Rodzinne miasto

522 11 0
                                    

Cześć, nazywam się Y/n McCall, mam 18 lat i mam młodszego brata Scotta. Krótkie
strzeszczenie mojgo życia, moja mama Melissa i tata Rafael rozwiedli się kilka lat temu, mój brat mieszkał z mamą przez te lata natomiast ja, z tatą.

To tyle z historii przejdzmy do terazniejszości, jest rok 2015 dokładnie 31.08, czyli tak,
jutro nieszczęsne rozpoczęcie roku, ale jakoś nie smuci mnie ten fakt, bo dzisiaj wracam do rodzinnego miasta, do mojej mamy i brata, do Beacon Hills. I tak jak można wywnioskować będę tam chodzić do szkoły, razem ze Scottem, dlatego się nie martwię o szkołę, bardziej przeraża mnie fakt, że poznam jego przyjaciół, co prawda chyba większość znam, mam na myśli Stilesa najlepszego przyjaciela Scotta i mojego, nadal mam z nim dobry kontakt, kiedy mieszkałam w Californii praktycznie codzinnie
wieczorem gadaliśmy na kamerach godzinami, kocham go jak brata, no ale koniec ze Stilesem, znam jeszcze Lydie, dziewczyna w której Stiles się kochał od czwartej klasy teraz podobno są razem, cieszę się ich szczęściem. Jeszcze znam Theo ale z nim się nie widziałam od czwartej klasy, podobno wrócił do miasta jak jakoś dowiedział się, że Scott to prawdziwa alfa, on jest chimerą, był zły ale podobno już z nim okej, a no i jeszcze Allison, była dziewczyna brata, też utrzymuję z nią dobry kontakt, jest noramalnie najlepszą osobą jaką poznałam, ale rodzinkę a bynajmniej jej część ma do dupy. To chyba tyle ile osób znam, resztę to tylko z opowieści.

Godzina 13:57, na 14:35 mam pociąg, jestem mega zestresowana, cały czas tylko myślę
w głowie czy czegoś nie zapomniałam, mam nadzieję, że nie, ale to się okaże. Muszę się
ubrać bo dosyć zimno dzisiaj. Ubrałam szare dresy, rozsuwana szarą bluzę i białą
koszulkę pod spód, zarzuciłam jeszcze czarną kurtkę dżinsową i zawołałam tatę, żeby
mi pomogł z walizkami, miałam ze sobą trzy, trochę dużo jak na jedną osobę no ale w
koncu to przeprowadzka.

- Tatoooo!
- Już idę y/n
- Tylko szybko bo już 14:15 a kawałek na peron mamy
- Już, otwieraj bagażnik
- Jasne

Nie powiem, dobrze mi się mieszkało z tatą, ale ze względów służbowych tata
stwierdził, że lepiej mi będzie z mamą, bo taty praktycznie cały czas nie ma, nie przeszkadzało mi to, ale też nie przeszkadza mi fakt, że będę mieszkać u mamy i Scotta,w sumie cieszyłam się.
Dojechaliśmy na peron, pożegnałam się z tatą a sama wsiadłam do pociągu i czekałam
aż wyruszymy. Teraz tylko zostało spać przez 5 godzin.

Szkarłatna Wiedźma (Teen Wolf)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz