☆゚.*・。゚☆
– Mogę się dowiedzieć co Ty odpierdalasz? – fuknął, kiedy ciągnąłem go za rękaw.
Nie odpowiedziałem, tylko puściłem alfę i sam poszedłem dalej, a ten zdezorientowany stał chwilę i po kilku sekundach zaczął za mną iść.
– Ej, serio. Co z Tobą?
– Nic. Wracajmy już – mruknąłem, kierując się w stronę wzgórza, którym niedawno schodziliśmy.
Przez resztę drogi nie odezwaliśmy się do siebie.
Kiedy dotarliśmy, ja usiadłem na ławkę i tylko wsłuchiwałem się w rozmowy, które prowadzili.
– Izuuu, co Ty taki zaćmiony? – spytała i potrząsnęła mną.
– Ah, tak jakoś źle się czuję – odpowiedziałem. – Nie obrazicie się, jak pójdę do domu?
– Możemy w sumie wszyscy już wracać – stwierdził czerwonowłosy.
– Nie, nie. Nie chcę nic psuć. Naprawdę mogę iść sam – zapewniłem.
– Nie ma mowy. I tak długo tu siedzimy – podniosła się i pociągnęła mnie ze sobą. – Już, wstawać.
☆゚.*・。゚☆
Położyłem się na łóżku, mając dość dzisiejszego dnia.
Chwilę wcześniej wykonałem wieczorną rutynę, czyli umyłem zęby, jak i siebie, przebrałem się i takie tam.
Już prawie zasypiałem, jednak usłyszałem dźwięk powiadomienia, które mnie przebudziło. Westchnąłem i sięgnąłem po komórkę, która znajdowała się na szafce nocnej.
Musiałem trochę pomrugać, aby moje oczy przyzwyczaiły się do światła, bym mógł przeczytać, co się wyświetla na ekranie.
Była to wiadomość od Ryoichiego. Bez zastanowienia kliknąłem w nią, aby przeczytać treść.
,, Cześć :) Wybacz, że się nie odzywałem, jednak miałem trochę na głowie. Chciałem się zapytać jak Ci minął dzień, ale pewnie śpisz, więc życzę Tobie dobrej nocy, lub, jeśli czytasz to rano, miłego dnia :* Jakbyś miał jutro czas, to chętnie bym się z Tobą spotkał, może jakoś po południu? "
Odpisałem mu po chwili, krótszą wiadomością, jednak zawierała wszystko, co powinna.
Nie będę kłamał, ciekawiły mnie intencje alfy. Nie wiedziałem, czy jest po prostu miły, czy może próbuje mnie w jakikolwiek sposób poderwać, czy coś w tym stylu.
Wydawało mi się, iż bardziej pasuje to pierwsze. Przecież przytulenie się na chwilę, lub życzenie miłego dnia, nie znaczy tak naprawdę nic.
Nie znałem się za bardzo na relacjach międzyludzkich, ponieważ taka największa przyjaźń, jaką posiadałem trwała jak byłem jeszcze dzieckiem. Z tego też powodu ciężko było mi określać intencje danych osób, bo po prostu nie miałem w tych sprawach doświadczenia.
Co prawda, teraz miałem Minę, Kirishimę oraz Kacchana, ale nadal znałem ich dość krótko.
Przerwałem moje przemyślenia, przypominając sobie o tym, że jestem zmęczony i odłożyłem komórkę na szafkę nocną, na której się wcześniej znajdowała. Powróciłem do mojej wcześniejszej pozycji, przykrywając się kołdrą z chęcią zaśnięcia.
☆゚.*・。゚☆
Bez wątpienia życie mnie kocha. Tak się dzisiaj wyspałem, że wcale nie mam wielkich worów pod oczami i absolutnie nie czuję się, jakbym zaraz miał paść na mordę i zasnąć. Skądże.
CZYTASZ
Pamiętne wakacje × BakuDeku × a/b/o
FanficPierwsze rozdziały to shit nie kierujcie się nimi pls #1 w omega - 19.03.23 😱 #2 w bnha - 26.04.23 #2 w alfa - 12.05.23 #2 w omegaverse - 12.05.23