robisz? – zapytała, patrząc mi przez ramię. – Uu, ładnie.
Uśmiechnąłem się lekko.
– A Ty co taki zmarkotniały? – usiadła obok. – To przez tą Miyano?
– Hę? Dlaczego tak myślisz? Wszystko w porządku. Po prostu trochę nie mam humoru – zapewniłem, odkładając ołówek i szkicownik.
– Hmm... Może dlatego, że z jakiegoś powodu, twój zły humor rozpoczął się po rozmowie z tą ślamazarą.
– Zwykły przypadek – wzruszyłem ramionami.
Ashido patrzyła się na mnie, prawdopodobnie próbując przekazać mi, że i tak mi nie wierzy.
– Ta, ta. Oczywiście – wywróciła oczami. – Mnie nie oszukasz, ale dobra. Nie po to tu przyszłam. Nie wiem jak ty, ale ja mam straszną ochotę na jakieś ciacho, a ty idziesz ze mną. W sumie zadzwonię jeszcze do Eijiego, może będzie mógł – oznajmiła, wyciągając z kieszeni jakieś urządzenie.
Odbyła krótką rozmowę i zaczęła je chować.
– Co to jest?
– Że to? – zaśmiała się, podnosząc rękę z przyrządem. – Nie miałeś nigdy telefonu?
– Ymm... Nie? Po co mi takie coś?
– Seriooo? No, na przykład do dzwonienia, wysyłania wiadomości – wymieniła. – Dobra, nie ważne. Chodźmy już na to ciacho.
☆゚.*・。゚☆
Usiedliśmy w pobliskiej kawiarni, obejrzeliśmy kartę dań i zadecydowaliśmy co bierzemy.
Po chwili podszedł do nas kelner.
– Cóż za spotkanie – zaśmiał się, patrząc w moją stronę, a ja nie miałem pojęcia o co może mu chodzić.
– Um, znamy się? – zapytałem, po czym zaświtało mi w głowie. – Aaa! Już pamiętam – uśmiechnąłem się.
Mina spojrzała na mnie zdezorientowana.
– To co zamawiacie? – spytał, trzymając w ręce mały notesik i długopis.
Wzięliśmy po herbacie, a Ashido wzięła jeszcze szarlotkę.
Po odejściu mężczyzny, różowowłosa od razu zaczęła wypytywać mnie o niego.
– Nie pamiętasz historyjki ze spaceru?
– Co?! Że to ten typ co do ciebie zarywał?! – powiedziała troszeczkę za głośno.
– Ciszej – szturchnąłem ją. – Tak, to on.
![](https://img.wattpad.com/cover/324224687-288-k636110.jpg)
CZYTASZ
Pamiętne wakacje × BakuDeku × a/b/o
FanfictionPierwsze rozdziały to shit nie kierujcie się nimi pls #1 w omega - 19.03.23 😱 #2 w bnha - 26.04.23 #2 w alfa - 12.05.23 #2 w omegaverse - 12.05.23